26 kwietnia, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Rozbity rosyjski „Spyville” wraca do polskich rąk

Rozbity rosyjski „Spyville” wraca do polskich rąk

Warszawa – Ambasadorowie sowieccy opuszczają Warszawę 30 lat temu. Ale niektórzy Rosjanie pozostali do początku XXI wieku, za ogrodzeniem z drutu kolczastego od miasta, które wraz z upadkiem ich imperium nagle stało się wrogie – i stanowiło ważny cel wywiadu.

Daje wskazówkę dotyczącą zainteresowania Rosjan, którzy mieszkali w kompleksie, który w latach 80. był znany jako gniazdo szpiegów. pole.”

„Zawsze nazywało się Spyville i tak, wielu z nich to szpiedzy” – powiedział w wywiadzie Rafael Trzaszowski, prezydent Warszawy.

Mimo orzeczeń sądu, że strona nie jest własnością, burmistrz, sfrustrowany odmową Rosji oddania nieruchomości, wycofał ją w zeszłym miesiącu, oświadczając, że Ukraińcy chcą jej zamiast. Od dziesięcioleci spada liczba rosyjskich dyplomatów w Warszawie, co przyspieszyło. 45 szpiegów zostało niedawno wydalonych. „Nie potrzebowali tak dużej infrastruktury, ale chcieli mieć kampus” – powiedział. „Dlatego walczymy z nimi, aby go odzyskać”.

Polska została zbudowana, aby pomieścić personel ambasady sowieckiej, gdy była członkiem Układu Warszawskiego pod koniec lat 70., a najwyraźniej posłuszna komunistyczna satrapa „Spyville” została oficjalnie ewakuowana z ambasadorów i ich rodzin, gdy imperium sowieckie upadło pod koniec lat 80. . Rosyjskie ręce. Od jakiegoś czasu działa tam Klub Nocny Looch – otwarty tylko dla Rosjan i ich gości, ale zbiór betonowych bloków wokół dużego basenu, często kojarzony ze szpiegostwem.

Polscy badacze miejscy, którzy czaili się wewnątrz posiadłości, odkryli rosyjskie gazety od końca 2005 roku, wzmacniając reputację kompleksu jako schronienia dla tajemniczej czaszki długo po rzekomym odejściu Rosjan.

Miejsce tajemnicy i rozkładu, jest małą i głęboko niepożądaną placówką „rosyjskiego świata”, którą prezydent Władimir V. Ulubiona koncepcja regionalna i ideologiczna Putina.

Pan. Putin wykorzystał ten pomysł, aby usprawiedliwić swoją inwazję na Ukrainę, twierdząc, że kraj ten jest nieodłączną częścią Rosji. Ale z powodów językowych, historycznych, prawnych lub innych – pogląd, że Rosja ma nienaruszalne prawo do kontrolowania obcych ziem rozciąga się poza Ukrainę do wielu miejsc, które Kreml uważa za swoje.

READ  Polska burzy cztery pomniki Armii Czerwonej

W pierwszych latach swoich rządów pan. Putin zmarł przed swoim poprzednikiem, prezydentem Rosji Borysem N. Poszedł za przykładem Jelcyna i poddał się najdroższym zagranicznym placówkom, które nie funkcjonowały ani nie utrzymywały się w żadnym jasnym celu. Obejmuje to stanowisko nasłuchowe na Kubie i bazę morską w Wietnamie.

Jednak panie Wywiad kubański, który Putin porzucił w 2001 roku, wyznaczył zupełnie inny kurs odzyskiwania utraconego mienia, w tym cmentarza z rosyjskimi cmentarzami z czasów jarskich w kościele na Riwierze Francuskiej. Uważa, że ​​Jerozolima i inne miejsca należą do Ruskiego Miru lub świata rosyjskiego.

Jednocześnie sprzeciwiał się rezygnowaniu z wszystkiego, co Rosja miała jeszcze za granicą, w celu udaremnienia japońskich prób częściowego odbicia wysp okupowanych przez Moskwę pod koniec II wojny światowej i udaremnienia polskich żądań popartych orzeczeniami sądowymi. Wróć do „Spyville”.

Burmistrz stolicy Polski, Pan. Truskowski po raz pierwszy wszedł do lokalu w zeszłym miesiącu przy pomocy metalowych nożyczek i ślusarza z pomocą ukraińskiego ambasadora i komornika z urzędu.

„Spyville teraz przechodzi w nasze ręce” – oświadczył burmistrz. Ochroniarze wynajęci przez ambasadę rosyjską i przedstawiciel ambasady nie zgłaszali sprzeciwu. Ambasador Moskwy w Warszawie Siergiej Andriejew poskarżył się później rosyjskim mediom państwowym, że burmistrz nielegalnie „okupował” bazę dyplomatyczną.

Burmistrz wykonał orzeczenia sądowe dopiero w 2016 roku i został zignorowany przez Moskwę w zeszłym miesiącu, która unieważniła wniosek Rosji. nalega, aby Rosjanie przestrzegali warunków dzierżawy; Mówią, że nie ma biegunów.

