- Napisane przez Wedaile Chibiloshi
- wiadomości BBC
W poniedziałek rano mieszkańcy Kapsztadu obudzili się, czując silny zapach ścieków, unoszący się nad ich dzielnicami.
Źródło? Do nadmorskiego miasta w Republice Południowej Afryki przypłynął wczoraj wieczorem statek z Brazylii przewożący 19 000 sztuk bydła, aby ponownie załadować na nie paszę dla zwierząt.
Po przeprowadzeniu oceny na pokładzie Kuwejtu personel wiodącej organizacji zajmującej się dobrostanem zwierząt, Krajowej Rady SPCA (NSPCA), stwierdził, że zwierzęta gospodarskie znajdowały się na pokładzie od dwóch i pół tygodnia i mieszkały w „budynku ”. – Pojawia się stolec i amoniak [a gas released from urine]„.
Krajowe Towarzystwo Zapobiegania Okrucieństwu wobec Dzieci stwierdziło w swoim oświadczeniu, że warunki były „przerażające”, a smród „niewyobrażalny”.
Grupy kampanii twierdzą, że statek wypłynął teraz do Iraku, ale w powietrzu nadal będzie panować panika.
Bydło to tylko niewielka część spośród milionów zwierząt hodowlanych, które odbywają długie podróże, aby zostać ubite i zjedzone w innym kraju.
Organizacje praw zwierząt od dawna skarżyły się, że warunki na pokładach tych statków mogą być niebezpieczne.
Mówią, że w niektórych przypadkach zwierzęta są deptane na śmierć z powodu przeludnienia, a ryzyko stanowi również odwodnienie, choroby i głód.
Zwolennicy eksportu żywego inwentarza twierdzą, że praktyka ta zapewnia bezpieczeństwo żywnościowe krajom importującym, a także przynosi korzyści finansowe społecznościom rolniczym w krajach eksportujących.
Peter Stephenson z globalnej grupy zajmującej się dobrostanem zwierząt Compassion in Global Farming powiedział BBC, że chociaż takie katastrofy są okropne, „naprawdę złą rzeczą jest po prostu codzienne cierpienie” eksportowanego inwentarza żywego.
19 000 sztuk bydła zadokowane w Republice Południowej Afryki stanowi część znacznie większego stada brazylijskiego eksportu – według szacunków CIWF w 2022 r. ten południowoamerykański kraj wysłał za granicę 150 000 żywego bydła.
W zeszłym roku brazylijski sędzia zakazał eksportu żywego inwentarza z kraju, powołując się na złe praktyki w zakresie dobrostanu, ale zakaz jeszcze nie został nałożony.
Według południowoafrykańskiego oddziału organizacji charytatywnej Four Paws zajmującej się dobrostanem zwierząt Australia i Unia Europejska są również głównymi eksporterami zwierząt gospodarskich, przy czym ta ostatnia sprzedaje za granicę około 4,5 miliona żywych zwierząt hodowlanych.
W Afryce najwięcej eksportują Somalia i Sudan. Władze Sudanu podały, że w 2023 r. kraj ten wyeksportował ponad 2,7 mln sztuk bydła pomimo szalejącej wojny domowej. Według lokalnych mediów.
Ale dlaczego kraje chcą importować żywe zwierzęta zamiast schłodzonego lub mrożonego mięsa?
„W wielu krajach panuje tradycyjne przekonanie, że świeże mięso jest w jakiś sposób smaczniejsze i zdrowsze niż mięso pakowane, chłodzone czy mrożone” – stwierdził Stevenson.
Niektóre z tych krajów mogą mieć trudności z hodowlą zwierząt od urodzenia, ponieważ cierpią z powodu suchych warunków, które pogorszyły się w wyniku globalnego ocieplenia.
Australian LiveCorp, organizacja obsługująca australijskich eksporterów żywca, oraz AgForce, która reprezentuje producentów wiejskich w Queensland, twierdzą, że zwierzęta transportowane w transporcie przyczyniają się do bezpieczeństwa żywnościowego w regionach dotkniętych niedoborem wody, takich jak Bliski Wschód.
Twierdzą również, że eksport zwierząt gospodarskich przynosi korzyści australijskiej gospodarce i społecznościom rolniczym, które mogą sprzedawać swoje zwierzęta za granicą po wyższej cenie niż w kraju.
Australia zobowiązała się jednak do „stopniowego wycofywania” eksportu żywych owiec w 2023 r. Nie określiła jednak terminu. Sąsiednia Nowa Zelandia nałożyła zakaz w tym samym roku.
W Europie Luksemburg zakazał handlu, a Wielka Brytania jest na dobrej drodze, aby zrobić to samo – w zeszłym miesiącu projekt ustawy przeszedł przez izbę niższą parlamentu, Izbę Gmin. W środę zajmie się nim izba wyższa, Izba Lordów.
Four Paws zwraca uwagę, że poza przyjęciem statku pełnego żywego inwentarza w porcie w Kapsztadzie, Republika Południowej Afryki sama eksportuje zwierzęta hodowlane.
Fiona Miles, dyrektor organizacji charytatywnej w Republice Południowej Afryki, powiedziała: „W kraju nie ma wystarczających przepisów, a zwierzęta hoduje się tylko dlatego, że są przewożone w celu zabicia, co oznacza, że Republika Południowej Afryki ponosi szkodliwe skutki hodowli zwierząt, podczas gdy kraj importujący nie. ” , Powiedział.
Dokowanie bydła w Kapsztadzie nie tylko spowodowało smród, ale także przypomniało światu o niebezpieczeństwach, na jakie narażone są zwierzęta podczas długich podróży, aby dotrzeć na nasze talerze.
„Zwierzęta są istotami czującymi i odczuwają ból i stres tak samo jak my” – stwierdziła Miles.
Możesz być zainteresowanym także tym:
„Kawowy pionier. Certyfikowany miłośnik popkultury. Irytująco skromny gracz”.
More Stories
Japonia: Tajfun Shanshan: Milionom ludzi nakazuje się ewakuować po tym, jak jeden z najsilniejszych tajfunów od dziesięcioleci nawiedzi Japonię
Uratowany Izraelczyk apeluje do Hamasu o zawarcie układu z więźniem
Amerykanka zginęła, a 5 innych osób uratowano po zatonięciu statku Wikingów u wybrzeży Norwegii