25 listopada, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Dziennikarz filipińskiego radia został zastrzelony podczas transmisji na żywo Filipiński

Prezenter radiowy na południowych Filipinach został zastrzelony w swoim studiu w bezczelnym ataku, którego świadkami byli ludzie oglądający program na żywo na Facebooku.

Bandyta uzyskał dostęp do lokalnej stacji radiowej Juana Jomalona, ​​regionalnego nadawcy wiadomości, znanego również jako DJ Johnny Walker, udając słuchacza. Policja podała, że ​​został dwukrotnie postrzelony podczas porannej transmisji na żywo w mieście Calamba w prowincji Misamis Occidental.

Policja twierdzi, że napastnik wyrwał ofierze złoty naszyjnik, po czym uciekł na motocyklu z towarzyszem, który czekał na niego na zewnątrz. Trwa dochodzenie mające na celu identyfikację zabójcy i ustalenie, czy atak miał związek z pracą.

Filipiny od dawna uważane są przez dziennikarzy za jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie.

Prezydent Ferdinand Marcos Jr. zdecydowanie potępił strzelaninę i oświadczył, że nakazał policji krajowej wyśledzenie, aresztowanie i ściganie zabójców.

„Ataki na dziennikarzy nie będą tolerowane w naszej demokracji, a ci, którzy zagrażają wolności prasy, poniosą pełne konsekwencje swoich działań” – Marcos stwierdził w oświadczeniu.

Krajowy Związek Dziennikarzy Filipin, organizacja monitorująca wolność prasy, stwierdziła, że ​​Gomalon był 199. dziennikarzem zabitym w kraju od 1986 r., kiedy demokracja powróciła po powstaniu „władzy ludowej”, które obaliło dyktatora Ferdynanda Marcosa, ojca obecnej reżim. prezydenta i zmusił go wraz z rodziną do wygnania do Stanów Zjednoczonych.

„Atak zasługuje na większe potępienie, ponieważ miał miejsce w domu Jomalona, ​​który służył również jako stacja radiowa” – stwierdziła organizacja.

Film z ataku pokazuje 57-letniego Jomalona, ​​który zatrzymuje się i spogląda na coś oddalonego od kamery, po czym rozległy się dwa strzały. Wsuwa się z powrotem na krzesło, słysząc muzykę w tle. W drodze do szpitala uznano go za zmarłego.

Napastnika nie widziano na żywo na Facebooku, a policja poinformowała, że ​​sprawdza, czy kamery bezpieczeństwa zainstalowane w domu i na posesji sąsiadów coś zarejestrowały.

W 2009 roku członkowie potężnego klanu politycznego i ich współpracownicy zastrzelili 58 osób, w tym 32 pracowników mediów, w ataku w południowej prowincji Maguindanao. Był to najkrwawszy atak na dziennikarzy we współczesnej historii.

Chociaż masowe zabójstwa powiązano później z brutalną rywalizacją wyborczą, powszechną na wielu obszarach wiejskich, pokazało to również zagrożenia, z jakimi spotykają się dziennikarze na Filipinach. Obfitość nielicencjonowanej broni, prywatne armie kontrolowane przez potężne klany i słabe egzekwowanie prawa na obszarach wiejskich to jedne z problemów bezpieczeństwa, przed którymi stoją dziennikarze w tym dotkniętym biedą kraju.