16 listopada, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

W obliczu wzrostu ceny Bitcoina (BTC) do 45 000 dolarów, ten rajd wygląda inaczej. Wygląda na to, że FOMO i YOLO wróciły

Około dwa lata temu ceny kryptowalut osiągnęły szczyt. Bitcoina (btc) Osiągnęła prawie 70 000 dolarów. Potem było gorzej, potem gorzej, a w końcu katastrofalnie. BTC spadł do 15 000 dolarów w wyniku eksplozji FTX.

Ceny odbijały się przez większą część 2023 r., ale wyglądało to na ciężko wywalczone zyski – a po szczytach szybko nastąpiły spadki. Do połowy października cena Bitcoina wynosiła około 27 000 dolarów.

Mój kryptosceptyczny przyjaciel wysłał mi we wtorek SMS-a, w którym poinformował, że zamierza kupić więcej bitcoinów. Jeden z kolegów twierdzi, że słyszy od ludzi zastanawiających się nad kryptowalutami. Czy to będzie kontynuowane? Czy kryptowaluty ponownie wkraczają na terytorium głównego nurtu?

Ku rozczarowaniu mojego ojca, który pytał mnie o prognozy na przestrzeni dwudziestu lat mojej kariery zawodowej związanej z rynkami i finansami, nie miałem pojęcia. Ale wiem, że minęło kilka lat, odkąd nastroje na rynkach kryptowalut były tak gorące – przed upadkiem Celsjusza, Voyagera, Three Arrows Capital, FTX, Genesis…

Wygląda na to, że FOMO (wiesz, „strach przed przegapieniem”) zmieszane z dawką YOLO („You Only Live One”) powraca.

Nietrudno zrozumieć, jak doszło do tego momentu ekscytacji. To naprawdę wielka sprawa, że ​​giganci z Wall Street, BlackRock, Fidelity i Franklin Templeton, próbują wystawić swoje bitcoinowe ETF-y w USA.

Każdy posiadacz prostego rachunku maklerskiego powinien mieć możliwość zakupu tych produktów, jeśli zostaną zatwierdzone przez organy regulacyjne – a wszystko wskazuje na to, że zatwierdzenie prawdopodobnie wkrótce nastąpi. Jest to łatwiejsze i prawdopodobnie bardziej realistyczne dla zwykłych Amerykanów niż zakładanie konta Coinbase lub, nie daj Boże, nauczenie się, jak działa zdecentralizowana giełda lub MetaMask.

Wygląda więc na to, że sprzedaż i marketing BlackRock, Fidelity i Franklin Templeton wkrótce staną za funduszami ETF Bitcoin. Nie jest szaleństwem myśleć, że przyniesie to dużo pieniędzy do kryptowalut. To, czy zapewnia to trwały haj, jest przedmiotem dyskusji.

Oto co jeszcze przychodzi mi do głowy: