WARSZAWA – Rabin Michael Sudrich przygotowywał się na przyjazd żydowskich uchodźców z Ukrainy, zanim Rosja najechała w czwartek na swojego zachodniego sąsiada.
Gdy wojska rosyjskie zgromadziły się na granicach Ukrainy przed inwazją, Schtrich zaczął szukać możliwych baz dla Żydów uciekających przed walkami. 66-letni naczelny rabin Polski, który dorastał w Nowym Jorku, jeździł do żydowskich hoteli i hosteli, przygotowując się do zamknięcia hosteli i przekształcenia ich w prowizoryczne domy.
„Niektórzy patrzą na mnie i mówią:„ Dlaczego teraz to robisz? Nic się nie stało ”- powiedział The Times of Israel w poniedziałek podczas inspekcji na drugim piętrze Sanktuarium Nosika w Warszawie.
„W judaizmie lepiej pożegnać się z kimś, kto jest na skraju śmierci [confession of sins] I nie umieraj, niż umieraj bez staranności. Więc powiedziałem to samo tutaj. Dobrze, że przechodzimy przez cały proces i nikt nie powinien iść odwrotnie ”- powiedział.
Gdy tylko rozpoczęła się inwazja, społeczność żydowska w Polsce zaczęła działać. W piątek istniał już szerszy zespół zarządzania kryzysowego, składający się z działaczy lokalnej społeczności, Joint Distribution Committee, Jewish Agency, Hillel i American Jewish Group.
„Zasadniczo zajmujemy się całym scenariuszem” – zażartował.
Grupa ściśle współpracuje z ambasadą Izraela w Polsce.
„Po raz pierwszy widzę całą społeczność – zawsze jesteśmy w dobrych stosunkach – ale wszyscy pracujemy w tym samym zespole” – powiedział Schutrich, a jego telefon dzwonił co kilka sekund, gdy zespół kryzysowy był w kontakcie . Aplikacja do przesyłania wiadomości sygnałowych.
Do tej pory grupa pomogła dziesiątkom ukraińskich Żydów – powiedział.
Obecnie rosyjsko- i ukraińskojęzyczni członkowie grupy kryzysowej zgłosili się na ochotnika do spotkania z żydowskimi uchodźcami podczas przekraczania granicy z Ukrainą.
Przedstawiciel agencji żydowskiej, która dorastała w Warszawie, ma stoisko na głównym lotnisku stolicy, aby pomóc ukraińskim Żydom emigrować stamtąd bezpośrednio do Izraela.
W Laponii i Łodzi są też pojedyncze rodziny, które przyjmują uchodźców do swoich domów, powiedział Schutrich. Inni wolontariusze przygotowują koszerne jedzenie i przynoszą je tam, gdzie jest to potrzebne.
Trwają prace nad kolejnymi pomocami. Grupę kryzysową tworzą grupy wolontariuszy prawników, lekarzy i psychologów, które pomagają uchodźcom przystosować się do życia tak długo, jak muszą pozostać w Polsce.
Społeczność jest gotowa zapewnić wszystko, czego potrzebuje, powiedział Schutz.
„Nie masz pojęcia, co się dzieje i co należy zrobić, my mamy” – powiedział.
Schudrich, który jest w Polsce od 1990 roku, mając wpływowych zwolenników w Stanach Zjednoczonych, wyjaśnił, że niektórzy uchodźcy byli w rzeczywistości bardzo zamożni.
„Ale nadal potrzebują pomocy”, powiedział. „W tym wszystkim istnieje granica tego, co mogą zrobić pieniądze”.
Ogólnie Polacy w dużej mierze zareagowali, aby pomóc swoim ukraińskim sąsiadom uciec przed walkami. Wolontariusze podróżowali przez granicę, aby zapewnić darmowe przejazdy, a organizacje obywatelskie zakładały punkty pomocy na stacjach kolejowych w całym kraju.
Schudrich nie był zaskoczony odpowiedzią.
– Putin nigdy nie był tu kochany. Rosja i Polska mają pewną historię, a to nie jest pozytywna rzecz – powiedział. „Natychmiast pojawiła się wielka sympatia dla Ukrainy”.
Schரிtrich, który często spotyka się z polskimi ministrami, powiedział, że konflikt na Ukrainie będzie kluczowy dla zakończenia trwającego kilka miesięcy kryzysu dyplomatycznego między Polską a Izraelem.
Izrael wycofał swojego ambasadora w Polsce w sierpniu po tym, jak Warszawa uchwaliła przepisy ograniczające roszczenia do restrukturyzacji podczas II wojny światowej.
Na początku tego tygodnia minister spraw zagranicznych Yair Lapid wysłał do Polski mianowanego przez Izrael ambasadora Yacova Livne, aby objął stanowisko ambasadora.
„Jedną z najciekawszych pozytywnych rzeczy, która z tego wynika, jest to, że rządy Polski i Izraela współpracują ze sobą”, powiedział, nazywając napięcia dyplomatyczne „frustrującymi i niepotrzebnymi”.
„Jesteśmy dwoma przyjaciółmi. Nie zgadzają się w jednym. Musimy nauczyć się wyrażać różnice po obu stronach bez wyolbrzymiania relacji”, powiedział Schutrich. „Tak, była różnica zdań, ale musi być dojrzałość dyplomatyczna”.
More Stories
Wpływ siły wyższej na małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce na przykładzie pandemii Covid-19: wnioski na przyszłość
W 2025 roku Polska zwiększy wydatki na obronność do rekordowego poziomu
„Zmiana zasad gry”: Lockheed przedstawia pierwszy polski F-35