29 października, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Nova Hooda: Miasto, które przeszło od komunizmu do kapitalizmu

Dziesięć lat temu obserwator nie miał nic wspólnego z miastem, ale Noah Hooda nauczył się wykorzystywać jego komunistyczną tradycję. Miasto oferuje migawkę komunizmu obcego zarówno obcokrajowcom, jak i Polakom. „Młody [Poles] Nie wiem, jak było teraz – powiedział Marcocki. Pomniki ruchu i około 250 schronów atomowych pod miastem przypominają czasy, kiedy ludzie obawiali się katastrofy atomowej.

Otwarte w 2019 roku na miejscu starego teatru Muzeum Nova Hooda bada jego historię, a dziś główną atrakcją dla turystów jest zachowana socrealistyczna architektura Nova Hooda. Jako jedno z planowanych i zorganizowanych osiedli socrealistycznych na świecie, z wyjątkiem głębokiego Magnitogorska w głębi Rosji, Nowa Huta różniła się od mdłej nowoczesności i szarej brutalności powszechnie kojarzonej z wschodnioeuropejskim socjalizmem. Ilustrowane przez budynki na Placu Centralnym – przemianowanym na pamiątkę Ronalda Reagana w 2004 roku – styl socrealizmu można znaleźć również w niektórych oryginalnych sklepach Nova Hooda. Na przykład najbardziej dekoracyjne wnętrze sklepu ze sztuką ludową Cepilix, Zlokalizowany w północno-wschodniej części miasta, został zaprojektowany przez ówczesnych polskich architektów wnętrz.

Możesz być zainteresowany:
? Sekrety ukryte w Warszawie
? Czego Polska może nas nauczyć o wolności?
? Dlaczego Polacy nienawidzą zasad

Ale klejnotem socrealistycznej architektury Nova Hooda jest dawny budynek zarządu SteelWorks, którego sztuczna renesansowa fasada i luksusowe wnętrze wciąż pokazują ideał stylu. Chociaż technicznie zamknięte dla publiczności, The Promocja Fundacji Nova Hooda Zapewnia wycieczki po budynku, Marquez opisał go jako „najbardziej charakterystyczny budynek w Nowej Hucie”. Mimo wszystkich swoich luksusów jest to świadectwo utopijnych ambicji, które stworzyły miasto – ambicji, które kwestionują sami pracownicy.

W 1980 roku, kiedy krajem wstrząsnęły strajki zwoływane przez Związek Solidarności, Huta Włodzimierza Lenina z Nowej Huty chwaliła się największym oddziałem związkowym z 97% członkami. Kościół katolicki zdecydowanie poparł związek i walki, popychając rządzących komunistów w niewiarygodnie niezręczną pozycję przeciwko robotnikom, których mieli reprezentować.