Gospodarze Euro 2024, Niemcy, przegrali 1:0 w międzynarodowym meczu towarzyskim z Polską w piątek, kontynuując rozczarowującą passę na mniej niż rok przed gospodarzem kontynentalnych rozgrywek.
Główka Jakoba Givora z woleja pozbawiła ich dopiero drugiego zwycięstwa nad Niemcami od 90 lat, a Niemcy wygrali tylko trzy z ostatnich 10 meczów międzynarodowych.
– Streamuj w ESPN+: LaLiga, Bundesliga i nie tylko (USA)
Czterokrotni mistrzowie świata Niemcy, którzy w przyszłym tygodniu zagrają z Kolumbią w swoim ostatnim międzynarodowym meczu przed wakacyjną przerwą, mają teraz niecały rok na zbudowanie składu zdolnego do walki o własne euro.
Po rozczarowującym wyjściu w pierwszej rundzie na zeszłorocznych mistrzostwach świata w Katarze, jak dotąd nie wykazali żadnych wyraźnych oznak ożywienia, mimo że ich występ w drugiej połowie poprawił się po pierwszych 45 minutach w piątek.
Od mistrzostw świata wygrali tylko jeden z czterech meczów – przeciwko Peru.
„To wciąż długa droga i jest wystarczająco dużo czasu” – powiedział trener reprezentacji Niemiec Hansi Flick. „Jestem bardzo optymistycznie nastawiony do drogi, którą musimy obrać”.
„Będziemy mieć grupę roboczą do czerwca przyszłego roku. Jest to proces, przez który przejdziemy razem. Grupa jest na to gotowa.
„Jesteśmy na etapie, nie jest to takie łatwe. Wyjdziemy z tego. Nawet jeśli wynik nie jest dla nas wystarczający, możemy budować na naszym występie w drugiej połowie.”
Potrzebując dwóch późnych bramek, aby uratować remis 3:3 z Ukrainą w poniedziałek, Niemcy prawie zostali złapani, gdy Jakub Błaszczykowski ścigał głębokie dośrodkowanie, ale wślizg Malika Dia w odpowiednim momencie odmówił 37-latkowi. w pudełku.
Gospodarze nadal przełamywali osłabioną niemiecką linię obrony, gdy strzał Jakuba Kamińskiego obronił z ostrego kąta bramkarz Marc-Andre der Stegen.
Został pokonany w 31. minucie, kiedy Kiwior po strzale głową odbił się od ziemi, a potem przeleciał obok ter Stegena, który miał rękę na piłce, ale nie mógł jej posłać.
Niemcy naciskali po wznowieniu gry i zagrozili Robinowi Gossensowi, zanim Joshua Kimmich zobaczył, że jego strzał odbił się od poprzeczki cztery minuty po wznowieniu gry.
Debiutujący w Niemczech Diaw był bliski wyrównania po wspaniałym zagraniu i strzelił w pole karne, ale bramkarz Wojciech Szczęsny wykorzystał swój najlepszy moment, aby go nie dopuścić.
Niemcy mieli kilka późnych okazji, ale oni i trener Hansi Flick nie byli w stanie znaleźć równowagi, która zmniejszyłaby presję, z jaką zmagają się teraz po powrocie.
„Miałem nadzieję, że będziemy mogli świętować zwycięstwo, aby zmienić nastrój i sprawić, że kraj będzie za nami” – powiedział Gossens, dodając, że Niemcy dobrze spisali się ze swoim tempem w drugiej połowie.
„Wszyscy wiemy, że to przychodzi wraz z wynikami i zwycięstwami. Zagraliśmy dobrą drugą połowę, ale czas zacząć być za to nagradzany”.
„Muzyk. Miłośnik kawy. Oddany badacz jedzenia. Webman. Namiętny guru internetu”.
More Stories
Wpływ siły wyższej na małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce na przykładzie pandemii Covid-19: wnioski na przyszłość
W 2025 roku Polska zwiększy wydatki na obronność do rekordowego poziomu
„Zmiana zasad gry”: Lockheed przedstawia pierwszy polski F-35