8 września, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Impas polityczny zwiększy ryzyko gospodarcze we Francji

Po zaskakujących wynikach niedzielnych wyborów we Francji jedno było jasne: każdy nowy rząd utworzony przez prezydenta Emmanuela Macrona groziłby wielomiesięcznym paraliżem politycznym. Mniej pewne jest to, czy ta stagnacja wepchnie zadłużoną francuską gospodarkę w dalsze kłopoty.

Zamieszanie po raz kolejny uwydatniło rosnący dług Francji wynoszący trzy biliony euro i deficyt, który wzrósł do ponad pięciu procent produkcji gospodarczej, co skłoniło agencję ratingową Standard & Poor’s do natychmiastowego wydania w poniedziałek ostrzeżenia w sprawie ratingu długu publicznego Francji.

Agencja, która już 31 maja obniżyła rating długu Francji, stwierdziła, że ​​„niepewność wisi nad przyszłą strukturą francuskiego rządu”, co zdenerwowało rząd, którego wiarygodność gospodarcza była jednym z jego najważniejszych atutów politycznych. Agencja dodała, że ​​jeśli polaryzacja w nowym francuskim parlamencie osłabi zdolność rządu do reformy finansów, rating długu Francji może ponownie zostać obniżony.

Francja stoi przed nieznanym terytorium po tym, jak partie lewicowe poczyniły nieoczekiwane postępy w krajowych wyborach do organów legislacyjnych, wyprzedzając antyimigracyjną partię nacjonalistyczną Rally National, aby zapewnić sobie największą liczbę miejsc w Izbie Reprezentantów. W rezultacie żadna partia – łącznie z centrową koalicją Macrona – nie uzyskała większości, a izba niższa podzieliła się na trzy zaciekle przeciwstawne bloki.

Francuska gospodarka przeżywała już trudny okres. Stopa bezrobocia, która w zeszłym roku spadła do najniższego od 15 lat poziomu 7%, ponownie rośnie w związku z ograniczaniem produkcji przez producentów i spowolnieniem eksportu. Konsumenci, zmęczeni utrzymującą się inflacją, również obcięli wydatki, które są głównym motorem wzrostu.

Rząd Macrona ostrzegł niedawno, że wzrost gospodarczy w tym roku będzie słabszy niż oczekiwano, ponieważ planuje obciąć wydatki o ponad 20 miliardów euro (około 21,5 miliarda dolarów). Pod koniec ubiegłego miesiąca Unia Europejska zganiła Francję za naruszenie reguł fiskalnych ograniczających wydatki i zaciąganie pożyczek. Zadłużenie Francji wzrosło do ponad 110 procent produkcji gospodarczej i charakteryzuje się dużym deficytem budżetowym po tym, jak rząd wydał znaczne środki na ochronę konsumentów i przedsiębiorstw przed blokadami spowodowanymi pandemią i rosnącymi cenami energii.

Przeciwnicy Macrona z prawej i lewej strony wykorzystują kwestię zadłużenia do atakowania go podczas swoich kampanii wyborczych. Jednak główne partie nie są w nastroju do osiągnięcia konsensusu, a inwestorzy obawiają się, że nowy parlament może nie przyjąć jesienią budżetu, który uwzględnia głębokie cięcia wydatków i pozwala uniknąć ryzyka dalszych cięć długu publicznego Francji.

W notatce dla klientów Alex Everett, dyrektor ds. inwestycji w londyńskiej firmie inwestycyjnej Aberdeen, napisał: „Kiedy opadnie kurz, trwający impas parlamentarny okaże się bardziej szkodliwy, niż początkowo przewidywano, problemy budżetowe Francji nie znikną”. Zamiast tego próba Macrona narzucenia jedności wywołała więcej sporów”.

Inwestorzy już podnieśli koszty finansowania zewnętrznego rządu. Różnica między stopami procentowymi pobieranymi przez inwestorów od długu francuskiego i niemieckiego wzrosła do największej różnicy od czasu kryzysu finansowego, co oznacza, że ​​inwestorzy są zaniepokojeni zdolnością Francji do zarządzania swoimi finansami. Ryzyko polega na tym, że dług Francji wzrośnie do większego poziomu, co może skutkować szybszym wzrostem płatności odsetkowych.

Sytuację dodatkowo komplikuje lewicowa koalicja Nowy Front Ludowy, która w niedzielę zdobyła największą liczbę mandatów w Izbie Reprezentantów. Partia, blok składający się z przedstawicieli komunistów, zielonych i socjalistów, dąży do nałożenia „wysokich podatków na bogatych i dystrybucji bogactwa”. porządek obrad Partia Rebel France czerpie inspirację ze skrajnej lewicy i stwierdziła, że ​​jest gotowa rzucić wyzwanie unijnym regułom fiskalnym, jeśli będzie to konieczne do wdrożenia jej programu.

Rzeczywiście, jeśli rząd nie podniesie podatków dla korporacji i bogatych, blok lewicowy prawdopodobnie odrzuci każdy budżet narodowy, który będzie honorował zobowiązanie Francji wobec Brukseli i agencji ratingowych dotyczące zmniejszenia deficytu w przyszłym roku do 4,4% PKB z 5,1% – pisze w swojej analizie Mujtaba Rahman, dyrektor zarządzający Eurasia Group w Europie. Dodał, że ugrupowanie będzie także zabiegać o zwiększenie wydatków na edukację i opiekę zdrowotną i być może będzie zabiegać o podwyżkę płacy minimalnej we Francji.

Jednak lewacy, niezależnie od odważnej postawy, nie będą mieli ogólnej kontroli, więc ich program ma niewielkie szanse na zatwierdzenie. Zmniejszyło to obawy niektórych inwestorów dotyczące kosztów ekonomicznych programu wydatków NPF. Koszty szacuje się na około 187 miliardów euro rocznie, a całość zostanie pokryta podwyższeniem podatków od korporacji i osób zamożnych nawet o 150 miliardów euro oraz wyeliminowaniem szeregu ulg w podatku dochodowym od osób prawnych.

„Zawieszony parlament będzie prawdopodobnie najlepszym rozwiązaniem dla europejskich akcji” – powiedziała Claudia Panseri, dyrektor ds. inwestycji na Francję w UBS Global Wealth Management.

W poniedziałek minister finansów Macrona Bruno Le Maire ostrzegł w poście w serwisie X, że program gospodarczy bloku lewicowego może wepchnąć Francję w kryzys finansowy i upadek gospodarczy. „Zniszczyłoby to rezultaty polityki, którą prowadziliśmy przez siedem lat, która zapewniła Francji miejsca pracy, atrakcyjność i fabryki” – powiedział.

Impas legislacyjny „zwiastuje koniec prowzrostowych reform Macrona” – powiedział Holger Schmieding, główny ekonomista Berenberg Bank. Dodał, że centrowa koalicja Macrona może zamiast tego zaakceptować wycofanie niektórych swoich kluczowych inicjatyw – być może włączając w to jego ruch w sprawie podniesienia wieku emerytalnego we Francji do 64 z 62 lat, co doprowadziło do ogólnokrajowych demonstracji w 2022 r.

Pan Schmieding dodał, że takie reperkusje i niezadowolenie wśród światowych inwestorów prawdopodobnie doprowadzą w dłuższej perspektywie do ograniczenia wzrostu i wzrostu inflacji we Francji. „Wraz z możliwością obniżenia ratingu kredytowego podniosłoby to koszty finansowania i zaostrzyłoby problemy finansowe, przed którymi stoi Francja” – stwierdził.