2 maja, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

umiera Richard Trulli, lat 86;  Astronauta wahadłowca, który później stał na czele NASA

umiera Richard Trulli, lat 86; Astronauta wahadłowca, który później stał na czele NASA

Richard Trulli, lotnik morski i astronauta, który wziął udział w dwóch wczesnych lotach wahadłowca kosmicznego i jako zastępca administratora NASA nadzorował powrót agencji w przestrzeń kosmiczną po katastrofie Challengera, zmarł 27 lutego w swoim domu w Genesee w Kolorado w wieku: 86. .

Według jego żony, Colleen (Hanner) Trulli, przyczyną była atypowa choroba Parkinsona.

Trulli dołączył do NASA w 1969 r., ale przez 12 lat nie odważył się wyruszyć w przestrzeń kosmiczną. Kiedy był dowódcą drugiego lotu orbitalnego programu wahadłowca. Sukces tego lotu udowodnił, że NASA może bezpiecznie wystrzelić wahadłowiec Columbia siedem miesięcy po swoim dziewiczym locie i bezpiecznie sprowadzić go na Ziemię.

Jednak misja, która miała trwać pięć dni, została skrócona do dwóch dni po awarii ogniwa paliwowego w Kolumbii. (Misja ta różniła się od katastrofy w Kolumbii w 2003 r., która miała miejsce długo po opuszczeniu NASA przez pana Trulli i w wyniku której zginęła siedmioosobowa załoga).

W 1983 r. Trulli, będący wówczas kapitanem, objął dowództwo nad Challengerem podczas jego trzeciego lotu, ósmego w sumie w programie wahadłowców. Po raz pierwszy w programie samolot wystartował w nocy i wylądował w ciemności. Lot był także wydarzeniem osobistym: kapitan Trulli był pierwszym amerykańskim dziadkiem, który odbył podróż w kosmos.

Wkrótce potem odszedł z NASA i został pierwszym dowódcą Dowództwa Kosmicznego Marynarki Wojennej, które konsolidowało operacje Marynarki Wojennej w zakresie komunikacji kosmicznej, nawigacji i obserwacji.

Wrócił jednak do NASA jako zastępca administratora odpowiedzialny za program wahadłowców w 1986 r., niecały miesiąc po tym, jak Challenger rozbił się w 73 sekundach lotu, po części dlatego, że wystartował w ekstremalnie niskich temperaturach, zabijając siedmioosobową załogę. śmierć siedmioosobowej załogi. Nauczycielką była Christa McAuliffe.

Po miesiącu objęcia nowej pracy kapitan Trulli powiedział, że następny wahadłowiec zostanie wystrzelony tylko przy świetle dziennym i przy ciepłej pogodzie (Challenger wystartował w temperaturze 36 stopni Fahrenheita) i wyląduje w Kalifornii zamiast na przylądku Canaveral na Florydzie.

READ  Naukowcy odkrywają nieuchwytną „diabelską cząstkę” prawie 70 lat po tym, jak ją po raz pierwszy przewidziano

„Nie chcę, abyście myśleli, że to konserwatywne podejście, to bezpieczne podejście, które moim zdaniem jest właściwe, będzie programem wahadłowców „Namby i Pambi”” – powiedział. „Akt lotu w kosmos jest odważny”.

Dodał: „Nie możemy wydrukować wystarczającej ilości pieniędzy, aby były one całkowicie wolne od ryzyka. Z pewnością jednak naprawimy wszelkie błędy, które mogliśmy popełnić w przeszłości i jak najszybciej wznowimy pracę zgodnie z tymi wytycznymi.

Kapitan Trulli był także szefem wewnętrznej grupy zadaniowej NASA, która zapewniała wsparcie prezydenckiej komisji badającej katastrofę Challengera. Ale jego głównym zadaniem było przywrócenie programu wahadłowca do lotu.

„Powszechnie uznawano, że wykonał doskonałą robotę, pełniąc te obowiązki” – powiedział w e-mailu John Logsdon, emerytowany profesor w Instytucie Polityki Kosmicznej Uniwersytetu George'a Washingtona.

Misja trwa 32 miesiące: Wystrzelenie Discovery z czterodniową misją pod koniec września 1988 r. zapobiegło długiemu okresowi przygnębienia i zwątpienia agencji.

„Naród będzie polegał na wahadłowcu jako na kręgosłupie swojego programu kosmicznego na następne stulecie” – powiedział Trulli, który był wówczas wiceadmirałem.

Richard Harrison Trulli urodził się 12 listopada 1937 roku w Fayette w stanie Missouri. Jego ojciec, James, był prawnikiem FTC. Jego matka, Jessie Smith (Sheehan), tak naprawdę była nauczycielką. Rozwiedli się, gdy Richard był młody.

Pan Trulli nie dorastał z myślą o zostaniu pilotem; Pamięta raczej, że marzył o prowadzeniu wozu strażackiego. „Nigdy nie zamierzałem zostać pilotem” – powiedział w ustnym wywiadzie dla NASA w 2003 roku. „Nigdy nie przyszło mi do głowy, że byłaby taka możliwość”.

