26 kwietnia, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Jastopod, Wrocław, Polska – pociąg Brooklyn

Jastopod, Wrocław, Polska – pociąg Brooklyn

Jastopod
22 – 27 listopada 2022 r
Wrocław, Polska

Jastopad to gra na Listopad, polskim słowie na miesiąc listopad, a ten dziewięciodniowy festiwal zawsze odbywa się w tym miesiącu; Właśnie wtedy otwiera się słynny wrocławski jarmark bożonarodzeniowy. Ekspozycja Jastopod Jazz jest różnorodna, w tym duże koncerty w wielopiętrowym nowoczesnym budynku Narodowego Forum Muzyki (NFM), zwykle z międzynarodową publicznością i współpracą z nowymi grupami muzycznymi. Większość z tych artystów ma pozwolenie na obecność Twilight każdego wieczoru, podczas którego Jazztopad organizuje jam session w pobliskiej kawiarni i barze Mleczarnia. Oto repertuar o zerowym standardzie, w którym dominuje niezależnie improwizujące trio Suntax House. Jamming oznacza darmową muzykę, nawet jeśli ma wpływ na popchnięcie po godzinach dźwięków wielu wieczorów gości z południowoafrykańskich zespołów NFM w funkowym kierunku. Jednak bardziej przypominało to spin Sly Stone-meets-Stockhausen, preferowany przez Milesa Davisa na początku lat siedemdziesiątych.

W ostatni weekend Jastopod oferuje dwa dni występów w salonach, często w prywatnych mieszkaniach w całym mieście, gromadząc grupy muzyków na każdą sesję i improwizując obok muzyków z wielkich koncertów NFM, z nocnymi artystami z piwnicy. Basista Rashaan Carter, saksofonista Maria Grant i pochodzący z Chicago Joshua Abrams (synthir, bas) i Jason Stein (klarnet basowy) występują razem, czasami jakby byli tą samą osobą.

Kolejnym artystą odkrytym w Mleczarni jest polski multistroik Marek Pospieszalski, który wcześniej prowadził swój kwartet w NFM. Potwierdzony obecnością na scenie Pospieszalski pochodzi z Krakowa i wydał już dwa wyróżniające się albumy dla portugalskiej wytwórni Clean Feed. Pierwotnie nazywany po prostu dwoma dyskami Kompozytorzy polscy XX wieku, ukazał się w marcu 2022 roku i jest poświęcony interpretacjom nowej muzyki przez duży zespół, w szczególności z wykorzystaniem dźwięków zmartwionej swobodnej improwizacji. Krajobraz kaskadowych tonów i dronów, rogów i gitar elektrycznych krzyczy w bezbożnie zaaranżowanym bólu. Kolejny album kwartetu, Matka DüreraKoniec 2022 roku zastał Pospiezalskiego w jazzowych ramach, skupiając się na saksofonie tenorowym i autorskich kompozycjach.

READ  Dwupartyjny panel prawodawców pojedzie do Niemiec, Danii, Polski i Grenlandii

To format jego setu w NFM, do którego dołączył międzynarodowy skład Eliasa Stemmesedera (fortepian), Maxa Muchy (bas) i Maxa Andrzejewskiego (perkusja). Stemmeseder działa z rzadkością pogrzebu podczas niechętnego procesu, używając jednej ręki każdego z najemców wodza, aby uciec, ogłaszając zagładę. Korkociągowe suknie Pospieszalskiego przywołują wizję indywidualności Albrechta Dürera ze zdobionymi pierścionkami na każdym palcu, czarną koszulą z otwartym dekoltem w białe groszki i parą podwiniętych spodni. Podczas „Ostatnich dni Franza Schuberta” Andrzejewski powoli bombarduje przed powrotem lidera długimi, okrągłymi nutami. Celowe wzorce powstały jako forum dzikich solowych wybuchów. Skok staccato został skierowany w stronę filmowego pejzażu dźwiękowego przez stalaktytowe opadanie górnego końca Stemseeder, bębny Andrejewskiego toczyły się i ślizgały; Kompatybilność z flotą, która oddziela prawie funk. Muzyka wydawała się mocno odwoływana, ale była zakorzeniona w witalności spontaniczności.

Koncert otworzył gdański pianista Kamil Piotrowicz, wykonujący w szybkim tempie solówkę o szaleńczym detalu. Młody i nieodkryty, jego styl, poza zaawansowaną zawartością jazzu, ma wydźwięk form instrumentalnych. Intensywne szaleństwo sprawiło, że pauzy wywarły dramatyczny wpływ na ich opanowanie do granic możliwości. Czwórka z twardego granitu przetoczyła się wśród kaszlącej anarchii publiczności, gdy upuszczali rzeczy lub po prostu nie zwracali uwagi. Napięcie wzrosło. Maksymalistyczny minimalizm Piotrowicza mógł sięgać zbyt daleko jak na otwierający go solowy set, a poza tym zagrał na bis. Odnalezienie go później w piwnicy ujawniło, że Rhodes grał z dźwiękiem na syntezatorze Nord i wykonywał podobne gesty, ale styl został przekształcony w abstrakcyjny kompleks funkowy za pomocą systemów elektronicznych.

Piotrovich dołącza do Steina i Abramsa w fundacji z dwoma trzecimi Sundogs, trzcinnikiem Mateuszem Rybickim i perkusistą Samuelem Hallem, świeżo z kolekcji NFM Natural Information Society. Set łączył marokańskie tradycje Gnawwa z minimalizmem i trance jazzem, skłaniając publiczność do zanurzenia się w kałuży powolnych przejść Abramsa. Po dokonaniu tego dostosowania możemy doświadczyć małych i stopniowych zmian.

READ  UE wszczyna postępowanie prawne przeciwko Polsce w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego

Z klarnetem Rybickiego utkwionym w piwnicy Mleczarni poniżej, pędzącym i terkoczącym, Piotrowicz wypuszczał ostre, falujące wzory, manipulując szybko gasnącą tarczą jak gramofon. Rybicki zwrócił się do swojego saksofonu tenorowego, a perkusja i klawisze utworzyły zacinający się podkład, gdy Chicagowianie włączyli się w naturalne środowisko cyklicznych, rytmicznych nagromadzeń.

Polscy artyści zdominowali zestawy salonowe za dnia i pełzające po piwnicach nocą nie tylko siłą liczb, ale także artystyczną elegancją. Koncerty NFM były ich pierwszym występem poza Afryką, z udziałem międzynarodowych gości, w tym Davida Murraya, Granta, Nyssama Jalala (flet), Michio Yaghi (goto), Joel Leandre (bas) i wybitnej angolskiej grupy perkusyjnej Nuami Makka. Hamid Drake, artysta-rezydent Zastopatu, niemal co wieczór pojawiał się w innej scenerii. Jego obecność mogła skłaniać się ku ciężkości, ale była świadectwem entuzjazmu Drake’a i otwartości na szeroką współpracę, nieustanne odkrywanie nowych form. Angolczycy krążyli również po swoim programie NFM, wprowadzając inną strukturę do bezpłatnych zestawów, początkowo niezdecydowani co do tej nowej eksperymentalnej sceny abstrakcji, ale potem stopniowo robili postępy, czasami zastępując innych programistów jako alternatywne stworzenia. Wyraźne powtarzanie rytmiczne. Po Afryce Południowej i Angoli, trio Sundax i ich rozległe polskie posiadłości zawędrowały w tym roku do zdecydowanie avant-funkowej strefy, ale wciąż znajdowały przestrzeń, którą można było skierować w obszary kosmicznej dyfuzji.