25 listopada, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Recenzja TED – IGN

Ted teraz zachwyca się Peacockiem.

Komedie bardzo się zmieniły, odkąd Ted pojawił się w kinach 12 lat temu. Poza zmieniającymi się trendami kulturowymi i gustowymi, teatralne losy tego niegdyś dominującego gatunku teatralnego podupadły, a zaledwie kilka projektów prowadzonych przez celebrytów odnosi każdego roku sukces. Ponieważ wielkie nazwiska, takie jak Adam Sandler, Melissa McCarthy i Kevin Hart wycofują się z transmisji strumieniowej, łatwo zobaczyć, w jaki sposób może to być prekursor jednego z tych filmów. Największe komediowe hity wszechczasów Skończy na pawie. Ale to może być jedyny znak zdolności Teda do zmieniania się z duchem czasu. Ten powrót do szkolnych czasów Johna Bennetta (Max Burkholder, który dziedziczy rolę stworzoną przez Marka Wahlberga) i jego pluszowego przyjaciela (głos Seth MacFarlane) opiera się w zbyt dużym stopniu na nudnym założeniu: Tak, słodki miś wciąż mówi niegrzeczne rzeczy.

Wspaniały motyw początkowy, przypominający Family Guy, jest już pierwszym wskaźnikiem: Ted to dobrze wykonana, aktorska wersja niektórych słynnych animowanych seriali komediowych MacFarlane’a, z tylko nieznacznie różnymi postaciami. Burkholder wykonuje świetną robotę, przekazując przesadne występy Wahlberga (i jego południowy akcent) z „Teda” i „Teda 2”, podczas gdy reszta obsady jest równie frustrująca/zabawna, w zależności od poziomu tolerancji. Imiona rodziców Johna zostały z jakiegoś powodu zmienione na Mattie (Scott Grimes) i Susan (Alana Ubach), a duża część serialu skupia się na tarciach między nimi. Dodaj do miksu losową kuzynkę (Georgię Whigham). To nowy sezon Family Guy Ted z pewnością ma przyzwoity start.

Niestety nie udało mi się przeskoczyć z filmu do serialu: Patrick Stewart. Na szczęście legenda Star Trek przekazała rolę zajętego helikopterem narratora Apache swojemu przyjacielowi i wrogowi X-Men, Ianowi McKellenowi. McKellen jest rzadko wykorzystywany, pojawia się tylko w kilku odcinkach, ale kiedy jest w pobliżu, dostarcza prawdziwych emocji.

Żarty w Tedzie to wiele z tych, które widzieliśmy i słyszeliśmy już wcześniej – w grę wchodzi gniew, a duża część humoru wywodzi się ze wyświechtanego knebla uroczego, milutkiego misia, który mówi naprawdę okropne rzeczy rzeczy. Są wersety o Żydach, kanibalizmie, Johnie Belushim, a nawet jeden żart, który z pewnością słyszałeś wcześniej w pojeździe Paula Rudda-Sean'a Williama Scotta przykład. Powtórzę: jeśli oglądałeś Family Guy, wiesz, czego się spodziewać, i to jest największy problem.

Spektakl poprawia się wraz z postępem, osiągając tempo mniej więcej w połowie. Wprowadzenie nowej, szalonej postaci zmienia formułę, a popkultura Teda staje się silniejsza w miarę rozwoju serii. To, czy zostaniesz z nami na dłużej, czy w ogóle dasz szansę Tedowi, będzie zależeć od twojego entuzjazmu dla filmów i innych dzieł MacFarlane’a.

Nie ma nadrzędnej narracji ani nawet powodu, dla którego siedem odcinków Teda miało być razem. Każdy odcinek jest samowystarczalny – tradycyjny serial komediowy bez 100 odcinków. A szkoda, bo Ted będzie dobrym miejscem do relaksu i warto go słuchać tydzień po tygodniu, żeby poznać nowy kawałek życia rodziny Bennettów. Siedem odcinków daje Tedowi ledwo wystarczająco dużo miejsca, aby zwiększyć prędkość, a potem na mecie pada bez życia, zanim dociera do dobrych rzeczy. Sezon 2 może posunąć się jeszcze dalej – śmiech może nie jest tak oryginalny, ale nadal stanowi mile widziany dodatek do repertuaru MacFarlane’a.

Jeśli oglądałeś Family Guy, wiesz, czego się spodziewać… i to jest największy problem.

Jednym z głównych powodów powrotu do Teda jest podwójne uderzenie między Johnem i Tedem – ich relacje są świetne, a Burkholder z łatwością przejmuje obowiązki od Wahlberga. Dodaj do tego trochę nostalgicznego śmiechu i zabawne nawiązania do filmów, a otrzymasz doskonałą komedię, która oddaje zabawę w jej kinowym źródle.