Studiował inżynierię w Georgia Tech w ramach stypendium Naval ROTC i zafascynował się lotnictwem podczas dwóch semestrów indoktrynacji Marynarki Wojennej i Marynarki Wojennej. Po ukończeniu studiów w 1959 roku i uzyskaniu tytułu licencjata z inżynierii lotniczej, przeszkolił się na lotnika marynarki wojennej i został przydzielony do eskadry myśliwskiej.

READ  Po raz pierwszy uchwycono młode gwiazdy emitujące wysokoenergetyczne promienie gamma

W latach 1960–1963 wykonał ponad 300 lądowań, wiele w nocy, na lotniskowcach Intrepid i Enterprise, a następnie został instruktorem pilotażu.

W 1965 roku został przydzielony do Załogowego Laboratorium Orbitującego Sił Powietrznych, programu obserwacji z okresu zimnej wojny, którego celem było wysłanie astronautów na orbitę w zmodyfikowanej kapsule Gemini podłączonej do cylindrycznego laboratorium o długości 50 stóp. Program został jednak odwołany w czerwcu 1969 r., a dwa miesiące później Trulli był jednym z siedmiu astronautów biorących udział w tym programie, którzy dołączyli do NASA.

W latach 70. pracował nad komunikacją kapsułową dla załogowych misji Skylab i Apollo-Sojuz, a później został pilotem testowym wahadłowca i pilotem rezerwowym podczas pierwszej misji wahadłowca w 1981 r.

Opuścił NASA wkrótce po swojej drugiej misji wahadłowca, kiedy John F. Lyman Jr., Sekretarz Marynarki Wojennej, poprosił go o przejęcie nowo utworzonego Dowództwa Kosmicznego Marynarki Wojennej w Dahlgren w Wirginii. Tam awansował na wiceadmirała.

Jednak po tragedii Challengera Lehman i Biały Dom namówili go, aby wrócił do NASA. Pamięta, jak pierwszego dnia swojej pracy na stanowisku zastępcy administratora wszedł do swojego biura i zastał na korytarzu ludzi płaczących „z powodu pobicia, o którym opowiadały media” – stwierdził w raporcie z 2012 roku. Wywiad z Colorado School of MinesGdzie był wówczas agentem.

„Wtedy zamiast wypadku lotniczego przedstawiano sytuację, w której NASA zabija swoją załogę” – dodał. Był to początek najbardziej burzliwego przedsięwzięcia inżynieryjnego, politycznego, kulturalnego i społecznego, w jakim kiedykolwiek się znalazłem.

Po trzech latach pełnienia funkcji zastępcy administratora admirał Trulli został mianowany przez prezydenta George’a H.W.

Prezydent Bush powiedział na konferencji prasowej: „Po raz pierwszy w swojej znakomitej historii NASA jest kierowana przez bohatera, którego sama stworzyła, astronautę, który poleciał w kosmos”.

Ale trzy lata admirała Trulli na czele NASA były trudne. Agencja stanęła przed problemami związanymi z opóźnieniami w startach, wyciekami paliwa wahadłowca i odkryciem wadliwego lustra w Kosmicznym Teleskopie Hubble'a.

READ  NASA ujawnia plan teleskopu nowej generacji do poszukiwania śladów życia w kosmosie: raporty

Ostatecznie został zmuszony do rezygnacji po kłótni na temat kierunku działania NASA z wiceprezydentem Danem Quaylem i jego personelem w Narodowej Radzie ds. Przestrzeni Kosmicznej, której przewodniczącym był Quayle.

Starszy personel NASA, wykonawcy z branży lotniczej i nadzorcy Kongresu pozytywnie ocenili pracę admirała Trulli, ale jego kadencja została negatywnie oceniona przez „tych reformatorów, którzy wierzyli, że NASA potrzebuje fundamentalnych zmian i doszli do wniosku, że Trulli nie jest osobą, którą można przewodzić” – powiedział Logsdon. . „Ta zmiana.”

Po opuszczeniu NASA w lutym 1992 r. admirał Trulli pełnił funkcję wiceprezesa i dyrektora Georgia Tech Research Institute, organizacji non-profit Georgia Tech, a następnie dyrektora Krajowego Laboratorium Energii Odnawialnej przy Departamencie Energii. W 2005 roku przeszedł na emeryturę.

Jego odznaczenia obejmowały Naval Distinguished Flying Cross, Presidential Citizens Medal i dwa medale NASA za wybitną służbę.

Oprócz żony admirał Trulli pozostawił po sobie córkę Lee Rumbles; Jego synowie Mike i Dan. pięcioro wnuków; i sześcioro wnucząt.

Admirał szczerze przyznał, że jako lotnik marynarki wojennej i astronauta czasami bał się niebezpieczeństw i awarii technicznych.

Powiedział kiedyś: „Strach to miłe i zdrowe zjawisko. Każdy pilot, który twierdzi, że nigdy się nie bał, kłamie”.