1 maja, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Knicks składają protest przeciwko NBA, sprzeciwiając się poniedziałkowej porażce z Rockets: Źródło

Knicks składają protest przeciwko NBA, sprzeciwiając się poniedziałkowej porażce z Rockets: Źródło

Źródło NFL potwierdziło we wtorek, że drużyna New York Knicks złożyła protest po poniedziałkowej porażce z Houston Rockets 105:103.

Przy remisie 103 punktów bramkarz Rockets Aaron Holiday zdobył trzy punkty na 0,3 sekundy przed końcem meczu. Sędzia Jacen Goble sfaulował bramkarza Knicks Jalena Brunsona za kolizję ze strzelcem. Holiday połączył 2 z 3 prób rzutów wolnych, aby wygrać mecz dla Houston.

Po ostatnim sygnale szef załogi Ed Malloy przyznał w wywiadzie, że Brunson nawiązał „przypadkowy kontakt” i zagrania nie należy uważać za faul. Gdyby nie gwizdek, Knicks and Rockets przystąpiliby do dogrywki z remisem 103 punktów.

„Po obejrzeniu tego podczas analizy pomeczowej atakujący zawodnik był w stanie powrócić na ziemię do swojej normalnej pozycji do gry” – powiedział Malloy w wywiadzie dla reportera basenowego. „Kontakt, który miał miejsce po wypuszczeniu piłki, jest przypadkowy i marginalny w stosunku do próby strzału i nie powinien zostać uznany”.

Punkt widzenia Nixa

Celem będzie kontynuacja gry. Jeśli Knicks wygrają protest, Nowy Jork i Houston spotkają się ponownie, aby rozegrać pięciominutową dogrywkę.

Pogłoski o tym, że Knicks rozważają protest, rozpoczęły się już w poniedziałek w Houston, gdy zabrzmiała ostatnia syrena. Oczywiście wygranie protestu wymaga czegoś więcej niż tylko zaakceptowania nieważnej zapowiedzi, nawet jeśli to ona decyduje o ostatecznym wyniku.

Zespół musi udowodnić, że sędziowie błędnie zastosowali przepis, co oznacza, że ​​aby Knicks mieli tu szansę, muszą pokazać, że w poniedziałek sędziowie nie tylko mylą się konwencjonalnie.

Nowy Jork mógłby porównać końcową akcję regulaminową do ostatniej akcji pierwszej połowy, kiedy doszło do podobnej akcji. W tym przypadku obrońca Knicks, Donte DiVincenzo, podniósł się i trafił głęboko za trzy punkty tuż przed syreną. Kiedy Holiday, który podbiegł, aby do niego podejść, postrzelił go w nogę, sędziowie orzekli faul trzema strzałami.

READ  Jon Jones poddaje Cyryla Gane'a do zdobycia tytułu wagi ciężkiej UFC

Musieli jednak podejść do ekranu, aby sprawdzić, czy na zegarze widniała godzina, w której wystąpił błąd. Gdy Rockets byli już pewni, że pozostał ułamek sekundy, zakwestionowali błąd. Houston nie tylko wygrało wyzwanie, odkuwając faul Holidaya, ale także skłoniło sędziów do zmiany decyzji na faul na DiVincenzo, który wytrącił nogę z gry, powalając Holidaya na ziemię.

The Knicks mogliby argumentować, że gra pod koniec meczu nie różniła się zbytnio od gry DiVincenzo. Przyjrzyj się uważnie powtórce, w której Bronson rujnuje Holidaya, a zobaczysz, jak Holiday lekko kopie nogę. Jednak początek czwartej kwarty był znacznie dokładniejszy niż ten DiVincenzo. Nawet jeśli Knicks wykażą niespójność pomiędzy tymi dwoma zagraniami, niekoniecznie musi to zostać uznane za niewłaściwe zastosowanie zasad.

Jest powód, dla którego zespoły rzadko składają protesty. A kiedy to robią, jest powód, dla którego rzadko wygrywają. Samo udowodnienie połączenia nie wystarczy. Knicks nie byłoby łatwo udowodnić, że tutaj jest więcej przestępstw. — Fred Katz, pisarz sztabowy Knicks

Gdzie w tej kwestii stoją rakiety?

Wygląda na to, że Rockets nie są szczególnie zaniepokojeni potencjalnym protestem Knicks. Po pierwsze, szanse na pomyślny protest są bardzo niskie, począwszy od sezonu zasadniczego 2007/2008, kiedy zatwierdzono ostatni protest.

Po drugie, Houston przeszło podobny proces w grudniu 2019 r., składając protest w związku z niecelnym golem Jamesa Hardena w przegranej po dogrywce z San Antonio Spurs. Chociaż James Capers, ówczesny sędzia prowadzący, przyznał się do faulu po meczu, po przeprowadzeniu dochodzenia liga nadal zaprzeczała roszczeniom Rockets.

Proces składania protestu jest żmudny i można go porównać do długiego procesu prawnego, poza wymaganą opłatą za protest w wysokości 10 000 dolarów. Oczywiście aspekt finansowy wydaje się kroplą w morzu dla miliardera, ale ilość pracy potrzebna do przeforsowania środków może nie być tego warta, zwłaszcza jeśli historycznie szanse są niekorzystne dla zespołu protestującego. — Kelly Echo, pisarka personelu Rockets

Wymagana lektura

(Zdjęcie Jalena Brunsona: Carmen Mandato/Getty Images)