27 kwietnia, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Kobieta z Belfastu z Polski sprzedaje naklejki, aby zebrać pieniądze na pomoc ukraińskim uchodźcom

Belfast, Maine – W tym tygodniu kobieta z Belfastu zbiera 1500 dolarów w specjalnej wyprzedaży Wycisz naklejki tematyczneZ myślą o przekazaniu pieniędzy polskiej organizacji humanitarnej, która pomaga ukraińskim uchodźcom.

Dla 40-letniej Cassii Gardner pomoc w czymś jest kluczowa.

„Byłem zaangażowany od samego początku [of the war], „Powiedział. „Studiowałem język i literaturę ukraińską. To wspaniałe miejsce o wspaniałej kulturze. Bardzo trudno jest zobaczyć, jak jest niszczone.

Urodzony we Wrocławiu, w zachodniej Polsce, Gardner postanowił wykorzystać małą rodzinną firmę. VeloInk, Aby zebrać pieniądze dla organizacji wspierających uchodźców. Ona i jej mąż Chris Gardner założyli VeloInk w 2012 roku, aby tworzyć niestandardowe naklejki na rowery, kaski, butelki z wodą i nie tylko.

Zwrócił się do czterech polskich artystów, którzy stworzyli plakaty pokojowe i uzyskali zgodę na wykorzystanie ich projektów na nowym zestawie naklejek „Ukraine Support”.

Kobieta z Belfastu tworzy pokojowe zestawy naklejek, aby zebrać pieniądze na pomoc ukraińskim uchodźcom. Źródło: dzięki uprzejmości Cassii Gardner

Artyści zgodzili się, a Gardner stworzył w czwartek wieczorem zestawy żywych odcieni złota, błękitu i zieleni za 10 dolarów. Wszystkie zebrane fundusze pójdą Polska akcja humanitarnaJest to organizacja działająca od lat 90., która ma solidne doświadczenie.

„Wiem, że wiedzą, co kupić”, powiedział o pracownikach organizacji non-profit. „Myślę, że tylko oni mogą pomóc uchodźcom, którzy od wielu dni czekają w kolejce za granicą”.

Gardner zwrócił się do strony klienta i listy e-mailowej VeloInk, aby poinformować opinię publiczną o zbieraniu funduszy.

„Myślałem, że to najszybszy sposób na rozpowszechnianie informacji i szybkie zarabianie” – powiedziała Gasia Gardner. „Ponieważ w tej chwili czas jest problemem”.

Kiedy para obudziła się w piątek rano, sprzedali naklejki o wartości 1500 dolarów. Większość zamówień pochodziła ze Stanów Zjednoczonych, ale część pochodziła również z Kanady, Australii, Nowej Zelandii, Niemiec i Polski. Lokalne rozkazy zaczęły napływać w piątek, „kontynuują”, powiedział.

„To całkiem świetne” – powiedziała.

READ  Frustracja dla trio City przez Polskę jako Hiszpanię

To nie jedyny sposób, w jaki Gardner może pomóc. Tłumaczy wiadomości od ukraińskich do polskich, aby Ukraińcy wiedzieli, że mają wsparcie poza granicami.

„Od tygodnia tłumaczę rozdzierające serce wiadomości” — powiedział.

Większość tych wiadomości pochodziła od osób stojących w długich kolejkach na granicy, czekających na wyjazd do Polski. Powiedział, że wiadomości są „zbyt małe”, ponieważ uchodźcy chronili baterie swoich telefonów komórkowych. Zawierała informacje o tym, ile osób było w grupie i jakie granice przekraczali.

Kasia Gardner z VeloInk w Belfaście to jedna z pokojowych naklejek sprzedawanych w celu zebrania pieniędzy na pomoc ukraińskim uchodźcom. Źródło: dzięki uprzejmości Cassii Gardner

Ale teraz wiadomość się zmienia.

„Większość wiadomości pochodzi od ludzi uwięzionych w schroniskach” – powiedział Gardner. „Nie ma jak im pomóc. To coraz bardziej łamie serce.

Więcej niż Pół miliona ukraińskich uchodźców Według Organizacji Narodów Zjednoczonych od początku inwazji duża liczba Polaków robi wszystko, aby dostać się do Polski. Wielu otwiera swoje domy dla uchodźców i zapewnia im żywność i zaopatrzenie. Jego rodzina w Polsce od kilku dni prowadzi rodzinę ze Lwowa – powiedział.

„Kiedy wybuchła wojna… moja głowa była w Polsce z rodziną, starając się pomagać innym” – powiedział. „Myślę, że wszyscy w Polsce są teraz w stanie ulgi. Pewnego dnia był strach, a potem cały proces pomagania.

Było to zaskakujące, ponieważ przez długi czas polski rząd nie był świadomy działań humanitarnych, a motywacja do pomocy pochodziła od zwykłych Polaków, takich jak ona i członkowie jej rodziny, powiedziała.

„Szczerze mówiąc, ta pomoc naprawdę zaczęła się od Polaków” – powiedział Gardner.