Polski parlament zbiera się po raz pierwszy od październikowych wyborów, a dwa przeciwstawne obozy dążą do zwycięstwa i utworzenia rządu.
Prezydent Polski Andrzej Duda zapowiedział, że jego prawicowa partia Prawo i Sprawiedliwość utworzy rząd, mimo że w ostatnich wyborach nie zdobyła wystarczającej liczby mandatów.
Tymczasem trzy partie opozycyjne wspólnie zdobyły większość parlamentarną i zdecydowały się podpisać umowę koalicyjną.
Partia Prawo i Sprawiedliwość zdobyła 194 mandaty na 460, wobec deklarowanej większości 248 delegatów, którzy należą do ugrupowań proeuropejskich: centrowej koalicji wyborczej Donalda Tuska, Chrześcijańsko-Demokratycznej Trzeciej Drogi i Lewicy.
Ultranacjonalistyczna skrajna prawica, która oddziela się od dwóch głównych obozów, ma 18 posłów do Parlamentu Europejskiego.
Koalicja jest postrzegana jako deklaracja stabilnego wspólnego zarządzania i deklaracja polityczna dla przyszłego rządu po dojściu opozycji do władzy.
„Naprawdę chcemy Polaków […] Odtąd widzimy, że jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność za nasz kraj” – wyjaśnił Tusk.
Dokument określa stanowiska sojuszników w palących kwestiach, takich jak zarządzanie gospodarką i środowiskiem kraju, odbudowa relacji z Unią Europejską, restrukturyzacja mediów publicznych, rozdział Kościoła od państwa oraz aborcja.
„Trzeba zacząć od odbudowy naszych relacji z instytucjami Unii Europejskiej, rozumiejąc, że dochodzimy do momentu wznowienia środków, dzisiaj środki unijne dla Polski są zablokowane” – powiedział Michał Kobosko, członek Trzeciej Drogi.
„Oczywiście jest to powiązane z zasadami prawnymi z porządkiem prawnym w Polsce, a Komisja Europejska chce zmian w praworządności w zakresie niezawisłości polskich sędziów, polskich sądów”.
W przypadku niepowodzenia próby utworzenia rządu Morawieckiego opozycja obejmie władzę dopiero w połowie grudnia.

„Muzyk. Miłośnik kawy. Oddany badacz jedzenia. Webman. Namiętny guru internetu”.
More Stories
Polski producent zrzucił winę na błędy w programowaniu swoich pociągów, aby zwiększyć liczbę usług serwisowych
Port Gdańsk odnotowuje 40% wzrost przeładunków w obliczu wojny na Ukrainie, drugiej co do wielkości w UE
Polska stara się zwiększyć inwestycje w chipy z Tajwanu, ponieważ spodziewane są znaczne dotacje