29 kwietnia, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Polskie bary mleczne to wspomnienia i tanie jedzenie

Polskie bary mleczne to wspomnienia i tanie jedzenie

Pamiętam mroczne czasy w Polsce, kiedy gospodarka była tak bardzo oderwana od potrzeb ludzi. W ich gospodarce nakazowej – zapominając o prawach podaży i popytu – niektórzy urzędnicy zapomnieli zamówić wycieraczki, w wyniku czego nigdzie ich nie było. Zwabieni głodnym czarnym rynkiem złodzieje pracują do późna w nocy, aby ich zgarnąć.

Wielu Amerykanów pamięta Polskę jako mroczną, pełną rdzewiejących fabryk i zadymionych miast. Pamiętam czasy, kiedy w dniu, w którym przyjechałem do kraju, powietrze było bardzo zanieczyszczone. Ponurzy miejscowi cierpliwie ustawiają się w kolejce, by napić się drinka z tego samego blaszanego kubka przymocowanego do stoiska z napojami za pomocą zardzewiałego łańcuszka.

Oczywiście te czasy już dawno minęły, a wielu amerykańskich gości zaniemówiło, gdy wkraczali na tętniący życiem krakowski rynek, gwarne ulice Gdańska czy kolorowe Stare Miasto w Warszawie.

Mimo nadejścia nowej zamożności odwiedzający znajdą zróżnicowaną Polskę: tętniące życiem i kosmopolityczne ośrodki miejskie; Zapierające dech w piersiach średniowieczne miasta pokazują dynamiczną historię; Brudne strefy przemysłowe wciąż sprzątają bałagan pozostawiony przez Sowietów; i setki tradycyjnych wiosek rolniczych na wsi.

Jestem bardziej nostalgiczny za skromnymi starymi czasami niż większość mieszkańców, więc na pewno odwiedzę wieś. Mieszkańcy często mówią o polskich „prostych ludziach” – wywodzących się z pokoleń chłopów, którzy przez stulecia pracowali na tych samych ziemiach i prowadzili nieskomplikowany, tradycyjny styl życia. Spędzanie czasu z tą liczną grupą starożytnych, pragmatycznych ludzi to świetny sposób, aby poznać prawdziwą historię Polski.

Czasami moja nostalgia za dawnymi czasami wprawia moich polskich gospodarzy w zakłopotanie. W Krakowie moja koleżanka Kasia chciała poczęstować mnie miłym obiadem i zapytała gdzie chcę zjeść. Powiedziałem „zobacz mleko”. Kasia powiedziała, że ​​jej matka nigdy by jej nie wybaczyła, gdybym zabrał jej amerykańską przyjaciółkę do jednej z tych mrocznych, dotowanych przez rząd restauracji robotniczych. Błagałem i obiecałem, że nigdy nie powiem, a Cassia się zgodziła.

READ  KLM otworzy nową trasę do Polski – podróżnik biznesowy

Dla mnie jedzenie w „Barze Miłeczyni” – czyli „Bar Mleczny” – to nieodzowne polskie doświadczenie turystyczne. Te kawiarnie, które można znaleźć w całym kraju, to tani jak barszcz sposób na posiłek… i, przy odpowiednim nastawieniu, zabawna przygoda kulturalna.

W czasach komunistycznych rząd dotował jedzenie w barach mlecznych. Pomysł: Pozwól uciśnionym robotnikom kupić posiłek. Tradycja trwa, a dziś Polska nadal płaci rachunki za większość posiłków w barze. Ceny są zaskakująco niskie — mój rachunek wynosi zwykle około 5 dolarów — i chociaż w czasach komunizmu ceny nie były zbyt wysokie, dzisiejsze jedzenie w barze jest pyszne.

Bary mleczne oferują tradycyjne polskie przysmaki. Pyszne zupy, różnorodne sałatki z kapusty, smażone kotlety schabowe, pierogi (ravioli z różnymi nadzieniami) i naleśniki to codzienność. W barze mlecznym często zobaczysz szklanki soku i — oczywiście — mleka, ale większość barów mlecznych oferuje również butelki z wodą i colą. Spróbuj polskiego ciasta, zwłaszcza klasycznego baski, glazurowanych pączków z galaretką, zwykle nadziewanych dżemem z dzikiej róży.

W barach mlecznych usługa skierowana jest do miejscowej ludności. Jest mało prawdopodobne, aby znaleźć menu w języku angielskim. Jeśli barmanka zada ci pytanie, masz trzy możliwości: kiwaj radośnie głową, dopóki coś ci nie da; powtórz jedną z rzeczy, które powiedziała (powiedzmy, że poprosiła Cię o wybranie jednej z dwóch opcji, np. mięsa lub sera na pierogach); Lub miej nadzieję, że przyjazna anglojęzyczna osoba w kolejce skoczy ci na ratunek. Zamawianie w barze mlecznym to po prostu festiwal gestów. Uśmiech nieco nadwyręża cierpliwość obsługi baru mlecznego.

Każdy bar mleczny jest trochę inny, ale ogólna procedura wygląda następująco: podejdź do lady, poczekaj na potwierdzenie i wskaż, czego chcesz. Dwa proste słowa to „do” (brzmi jak „stopa” i oznacza „to”) oraz „i” (wymawiane „ee” i oznacza „i”).

READ  Polska pokonała East Liverpool | Wiadomości, sport, praca

Mój dialog w barze mlecznym zwykle wygląda mniej więcej tak: Pani z baru mlecznego „Prosse?” (Czy mogę ci pomóc?). Mówię „do” (wskazując)… „i do” (ponownie wskazując)… „i do” (ponownie wskazując). To znaczy: „To i to… i to”. To nie jest ładne, ale spełnia swoje zadanie.

Ciesz się odrobiną nostalgii za polskimi czasami komunistycznymi, a będziesz się zastanawiać, jak możesz zjeść lunch za 5 USD obok miejscowych.

Mieszkaniec Edmonds, Rick Steves (www.ricksteves.com), pisze europejskie przewodniki. podróż Organizuje programy w telewizji publicznej i radiu oraz tournee po Europie. Ta kolumna powraca do niektórych ulubionych miejsc Ricka w ciągu ostatnich dwóch dekad. Możesz wysłać e-mail do Ricka na adres [email protected] i śledzić jego blog na Facebooku.