„Sądy orzekły, że nieruchomość została wydzierżawiona przez polski rząd i umowa najmu została rozwiązana. Jeśli wynająłeś nieruchomość i nie korzystałeś z niej od prawie 20 lat, to oczywiście oznacza to, że już jej nie potrzebujesz” – powiedział burmistrz.

Rosja, spadkobierca Związku Radzieckiego, odziedziczyła ponad 20 warszawskich nieruchomości, które w czasach komunizmu zostały wydzierżawione lub wydzierżawione Moskwie. Jedna z nich, którą Moskwa też próbowała powiesić, ma teraz ambasadę Ukrainy.

READ  Dyrektor USAID wizyta na granicy polsko-ukraińskiej, rozmowy z Ukraińcami uciekającymi przed rosyjską inwazją

Ale oprócz przestronnego budynku ambasady, który wygląda jak pałac, największym z nich jest „Spyville”, około mili na południe od ambasady w mieście.

„To jest kod dla Rosji” – powiedział burmistrz. „Podkreślają swoje znaczenie w Warszawie i Polsce i stawiają pytania o charakterze symbolicznym”. Dodał: „To całe dziedzictwo epoki sowieckiej. Największe nieruchomości ambasad w Warszawie należą do Federacji Rosyjskiej i Chińczyków, ponieważ w czasach komunizmu nabyli najlepsze ziemie.

W Polsce nie było projektów budynków należących do Rosji, jedynie nieruchomość wydzierżawiona wówczas Moskwie „w bardzo sprzyjających okolicznościach z oczywistych względów”. Związek Radziecki stacjonował w kraju dziesiątki tysięcy żołnierzy, aby wykonać swoją wolę.

Christopha Vargę, Polski pisarz i dziennikarz, który dorastał w pobliżu byłego sowieckiego kompleksu mieszkalnego, powiedział, że odkąd pamiętał, miejsce to nazywało się „Szpieg”. „W całej dzielnicy jest wiele budynków należących do Rosjan” – powiedział, wspominając agentów KGB pracujących w pobliskim biurze, przesiadujących w pobliskiej restauracji.

Ponieważ w okolicy było tak wielu Rosjan, nikt nie przejmował się zbytnio „Spyville”, powiedział, „wszyscy wiedzą, że to Ruski, to wszystko”.

Ale nie jest jasne, co robili tam Rosjanie, zwłaszcza po odejściu sowieckich ambasadorów.Głośne imprezy z większą liczbą kałasznikowów niż gości ” I częste naloty policji.

Burmistrz powiedział, że nie wie, co się dzieje na terenie kompleksu. „Ktoś korzystał z budynku przez kilka lat na przełomie wieków, ale nie mogliśmy tego sprawdzić, ponieważ nie mogliśmy wejść bez nakazu sądowego” – powiedział.

READ  Symbol tożsamości Żydów w Polsce został rozbity hasłami wychwalającymi Hitlera

Club 100, od dawna zamknięty, stoi naprzeciwko ogrodu z wysadzanymi liniami, z dala od głównych bloków mieszkalnych, wyłożonych betonowymi, nowoczesnymi budynkami z marmurową podstawą. Połączyli późne sowieckie aspiracje do życia w luksusie – przestronne mieszkania z balkonami, przeszklone szafki i pomarańczowe sofy w latach 70. – z więziennym klimatem dzięki poplamionym ścianom, zwojom drutu kolczastego i smrodowi zgnilizny.

Sterta śmieci przy wejściu do Morza Czarnego jest zapieczętowana płytą wiórową, starą maszyną do pisania z cyrylicą klawiaturą, połamanymi meblami i zardzewiałymi puszkami po folii z Mossfilm, najlepszego studia filmowego w Związku Radzieckim.

W całym stosie znajduje się mroczny rosyjski thriller fantasy z 1989 r. Zabij smoka, owinięty wątkami historii wioski uwolnionej od tyranii, ale niechętnej zaakceptowaniu nowej niepodległości. Film został zakazany w Związku Radzieckim, wstrząśnięty zaciekłą debatą na temat sensowności wycofania się tego kraju z komunizmu w momencie jego premiery, ale wciąż był pokazywany i doceniany przez sowieckich ambasadorów i szpiegów mieszkających w Warszawie.

Pan. Burmistrz Trzaskowski powiedział, że początkowo planował przekształcenie odzyskanego majątku na schronisko dla uchodźców z Ukrainy. Polska otrzymała prawie trzy miliony. Okazało się jednak, że „spyville” jest w złym stanie — wszystkie kable windy zostały przecięte, a jeden blok był w opłakanym stanie — i inżynierowie musieli teraz ustalić, czy można odrestaurować najwyższy, jedenastopiętrowy budynek. Do rozbiórki.

Niezależnie od decyzji, panie Truskowski dodał: „To na pewno przysłuży się społeczności ukraińskiej”. Powiedział, że władze miejskie i polski rząd centralny, skądinąd niewielkie i częste walki, „są po tej samej stronie”.

Wniósł wkład w raport autorstwa Anatole McGears w Warszawie.