Norwescy urzędnicy dali zielone światło na plany polskiego państwowego producenta ropy i gazu PGNiG, dotyczące przejęcia aktywów od szwajcarskiej spółki zależnej Petrochemicals Group Enios E&B Norgie.
Ruch koordynuje ruch, aby odróżnić się od zależnego od Rosji monopolisty Cospromu, polskiego dostawcy gazu ziemnego.
PGNiG poinformowało, że mniejszościowe udziały Inios w znaczący sposób przyczynią się do 21 koncesji morskich na Morzu Północnym u wybrzeży Norwegii, aby zrealizować strategiczne cele polskiej spółki w zakresie wydobycia gazu ziemnego.
Ponadto PGNiG musi zapłacić za te aktywa zaledwie 323 mln dolarów, a nie zapowiedziane w marcu 615 mln dolarów.
Firma twierdzi, że różnica wynika z obniżenia uzgodnionej ceny o dochód wygenerowany przez Iniose w pierwszych dziewięciu miesiącach roku.
Nowe udziały PGNiG w koncesjach obejmują 14% udziałów w Ormen Lange, 30% w Marulk i 15% w Alve.
Reklama kontynuuje poniższy artykuł
PGNiG poinformowało, że głównym aktywem portfela jest Ormen Lange, drugi co do wielkości sektor gazowy w Norwegii.
W ramach transakcji PGNIG upstream Norway – kolejna regionalna spółka zależna – otrzymała 8,2% udziałów w instalacji przetwarzania gazu Nihamna, która obsługuje wydobycie z sektorów Omen Lange i Asta Honstein.
Transakcja zwiększyłaby połączone rezerwy węglowodorów PGNiG Upstream Norway do 331 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej.
W połączeniu z wielkościami wydobycia z koncesji zakupionych wcześniej w Norwegii, PGNiG spodziewa się, że wydobycie gazu z norweskiego szelfu kontynentalnego wyniesie w przyszłym roku około 2,5 mld m sześc.
Bałtyckie granie w lampę
Nowy projekt gazociągu bałtyckiego PGNiG Upstream będzie transportowany do Polski jako aktywny gaz wytwarzany przez Norwegię, poprawiając dywersyfikację dostaw gazu i wzmacniając bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Ten strategiczny projekt infrastruktury gazowej umożliwi transport gazu z Norwegii na rynek duński i polski w celu stworzenia nowego korytarza dostaw gazu na rynek europejski.
Projekt realizowany jest we współpracy z duńskim operatorem systemu przesyłowego gazu i energii elektrycznej Energinet oraz polskim operatorem gazowego systemu przesyłowego Gaz-System.
Gazociąg bałtycki ma zostać podłączony do sieci Eurobip 2 na Morzu Północnym, która już transportuje gaz z Norwegii do Niemiec.
Oczekuje się, że projekt rozpocznie się w październiku przyszłego roku, jednak pełna zdolność przesyłowa 10 mld m3 rocznie ma być dostępna dopiero w 2023 roku.
Gazociąg bałtycki może również działać do góry nogami, umożliwiając Polsce eksport do Danii, jeśli dostępna jest nadwyżka gazu.
W związku z terminalem importu skroplonego gazu ziemnego w bałtyckim porcie Svinozhsky i utworzeniem połączenia gazowego między Polską a Słowacją, Polska chce zaspokoić krajowe zapotrzebowanie na gaz bez importu gazu z Gaspromu.
Polscy ustawodawcy wezwali do zbadania roli Cospromu w napędzaniu ciągłego wzrostu cen gazu w Europie.
„Wzywamy Komisję Europejską do natychmiastowego wszczęcia śledztwa w sprawie celowych manipulacji rynkowych i łamania unijnych reguł konkurencji przez Gospromal” – powiedzieli prawodawcy w liście do ponad 40 posłów.
„Muzyk. Miłośnik kawy. Oddany badacz jedzenia. Webman. Namiętny guru internetu”.
More Stories
Wpływ siły wyższej na małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce na przykładzie pandemii Covid-19: wnioski na przyszłość
W 2025 roku Polska zwiększy wydatki na obronność do rekordowego poziomu
„Zmiana zasad gry”: Lockheed przedstawia pierwszy polski F-35