Łukasz Fabiański żartuje, że Polska „ma szansę” wygrać mistrzostwa świata, mimo że nie jest „wielkimi faworytami” w Katarze… Bramkarz West Ham mówi, że „naprawdę podobała mu się” przerwa w międzynarodowej piłce
- Łukasz Fabiański z West Hamu optymistycznie ocenia szanse Polski na mundialu
- 37-letni bramkarz zakończył karierę reprezentacyjną po zeszłorocznych mistrzostwach Europy
- Mimo że nie jest „faworytem”, twierdzi, że jego naród wciąż „ma szansę wygrać”
- Opisał również, jak „naprawdę cieszył się” z wycofania się z areny międzynarodowej
Łukasz Fabiański uważa, że nadzieje Polaków na awans do fazy pucharowej mistrzostw świata po raz pierwszy od 1986 roku opierają się na inauguracyjnym meczu z Meksykiem.
Polska rozpocznie kampanię we wtorek, mając nadzieję na wyjście z grupy złożonej z Meksyku, Arabii Saudyjskiej i Argentyny Lionela Messiego.
Drużyna Czesława Michniewicza ostro gra Argentyna jest ostatnia w swojej grupie, a były bramkarz reprezentacji Polski Fabiański wie, że zwycięstwo z Meksykiem wyśle Polskę do meczu z Arabią Saudyjską. Messi i spółka
Łukasz Fabiański z West Hamu twierdzi, że Polska ma szansę na zdobycie mistrzostwa świata.
Czesław Micniewicz zmierzy się z Meksykiem w pierwszym meczu we wtorkowe popołudnie.
„Zawsze chodzi o pierwszy mecz” – powiedział bramkarz West Ham Fabianski. „To zawsze wyznacza standardy. W przeciwieństwie do Euro, nie chcesz grać w rewanżu pod presją, ponieważ tylko dwie najlepsze drużyny przechodzą.
„W Polsce, z mojego punktu widzenia, pierwszy mecz z Meksykiem uważamy za kluczowy, drugi mecz zadecyduje, czy już awansujemy”.
„Kiedy już się zakwalifikujesz, grasz z dużymi przeciwnikami, ale tak naprawdę nie masz pojęcia o dużych turniejach. Faworyt nie zawsze wygrywa mecz. Zawsze istnieje poczucie, że mniejszy zespół ma większe szanse na wygraną.
Fabiański będzie oglądał te Mistrzostwa Świata z domu, po zeszłorocznych mistrzostwach Europy, po 57 występach w reprezentacji swojego kraju. Od debiutu w Polsce w 2006 roku opuścił tylko jeden ważny turniej – Euro 2012 – z powodu kontuzji.
Fabiański rozegrał 57 meczów w reprezentacji Polski, zanim przeszedł na emeryturę pod koniec zeszłorocznych Euro.
I nigdy tego nie przegapił.
„Byłem gotowy, aby przejść na emeryturę nieco wcześniej, ale Euro zostało nieco przesunięte z powodu Covid, ale myślę, że byłem gotowy” – powiedział Fabiański.
Jestem gotowy. Teraz, kiedy oglądam mecze, bardzo im kibicuję, ale nigdy ich nie oglądam i żałuję, że nie brałem w tym udziału. Cieszę się, że jestem kibicem.
„Odkąd przeszedłem na emeryturę, cieszyłem się każdą przerwą reprezentacyjną. To mnie zaskoczyło. Decyzja i czas były doskonałe. Pomógł mi pozostać w dobrej formie. To zrobiło ogromną różnicę.
37-latek rozegrał w tym sezonie 15 występów w Premier League dla West Ham
More Stories
Wpływ siły wyższej na małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce na przykładzie pandemii Covid-19: wnioski na przyszłość
W 2025 roku Polska zwiększy wydatki na obronność do rekordowego poziomu
„Zmiana zasad gry”: Lockheed przedstawia pierwszy polski F-35