28 kwietnia, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Polski premier powiedział Zełenskiemu, aby nigdy więcej nie obrażał Polski

Polski premier powiedział Zełenskiemu, aby nigdy więcej nie obrażał Polski

Kacper Pempel/Reuters/FILE

Premier Mateusz Morawiecki przemawia na konferencji prasowej w Warszawie 5 lipca.



CNN

Polski premier Mateusz Morawiecki powiedział Wołodymyrowi Zełenskiemu: „Nie obrażajcie więcej Polaków”. ukraiński Prezydent zaproponował, aby jego sąsiad poprowadził program poświęcony sporam dotyczącym eksportu zbóż.

Polski przywódca ostro odpowiedział Zełenskiemu po tym, jak w tym tygodniu ukraiński przywódca zawoalowaną krytykę Polski na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ stwierdził, że spór to „dramat polityczny” i że „niektórzy z naszych przyjaciół w Europie” „wywołali dreszczyk emocji” . ze zboża.”

W piątek Morawiecki odpowiedział ogniem na wiecu w Świdniku.

„Chcę powiedzieć prezydentowi Zełenskiemu, aby nigdy więcej nie obrażał Polski, jak to zrobił podczas swojego niedawnego przemówienia przed Narodami Zjednoczonymi” – powiedział.

„Polacy nigdy na to nie pozwolą, a ochrona dobrego imienia Polski jest nie tylko moim obowiązkiem i honorem, ale najważniejszym zadaniem polskiego rządu” – dodał polski premier.

Wypowiedzi Morawieckiego grożą pogłębieniem podziałów między obydwoma krajami, które były bliskimi sojusznikami zjednoczonymi przeciwko agresji Rosji na Ukrainę.

W ostatnich tygodniach wzrosło między nimi napięcie w związku z embargiem na ukraińskie zboże, wprowadzonym na początku tego roku przez kilka krajów UE w celu ochrony źródeł utrzymania lokalnych rolników dotkniętych niskimi cenami ukraińskiego zboża.

W zeszłym tygodniu Unia Europejska ogłosiła plany zniesienia zakazu, ale Polska — wraz z Węgrami i Słowacją — oświadczyły, że się utrzyma, co wywołało protesty Ukrainy, która złożyła pozwy przeciwko tym trzem krajom, a później wypowiedzi Zełenskiego na forum ONZ.

Polska natychmiast potępiła wypowiedzi Zełenskiego na forum ONZ, a jej MSZ wezwało ambasadora Ukrainy do wyrażenia „zdecydowanego sprzeciwu”. Kilka godzin później polski premier w dosadnym oświadczeniu w mediach społecznościowych oświadczył: „Tylko dlatego, że teraz zbroimy Polskę, nie będziemy przesyłać broni Ukrainie”.

READ  Wojna Polski na dwóch frontach

Wydawało się, że oznacza to zasadniczą zmianę w polityce: do tej pory Polska była jednym z najbardziej widocznych krajów w wyścigu o przekazanie broni i zasobów w ręce Ukrainy.

Jednak w czwartek polski prezydent Andrzej Duda odpowiedział, mówiąc, że jego premier „bardzo źle zinterpretował te komentarze”.

Powiedział, że Morawiecki miał na myśli nową broń zakupioną dla polskiego wojska oraz że stara broń, którą Warszawa uważa za niepotrzebną do modernizacji własnego wojska, może w dalszym ciągu być wysyłana przez granicę.

Zasoby NATO i Europy powiedział CNN Stanowisko Polski może być próbą pozyskania rolników przed przyszłomiesięcznymi wyborami.

Polska od dawna jest jednym z najbardziej zagorzałych sojuszników Ukrainy, a wiele krajów byłego bloku wschodniego obawia się, że będą następne, jeśli wojna o ekspansję prowadzona przez prezydenta Rosji Władimira Putina zakończy się sukcesem.

Jako kolejny przejaw niezadowolenia z Ukrainy w Europie Wschodniej węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szyjardo stwierdził, że nowe sankcje wobec Rosji są niepotrzebne, ponieważ „bardziej zaszkodziłyby Europie niż Rosji”.

Szijjarto wyraził tę opinię w piątek w wywiadzie dla rosyjskich mediów państwowych TASS po spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku.

„Jeśli spojrzymy na sankcje z praktycznego punktu widzenia, zobaczymy, że szkodzą one Europie bardziej niż Rosji” – powiedział, dodając, według TASS, „nie ma potrzeby ustanawiania nowych zestawów sankcji”.

Szyjardo powiedział też, że dostarczanie ukraińskiego zboża do krajów Europy Środkowej zniszczy ich sektor rolniczy.

„Jeśli ukraińskie zboże zacznie rozprzestrzeniać się do krajów Europy Środkowej, z pewnością zniszczy to rynki rolne Europy Środkowej. Nie mówiąc już o naszych rolnikach, których oczywiście musimy chronić” – cytuje TASS.