BAGHDAD (AP) – Setki Irakijczyków wróciło w czwartek do domu z Białorusi, porzucając nadzieję na dotarcie do UE – która została deportowana po napięciach na wschodniej granicy Polski, gdzie tysiące migrantów zostało uwięzionych w zimnej i mokrej dżungli.
Białoruskie państwowe media doniosły, że wielu innych na Białorusi przeniosło się do gorącego magazynu daleko od granicy i ewakuowało swój prowizoryczny obóz. Ale Ministerstwo Obrony Narodowej udostępniło film, na którym kilkaset osób i ich namioty wciąż znajdują się w pobliżu oficjalnego przejścia.
Nie jest jasne, czy oba kraje mówią o dwóch różnych bazach na swojej granicy, ale jest to częste zjawisko rozdartych wojną historii, w których zarówno Białoruś, jak i Polska starały się przedstawić w pozytywnym świetle. Inni są niewrażliwi i nieodpowiedzialni wobec imigrantów.
„Byliśmy przetrzymywani jako zakładnicy – zostaliśmy uwięzieni między Białorusią a Unią Europejską” – powiedział młody Irakijczyk czarnej bluzie z kapturem po tym, jak jego samolot wylądował w Bagdadzie.
„Białoruska policja jest jak Dasz”, powiedział, odnosząc się do brutalnych bojowników Państwa Islamskiego, którzy najechali Irak wiele lat temu. A potem odszedł stamtąd.
Ali Qadim, wracając do swojego domu w Basrze, powiedział, że chce pojechać do Europy, ponieważ „nie ma pracy” i „sytuacja ostatnio się pogorszyła” w Iraku.
Powiedział, że zawarł umowę z przemytnikiem, aby przewiózł go na granicę białorusko-polską, gdzie białoruski pogranicznik zabrał mu paszport i telefon komórkowy i uniemożliwił mu opuszczenie lasu. Przez trzy dni nie miał jedzenia, wody, internetu.
„Żyłem według tego, co widziałem na ziemi. Oznacza to, że musiałem żyć na trzech randkach przez cały dzień” – powiedział Kadim.
Spośród 430 osób, które przyleciały z Mińska, 390 wylądowało na międzynarodowym lotnisku Irbil w północnym Kurdystanie przed wejściem na pokład samolotu do Bagdadu, powiedział Jihad al-Diwan, szef mediów Irackiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Urzędnicy iraccy powiedzieli, że nie weszli do samolotu z powodu problemów z dokumentami około 30 osób zarejestrowanych w samolocie.
Dziewczyna, która przyszła do Irbilu, niosła koszyk z dzieckiem. Pomimo upałów w Iraku większość ludzi nosi surowe zimowe ubrania od czasu, gdy byli na Białorusi. Inna kobieta zemdlała.
Napięcia na granicy polsko-białoruskiej wzrosło w ciągu ostatnich kilku dni, a około 2000 osób utknęło między siłami obu krajów. We wtorek część migrantów rzuciła kamieniami w polskie wojska, które odpowiedziały gazem łzawiącym i armatkami wodnymi.
Agencja ONZ ds. uchodźców twierdzi, że połowa migrantów granicznych to kobiety i dzieci.
Co najmniej 12 osób zmarło w regionie w ostatnich tygodniach z powodu ciężkich warunków w regionie przygranicznym, w tym roczne dziecko, które w czwartek zostało ogłoszone przez polską organizację humanitarną.
Muzułmanie w Polsce pochowali niezidentyfikowanego imigranta na cmentarzu w Bohonikach, gdzie przez wieki mieszkali Tatarzy. To już drugi taki pogrzeb emigranta w ciągu tygodnia.
Większość imigrantów stara się opuścić Bliski Wschód z powodu konfliktu lub rozpaczy i dotrzeć do Niemiec lub innych krajów Europy Zachodniej. Ale Polska zajęła twarde stanowisko w ich dopuszczeniu, a Białoruś nie chciała, żeby wrócili do stolicy Mińska ani osiedlili się w kraju.
Zachód oskarżył białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenkę o wykorzystywanie imigrantów jako żołnierzy do destabilizacji 27-narodowego bloku w odwecie za sankcje przeciwko jego dyktatorskiemu reżimowi. Białoruska inżynieria zaprzecza kryzysowi, ponieważ migranci z lata wjeżdżają do kraju, a następnie próbują przedostać się do Polski, Litwy i Łotwy.
Według tamtejszych władz na Białorusi może przebywać 7 tys. migrantów. Wielu z nich przeniosło się do tymczasowego schronienia magazynu, gdzie otrzymali materace, wodę, ciepłe jedzenie i pomoc medyczną.
