9 października, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Polska zgłasza mniej prób przekroczenia granicy z Białorusią

WARSZAWA / BOILISTAK, Polska, 20 listopada (Reuters) – Liczba prób ewakuacji z Białorusi do Polski ponownie spadła w piątek po wyraźnej zmianie działań Mińska, która może pomóc złagodzić eskalację kryzysu na dużym wschodzie. – Konflikt na Zachodzie.

Polska straż graniczna poinformowała na Twitterze, że w piątek miało miejsce 195 prób przekroczenia granicy, w porównaniu z 250 w czwartek i 501 dzień wcześniej, ale Warszawa ostrzegła, że ​​kryzys migracyjny jest jeszcze daleko.

Europa oskarża Białoruś o wywiezienie tysięcy ludzi z Bliskiego Wschodu i wepchnięcie ich do UE, co od zeszłorocznych wyborów stoi w sprzeczności z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką.

Zarejestruj się teraz, aby uzyskać nieograniczony bezpłatny dostęp do reuters.com

Białoruś, która odmówiła sprowokowania kryzysu, zaczęła w czwartek niszczyć obóz migrantów w pobliżu granicy i odsyłać niektórych do Iraku, ale Polska powiedziała w piątek, że Mińsk nadal tam jest. Transport samochodowy Setki imigrantów do granicy.

„Wczoraj… było kilka prób przekroczenia granicy siłą. Najliczniejsza grupa liczyła około 200 cudzoziemców, pozostali dziesiątki tysięcy. Cudzoziemcy byli agresywni – rzucali kamieniami, petardami i kanistrami z gazem łzawiącym” – powiedział pogranicznik. . Na Twitterze w sobotę.

Polska policja twierdzi, że białoruscy żołnierze rzucali kamieniami w polską straż graniczną, policję i żołnierzy podczas próby przejścia w piątek w pobliżu wsi Starsina, co spowodowało uszkodzenie radiowozów.

Kryzys humanitarny

Grupy prawicowe krytykowały polski rząd nacjonalistyczny za sposób traktowania imigrantów, oskarżając go o zbytnie naciski i nie zapewnianie opieki medycznej oraz odpowiedniego wyżywienia i schronienia.

Według lokalnych urzędników uważa się, że około 10 migrantów zmarło zimą w dżungli wzdłuż granicy, a wielu innych doznało obrażeń lub dni bez jedzenia i wody.

Polska wprowadziła stan wyjątkowy w pobliżu granicy i nie zezwala na działalność dziennikarzy ani organizacji wolontariackich. Twierdzi, że zapewnia odpowiednią opiekę imigrantom przybywającym do Polski, gdy potrzebne są jej służby mundurowe.

20 listopada 2021 r. imigranci gromadzą się przed Brusky, centrum transportowo-logistycznym na granicy białorusko-polskiej w obwodzie grodzieńskim na Białorusi. REUTERS / Kacper Pempel

Setki Polaków wzięło w sobotę udział w dwóch odrębnych protestach w Warszawie i miejscowości Hajnówka przy granicy z Białorusią, wyrażając poparcie dla migrantów i prosząc o pomoc.

„Jesteśmy tu po to, aby zdecydowanie się temu sprzeciwić, bo w naszym kraju nikt nie powinien ginąć w dżungli, nikt nie powinien głodować w dżungli i nikt nie powinien być przetrzymywany w dżungli” – powiedziała działaczka społeczna Adriana Klimasuska. Z Wrocławia, która brała udział w zmaganiach „granica z mamami” w Hajnovce.

„Żądamy tego dla naszego kraju. Żądamy dostępu lekarzy do strefy przygranicznej, domagamy się dostępu do organizacji humanitarnych”.

’Jechac do Polski’

Choć liczba prób przekroczenia granicy spadła, polscy urzędnicy twierdzą, że spodziewają się większych napięć.

„Nie, ten kryzys polityczny jeszcze się nie skończył. Białoruś nadal chce zintensyfikować i kontynuować działania przeciwko Polsce” – napisał na Twitterze rzecznik polskich służb bezpieczeństwa Stanislav Zarin.

Premier Polski Mateusz Morawiecki pojedzie w niedzielę na Litwę, Łotwę i Estonię, aby omówić kryzys – poinformował w sobotę rzecznik rządu.

Powiedział Reuterowi, że tak zwana „bezpieczna przystań” prowadzona przez miejscowych po polskiej stronie granicy, nawet po oczyszczeniu obozu, białoruskie siły bezpieczeństwa przepychały ich przez granicę. Jeden z nich wygrał w czwartek wieczorem.

„Przeszliśmy przez dżunglę i oni (siły białoruskie) codziennie mówili nam, żebyśmy 'poszli do Polski’, nie mogliśmy przejść, więc próbowali przekroczyć nas siłą” – powiedział jeden z syryjskich imigrantów.

„To było takie wyczerpujące i zimne, bez jedzenia, wody, ciepła czy czegokolwiek. Szukałem spokojnego kraju i chciałem żyć” – dodał.

Zarejestruj się teraz, aby uzyskać nieograniczony bezpłatny dostęp do reuters.com

Raport Anny Vladorsak-Chemzuk, Siergieja Karasi, Anny Koper, Yary Abi Nader, Fedji Krulović, Stephena Skepersa; Napisane przez Annę Vlodorsak-Chemsuk i Annę Kober; Montaż przez Davida Clarka, Rose Russell i Christinę Fincher

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.