Bądź na bieżąco dzięki bezpłatnym aktualizacjom
Po prostu zarejestruj się Wojna na Ukrainie myFT Digest — dostarczane bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej.
Ministrowie obrony Polski i Litwy zobowiązali się pomóc Ukrainie w repatriacji mężczyzn w wieku wojennym, którzy uciekli z kraju, aby uniknąć wysłania na pole bitwy.
Kijów musi zebrać setki tysięcy żołnierzy dla swojej armii, która stara się powstrzymać rosyjską ofensywę we wschodniej Ukrainie. Jednak liczba ochotników zmalała, a rząd przyjął niedawno nowe prawo rozszerzające mobilizację na osoby przebywające za granicą.
Według Eurostatu i Polskiego Banku Centralnego Polska jest głównym schronieniem dla osób uciekających przed konfliktem, a szacuje się, że w kraju przebywa około 200 000 Ukraińców.
Ukraina na początku miesiąca zawiesiła obsługę konsularną dla mężczyzn w wieku wojskowym mieszkających za granicą, w tym w Polsce, co utrudniło przedłużenie ich pobytu.
„Obywatele Ukrainy mają obowiązki wobec państwa” – powiedział w środę minister obrony narodowej Polski Władysław Kosiniak-Kamysz. „Od dawna sugerowaliśmy, że strona ukraińska może pomóc także w tym, aby ci, którzy mają obowiązek odbycia służby wojskowej, wyjechali na Ukrainę”.
Powiedział, że ci obywatele Ukrainy zostaną przewiezieni, a ich prawo do pobytu w Polsce nie zostanie przedłużone. Zapytany, czy Polska zgodzi się przyjąć ich z powrotem na Ukrainę, odpowiedział: „Wszystko jest możliwe”.
Zgodnie ze stanem wojennym wprowadzonym przez władze ukraińskie, gdy Rosja rozpoczęła inwazję na pełną skalę w lutym 2022 r., większości mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat nie wolno opuszczać kraju i zmusza się do rejestrowania się w biurach rekrutacji do wojska.
Litwa oświadczyła w czwartek, że jest gotowa podjąć kroki w celu repatriacji Ukraińców w wieku bojowym. Minister obrony Laurynas Kasčiūnas wykluczył ekstradycję, ale stwierdził, że w porozumieniu z Polską można rozważyć różne opcje.
„To jest możliwe [to restrict] Świadczenia socjalne, pozwolenia na pracę, dokumenty, są też możliwości, które słyszałem ze strony polskiej” – powiedział. „Myślę, że to właściwa droga”.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba powiedział, że „pobyt za granicą nie zwalnia obywatela z obowiązków wobec ojczyzny”.
„Jeśli ktoś myśli, że niektórzy będą walczyć daleko od linii frontu i ryzykować życie dla kraju, a inni pozostaną za granicą i będą korzystać z usług rządu, to się myli” – powiedział Kuleba.
Zgodnie z nowo wprowadzoną ustawą demobilizacyjną Ukraińcy w wieku poborowym nie będą już otrzymywać automatycznych powiadomień o poborach, a dostęp do usług konsularnych będzie kontynuowany w momencie rejestracji do służby wojskowej. Bez wymaganej rejestracji nie mogą otrzymać paszportu.
Na początku tygodnia Ukraińcy w Polsce stali godzinami w kolejkach, aby otrzymać dokumenty, ale pracownikom ambasady nie udało się ich wydać.
Ograniczenia wywołały reakcję Ukraińców za granicą, a wielu zarzucało rządowi naruszenie konstytucji i praw człowieka.
„Byłoby dobrze, gdyby w Polsce powstały ośrodki szkoleniowe, w których można byłoby profesjonalnie przeszkolić tych, którzy boją się, że zostaną wysłani na front nieprzygotowani jak mięso armatnie! To będzie bardzo przydatne! – napisał obywatel Ukrainy na stronie swojej ambasady na Facebooku.
Minister obrony Polski powiedział, że rozumie Polaków oburzonych widokiem młodych Ukraińców w wieku poborowym „w hotelach i kawiarniach”. Wyraził solidarność z Ukraińcami walczącymi na pierwszej linii frontu i ich żalem wobec towarzyszy, którzy uciekli z kraju.
„Muzyk. Miłośnik kawy. Oddany badacz jedzenia. Webman. Namiętny guru internetu”.
More Stories
Wpływ siły wyższej na małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce na przykładzie pandemii Covid-19: wnioski na przyszłość
W 2025 roku Polska zwiększy wydatki na obronność do rekordowego poziomu
„Zmiana zasad gry”: Lockheed przedstawia pierwszy polski F-35