Iraccy Kurdowie powiedzieli, że magazyn szybko zapełnił się brakiem jedzenia lub miejsca do spania. Film, uzyskany przez Associated Press, pokazywał mężczyzn, kobiety i dzieci w śpiworach lub kocach na podłodze.
„Po pierwsze sytuacja była dobra, czyli pierwszy dzień. Jedliśmy trzy posiłki dziennie. Ale ponieważ coraz więcej ludzi wyszło z lasu, tłum jest wysoki. W rezultacie wczoraj wieczorem nie zjedliśmy obiadu, a dziś obiadu ”- powiedział młody iracki Kurd.
„Jak widać, jest tu bardzo tłoczno i nie jest łatwo znaleźć miejsce do siedzenia lub spania” – dodał anonimowo, bojąc się odwetu. – Ale to o wiele lepsze niż przebywanie w dżungli.
„Wszyscy w magazynie wydali dużo pieniędzy, przyjeżdżając tutaj i nie chcą wracać” – powiedział.
Wśród napięć granicznych w Rosji, sojuszniku Unii Europejskiej i Białorusi, wybuchła wojna na słowa.
Komisarz UE ds. spraw wewnętrznych Ylva Johansson oskarżyła Białoruś o angażowanie się w „sponsorowane przez państwo operacje imigracyjne” i wezwała do nałożenia sankcji i zawieszenia lotów do Mińska, „naszych najlepszych narzędzi w tej walce”.
Ministrowie spraw zagranicznych grupy G-7, wiodących krajów uprzemysłowionych, potępili również nielegalną imigrację białoruskiego reżimu przez jego granice.
Rzeczniczka Łukaszenki Natalia Ismont powiedziała, że wyjazd setek osób z Białorusi świadczy o tym, że rząd bierze udział w negocjacjach. Reszta „odmówiła lotu, ale popracujemy nad tym” – powiedział.
Łukaszenka zaproponował kanclerz Niemiec Angeli Merkel, że Unia Europejska mogłaby otworzyć „korytarz humanitarny”, aby umożliwić 2000 migrantów podróż do Niemiec, podczas gdy władze białoruskie próbują repatriować kolejnych 5000, powiedział Eismont.
Jednak niemiecki minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer powiedział, że zalecenia, że Niemcy będą przygotowane na przyjęcie 2000 migrantów w Warszawie, są „dezinformacją”.
Po rozmowie między Merkel i Łukaszenką we wtorek jego biuro podkreśliło potrzebę pomocy humanitarnej i bezpiecznego powrotu migrantów do domu.
Twarde stanowisko Polski wobec ich nielegalnego wjazdu obejmuje plany wzmocnienia granicy za pomocą policji i oddziałów prewencyjnych oraz budowy stalowej bariery. Takie podejście jest często popierane przez inne kraje UE, które chcą powstrzymać wzrost migracji.
Ale Polska została skrytykowana przez organizacje praw człowieka i inne za odpychanie imigrantów z powrotem na Białoruś i nie pozwalanie im na ubieganie się o azyl.
Dwunastu strażników granicznych zostało rannych w starciu na granicy we wtorek. Warszawa oskarżyła Białoruś o prowokowanie konfliktu, a rząd w Mińsku potępił „brutalne działania” Polski.
Łukaszenka zaprzeczył zarzutom, jakoby był inicjatorem kryzysu i powiedział, że jesienią tego roku jego rząd deportował z Białorusi około 5000 nielegalnych imigrantów.
W maju jednak oskarżył unijne sankcje o ostre represje wobec krajowej opozycji i powiedział, że nie powstrzymają już imigrantów: „Teraz złapiesz ich i zjesz sam”.
W czwartek sojusznik Łukaszenki, prezydent Rosji Władimir Putin, również zaatakował UE.
„Narody zachodnie wykorzystują kryzys migracyjny na granicy białorusko-polskiej jako nową przyczynę napięć w najbliższym nam regionie, do presji na Mińsk, zapominając jednocześnie o własnych obowiązkach w dziedzinie humanitarnej”. powiedział.
___
Litvinova zgłosiła się z Moskwy, a Karmanov z Kijowa na Ukrainie. Dziennikarze Associated Press to m.in. Vanessa Gera w Warszawie, Sarajewie w Bośni i Hercegowinie, Sabina Nixik, Frank Jordans w Berlinie, Samuel Petrequin w Brukseli, Rashid Yahya w Irbilu w Iraku i Jim Heinz w Moskwie.
Prawa autorskie 2021 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Ta treść nie może być publikowana, transmitowana, przerabiana ani redystrybuowana bez pozwolenia.
More Stories
Wpływ siły wyższej na małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce na przykładzie pandemii Covid-19: wnioski na przyszłość
W 2025 roku Polska zwiększy wydatki na obronność do rekordowego poziomu
„Zmiana zasad gry”: Lockheed przedstawia pierwszy polski F-35