25 listopada, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Czy XIX-wieczne rozbiory Polski nadal mają wpływ na dzisiejsze wybory?

Katarzyna Skiba

Po każdych wyborach w Polsce polityczny podział kraju na wschód i zachód – starannie odwzorowany na mapach pokazujących, jak kraj był podzielony w XIX wieku – rodzi pytania o obecne dziedzictwo imperium. Ale sprawa jest skomplikowana.

Po wyborach parlamentarnych w Polsce, które odbyły się w zeszłym miesiącu, na ekranach telewizorów, gazet i mediów społecznościowych pojawiły się mapy pokazujące wyraźny i trwały podział między Polską wschodnią, która głosowała na rządzącą konserwatywną partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS), a zachodnią częścią kraju. , która wspierała bardziej liberalną opozycję.

Przyczyn tego długotrwałego podziału politycznego jest wiele. Jednak komentatorzy w mediach, zwłaszcza w mediach społecznościowych, skupili się na jednym szczególnie, zauważając, że współczesne preferencje wyborcze wydają się dobrze wpisywać w granice historycznych podziałów Polski, które rozpoczęły się pod koniec XVIII wieku i trwały do ​​1918 roku.

W tym czasie Polska została wymazana z mapy, jej tereny zachodnie i północne weszły w skład Królestwa Prus (później Niemiec), ziemie wschodnie zostały wcielone do Imperium Rosyjskiego, a południowo-wschodnie weszły w skład Imperium Habsburgów. Austro-Węgry).

Oznacza to, że przez 123 lata separacji terytoria dzisiejszej Polski miały bardzo różne doświadczenia polityczne, gospodarcze, kulturalne i pod wieloma innymi względami.

Wielu przypisuje obecne podziały polityczne w Polsce nie tylko dziedzictwu imperium, ale także ogromnym różnicom w rozwoju gospodarczym, infrastrukturze, religii i innych wskaźnikach.

„Skutki rozbiorów są odczuwalne do dziś i dotyczą każdej sfery życia” – mówi Tomasz Nakonecsny, historyk zajmujący się studiami postkolonialnymi w Europie Środkowo-Wschodniej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Jednak to właśnie implikacje polityczne podziałów przyciągają większą uwagę, w tym obserwatorów międzynarodowych.

Pisał: „Nigdzie granice cesarskie nie są tak widoczne jak na współczesnej mapie wyborczej Polski”. Ekonomista W 2018 r. „Zamiast podążać stopniowo ze wschodu na zachód, lojalność polityczna współczesnych Polaków pozostaje mocno ograniczona liniami sprzed 1918 roku”.

Wielu ekspertów twierdzi jednak, że charakter i zakres tych różnic oraz przyczyny, które za nimi stoją, są bardziej zniuansowane, niż mogłoby się wydawać w przypadku takich modeli.

– mówi Ben Stanley, profesor nadzwyczajny w Centrum Studiów Demokratycznych SWPS Uniwersytetu Humanistycznospołecznego w Warszawie. „Prawdą jest, że skala tych podziałów jest zawsze przesadzona sposobem prezentacji tych informacji”.

Zauważa, że ​​takie mapy często wykorzystują tylko dwa kolory, aby pokazać najpopularniejszy wybór wyborczy w regionie, a nie gradient kolorów, który pokazuje bardziej subtelne różnice w poparciu partii.

Pokazują one zazwyczaj wyniki głosowania województwa – największych jednostek administracyjnych jest w Polsce 16 – a nie mniejszych jednostek administracyjnych, które znów dają bardziej zniuansowany obraz.

Według Aleksa Szczerbiaka, profesora nauk politycznych na Uniwersytecie w Sussex, prawdziwy podział w Polsce przebiega pomiędzy dużymi miastami, które głosują na „opozycję liberalno-lewicową” z jednej strony, a wsią z drugiej. Będzie wspierać PiS. Małe miasteczka są gdzieś pomiędzy.

„Te miasta znajdują się bardziej na zachodzie Polski” – mówi Szczerbiak, podczas gdy w miastach na wschodzie, takich jak Rzeszów, Lublin i Białystok, występuje znaczna liczba osób głosujących na opozycję.

Inną kwestią powszechnie przypisywaną dziedzictwu rozbiorów jest przepaść gospodarcza pomiędzy bogatym Zachodem – często nazywanym „Polską A” – a mniej zamożnym Wschodem, „Polską B”. Eksperci argumentują jednak, że niezależnie od ważności, jakie te stereotypy miały w przeszłości, obecnie nie są już prawdziwe.

