W ciągu ostatniego roku członkowie Alaska Snow-X Lions Club byli aktywnie zaangażowani w udzielanie krytycznej pomocy Ukraińcom stojącym w obliczu niebezpieczeństwa i wysiedleń z powodu trwającej wojny. Niedawno kamera telewizyjna uchwyciła niezwykły widok w Chasiv Yar, niedaleko miasta Avdiivka w obwodzie donieckim – wolontariusza pomocy noszącego na ramieniu naszywkę Alaska Snow-X Lions Club. Prace mające na celu ewakuację mieszkańców Alaski, o których mowa w filmie, można zobaczyć w raporcie informacyjnym niemieckiej telewizji publicznej, dostępnym pod linkiem YouTube poniżej.
W kwietniu zeszłego roku Alaska State Snow-X Lions Club rozpoczął planowanie misji humanitarnej na Ukrainę, mającej na celu dostarczenie niezbędnej pomocy i transport do polskiej granicy. Inicjatywa ta polega na relokacji rodzin spod jurysdykcji Lions Club Ukraina do Lions Club Polska, w połączeniu z działaniami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w celu transportu kolejnych ewakuowanych do Polski. Zespół z powodzeniem wdrożył swój plan, udzielając niezbędnej pomocy potrzebującym.
Ponadto członkowie Alaska Lions Club odegrali kluczową rolę w wysyłaniu darowanych przedmiotów z Alaski zarówno do Lions Club w Polsce, jak i Lions Club of Ukraine, wspierając działania humanitarne w regionie.
Kilku mieszkańców Alaski związanych z Alaska Sno-X Lions Club jest zaangażowanych w działania humanitarne, w tym Dane Ferguson, Jamie Hamilton i Brody Smith, którzy są spoza Alaski w Lions Clubs w swoich rodzinnych miastach.
Więcej informacji na temat pracy humanitarnej i zbierania funduszy można znaleźć tutaj.
Kiedy kończy się zima i zaczyna się „sezon konfliktów”, Rosja przejęła rotacyjną prezydencję w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, co oczywiście budzi wściekłość Ukrainy. W końcu Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał w zeszłym miesiącu nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina. Ale kiedy Rosja przejmuje Radę Bezpieczeństwa, ONZ jest bezradna. Miasto Awdijiwka, w pobliżu miejsca, w którym mieszkańcy Alaski zabierają ludzi w bezpieczne miejsce, zostało mocno dotknięte ostrzałem artyleryjskim w ostatnich dniach.
Dana FergusonaA Legendarna maszyna śnieżna z Alaski Mężczyzna, który spędził ostatni rok w centrum wydarzeń na Ukrainie w klubie Snow-X Lions, napisał na Facebooku o jednym dniu ze swojego życia:
Zacznę od tego, że absolutnie nienawidzę mediów społecznościowych. Chociaż zdaję sobie sprawę, że jest to zło konieczne, jeśli chcemy uświadomić humanitarną stronę tego konfliktu na Ukrainie..
Jestem na Ukrainie od roku. Niektóre z opublikowanych postów to historie Sugar Pongal. Nie dzisiaj. Kiedy tak stałem, zajmując się ochroną pojazdów, zastanawiałem się, jak opisałbym tę nową normalność moim przyjaciołom w domu. Wyciągnąłem więc aparat i uwieczniłem przeciętny dzień z życia klubu Alaska Lions Club na Ukrainie. Używanie stylu wolnego jako analogii. Ten dzień to zwykłe niepowodzenie. Nic specjalnego. To nie jest rolka z najważniejszymi wydarzeniami. To jest to, co robimy. Chociaż najbardziej cieszę się z powrotu do domu i spędzenia czasu z rodziną, wracam do pracy, aby spotkać się z przyjaciółmi i zarobić trochę pieniędzy. Jestem równie rozczarowana, że chwilowo nie jesteśmy w stanie dać im szansy na życie i nowe życie.
Powiedziawszy to. Mam nadzieję, że opublikowanie tego filmu nie wywoła żadnych negatywnych reakcji. Wielu ochotników i żołnierzy publikuje swoje codzienne czynności. Hej, spróbujmy. Proszę bardzo.
Pozwól mi umieścić ten film w kontekście. Codziennie wykonujemy dwa biegi do takich miejscowości, aby przyjąć osoby starsze, dzieci i rannych. W tym dniu otrzymaliśmy wezwanie do ewakuacji trzech osób z piwnicy. Kiedy przyjechaliśmy, mężczyzna odmówił pójścia, a kobiety zmieniły zdanie i postanowiły zostać z mężczyzną.
Kiedy wjeżdżamy do miasta i przejeżdżamy przez jedyny most, który umożliwia bezpieczny wyjazd z miasta, trawa płonie po obu stronach drogi, gdy zrzucane są pociski z białym fosforem.
Wszyscy trzej moi partnerzy mówią po rosyjsku i ukraińsku. Dlatego zwykle zostaję na zewnątrz i obserwuję pojazdy i nasze otoczenie, aby upewnić się, że nie przytrafią nam się żadne niechciane niespodzianki. Podczas gdy dwóch członków naszej grupy było w środku, próbowali przekonać rodzinę do wyjazdu. Ogromny płonący budynek był nieustannie bombardowany przez artylerię. Cieszyłem się miejscami i zapachami, gdy byłem na zewnątrz. Dwóch mężczyzn siedzi na ławce. Po wyjściu z piwnicy budynku, aby uciec przed ostrzałem, siedzieli z niedowierzaniem, gdy powiedzieli nam, że ich dom został ostrzelany. Oczywiście trzeba słuchać radia, żeby tłumacz mógł usłyszeć, co ci ludzie mówią. Rozmawiała z mężczyznami i próbowała przekonać ich do wyjazdu. Ale nie wiedzą, co zrobić, jeśli powiedzą, że to miasto jest ich rodzinnym miastem i tu mieszkają. Jeden z członków zespołu był sfrustrowany upartym starcem w piwnicy, więc opuścił budynek. Był trochę poirytowany ostrzałem i słychać było jak w radiu woła do czwartej członkini naszej grupy, zachęcając ją do wyjścia (ze względów bezpieczeństwa staramy się długo przebywać w jednym miejscu. Szybkość jest twoim przyjacielem) i właśnie w tym momencie babcia zdecydowała się pojechać z nami, żebyśmy mogli zapewnić jej bezpieczeństwo. Nie sfilmowałem wyjazdu. Ponieważ jestem kierowcą (gdybym to sfilmował. Nigdy nie publikowałbym naszych tras ani krytycznej infrastruktury w mediach społecznościowych), ale „przeszliśmy” przez most / przez płomienie, jak to się dzieje za każdym razem. Stara kobieta płakała wychodząc z domu nie wiedząc czy jeszcze kiedykolwiek zobaczy swój dom i rodzinę. Obiecaliśmy wrócić do bazy, by sprawdzić, co u rodziny Lady i połączyć ich ponownie w przyszłości.
„Muzyk. Miłośnik kawy. Oddany badacz jedzenia. Webman. Namiętny guru internetu”.
More Stories
Wpływ siły wyższej na małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce na przykładzie pandemii Covid-19: wnioski na przyszłość
W 2025 roku Polska zwiększy wydatki na obronność do rekordowego poziomu
„Zmiana zasad gry”: Lockheed przedstawia pierwszy polski F-35