Irina Grosfeld ze Szkoły Ekonomii w Paryżu twierdzi, że jedyną miarą ekonomiczną wykazującą znaczny postęp ponad podziałami jest dostęp do kolei.

„Wszystkie inne różnice, które testowaliśmy, w tym dochody, wykształcenie, instytucje formalne, korupcja i zaufanie do rządu, zanikły po zjednoczeniu Polski. [in 1918] a zwłaszcza z powodu drastycznych zmian instytucjonalnych w czasach komunizmu.”

Dalsze zmiany nastąpiły po upadku komunizmu i wejściu Polski do Unii Europejskiej.

„Jeśli spojrzeć na dane, to mniej rozwinięta część Polski rosła szybciej niż część bardziej rozwinięta, czyli jeśli przesuniemy się na zachód, wzrost ten może być wolniejszy” – mówi Piotr Korys. Od Polski do przystąpienia do UE: nowoczesna historia gospodarcza.

Dodaje, że w kraju panuje „spójność” i że „różnice między regionami dzisiejszej Polski są z pewnością najmniejsze w jej historii”.

Zdaniem Szczerbiaka czynniki społeczno-kulturowe, takie jak religia, w większym stopniu wpływają na trwałe podziały w wzorcach głosowania niż utrzymujące się dziedzictwo podziałów.

Zauważa, że ​​na tzw. „terytoriach powrotnych”, czyli zachodnich częściach Polski, które przed II wojną światową były częścią Niemiec, wielu Polaków nie ma długotrwałych korzeni, wynikających z migracji z innych obszarów. „Mało kapitału społecznego”, co prowadzi do mniejszej motywacji do aktywnego uczestnictwa w życiu kościoła.

Ale nawet takie różnice mają swoje korzenie w tradycji imperium. Stanley twierdzi, że na byłych terytoriach austro-węgierskich „moc okupacyjna przyznała Polakom znaczny stopień autonomii”. „W ten sposób Polakom udało się zachować pewne poczucie ciągłości języka, kultury, tożsamości narodowej, mimo że nie byli narodem mającym własne państwo”.

Jednak nawet ten czynnik dynamiczny może podlegać zmianom. „To połączenie może w przyszłości stracić na znaczeniu ze względu na silny trend świecki w polskim społeczeństwie” – przekonuje Grosfeld.

Po wynikach wyborów państwowy nadawca TVP, ściśle powiązany z partią rządzącą, Powiedział „Historyczna Polska” głosowała na PiS, zaś odzyskane wcześniej tereny Niemiec głosowały na opozycję. Pasowało to do propagandowej narracji PiS, która starała się przedstawiać wrogów jako działających w interesie Niemiec.

Jednak znowu takie uproszczone narracje maskują bardziej złożony obraz.

W poprzednich wyborach „PiS zyskał wyborców jedynie na terenach wiejskich «Ziem Odzyskanych»” – mówi Jaroslav Flis, socjolog i komentator polityczny Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Ogólnie rzecz biorąc, polskie trendy wyborcze opierają się na zdobywaniu poparcia przez partie tam, gdzie w przeszłości radziły sobie słabo. W tym roku była to kluczowa strategia głównej opozycji Koalicji Obywatelskiej (KO) i jej lidera Donalda Tuska.

„Ponieważ [they] Nie skupiając się na dużych miastach, bo Tusk jeździł po całej Polsce, do małych miasteczek – mówi Flis, dodając, że opozycji „udało się zmniejszyć różnice w poparciu dużych miast i wsi”, co jego zdaniem było „ ważne wydarzenie” politycznie.

Nie ma wątpliwości, że burzliwa historia Polski – zaborów, okupacji, przemieszczeń ludności i zmian granic – w dalszym ciągu wpływa na wiele aspektów współczesnego życia.

Jednakże tak złożonej przeszłości nie można sprowadzić do uproszczonych wyjaśnień sugerowanych przez mapy, które nałożyły się na XIX-wieczne granice współczesnych systemów głosowania. A dziedzictwo tej przeszłości jest coraz mniej odczuwalne w obliczu niespotykanej dotąd stabilności i rozwoju Polski.

Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, utrzymywaną z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie moglibyśmy robić tego, co robimy.

Katarzyna Skiba jest niezależną dziennikarką i tłumaczką, obecnie studiuje studia magisterskie na kierunku dziennikarstwo i stosunki międzynarodowe w Sciences Po Paris.