MIAMI — Środkowy Timberwolves Rudy Gobert z chytrym uśmiechem na twarzy opowiadał o tym, dlaczego zespół ostatnio słabo zaczyna grę.
„Może powinniśmy uderzyć się nawzajem przed meczem czy coś” – powiedział Gobert. „Tylko po to, aby przygotować się na wysiłek fizyczny”.
Gobertowi najwyraźniej nie umknęło, że to on zaatakował kolegę z drużyny, Kyle’a Andersona, podczas finału sezonu zasadniczego poprzedniego sezonu, będącego podsumowaniem frustrującego sezonu, który dla Wilków nigdy się nie rozpoczął.
Jednak jak pokazało poniedziałkowe zwycięstwo nad Heat 112:108, odległość między poprzednim sezonem a obecnym sezonem jest jak przepaść między grudniową pogodą w South Beach i Minnesocie.
Zespół 20-5 Wolves pokonał u siebie najcięższą drużynę NBA, mając cały skład Heat bez rozgrywającego Kyle’a Lowry’ego. Wyrażenie „Heat Culture” było wszędzie w Casilla Center – na podłodze i koszulkach Miami. To zdanie jest synonimem wytrzymałości, którą Heat mają, a której nie mają inni gracze w NBA, a potwierdzają to dwa niedawne tytuły mistrza Konferencji Wschodniej.
Jednak Wilki walczyły łeb w łeb z Heat i wyszły zwycięsko. Kiedy w ostatnich minutach Miami zaczynało strzelać, Wilki zawsze znajdowały odpowiedź.
„Czwarta kwarta była niesamowita” – powiedział trener Chris Finch. „Strzały obu drużyn były na wysokim poziomie”.
Anthony Edwards, który zakończył mecz z 32 punktami, zdobył osiem punktów w ostatnich minutach, w tym jednym strzałem, który dał Wilkom prowadzenie 109-106 na 26,1 sekundy przed końcem. Nastąpiło to po tym, jak Tyler Herro (25 punktów w drużynie) zmniejszył prowadzenie do jednego punktu i postawił publiczność na nogi.
„Powiedziałem Mike’owi [Conley] „Kiedy strzelili, żeby mi dać piłkę i zeszli z drogi, ponieważ codziennie nad nią pracuję” – powiedział Edwards – „Wiedziałem, że kiedy dotrę do tego miejsca, pójdę w stronę szyby”.
Edwards skoczył po posiadaniu Wolves po tym, jak Karl-Anthony Towns (18 punktów) złapał ofensywne odbicie po niecelnym rzucie Edwardsa na byłego napastnika Wolves Jimmy’ego Butlera (15 punktów), a następnie trafił Goberta (9 punktów, 16 zbiórek) po imponującej alei -up. Brawo za utrzymanie Wilków na trzecim miejscu.
„Byłem gotowy na odbicie” – powiedział Gobert. „Ale widziałem, że mnie zobaczył i wiedziałem, że zamierza rzucić. To było doskonałe podanie i świetna gra”.
Takie momenty, a zwłaszcza ustawienie Townsa-Goberta, były „zwycięskimi zagraniami” – powiedział Finch. Brakowało ich na początku meczu, gdy do przerwy Wilki prowadziły 17 runami.
Jednak zgodnie z ostatnimi trendami w drugiej połowie Wilki ponownie postawiły na defensywę, wygrywając 58-42.
„Nasza obrona w drugiej połowie była wszystkim” – powiedział Finch. „Pierwsza połowa niezbyt mi się podobała. Byliśmy cicho. Wyglądaliśmy na zdezorientowanych w prostych sprawach, a w drugiej połowie trochę ich wyprzedziliśmy, a oni zareagowali naprawdę dobrze”.
Słowo „fizyczność” często pojawiało się po meczu w komentarzach zawodników po meczu na temat zmian w obronie.
„Powiedzieliśmy sobie w przerwie: «Bądźmy konsekwentni i zobaczmy, co się stanie»” – powiedział Gobert. „Zrobiliśmy to i gra sama się o siebie zatroszczyła”.
Pomogło to, że w trzeciej kwarcie sędziowie popełnili tylko sześć fauli. Przegrywając po trzech trzech meczach 83-77, Wilki w końcu objęły pierwsze prowadzenie tego wieczoru, gdy Conley (12 punktów, sześć asyst) trafił jedną ze swoich czterech trójek tego wieczoru, dając Wolves prowadzenie 87-84 na 8:37 przed końcem grać.
W poniedziałek wieczorem przyjęli kilka ciosów, ale trafili więcej.
„Za każdym razem, gdy robimy to, co powinniśmy, zwłaszcza w defensywie, stawiamy się na pozycji umożliwiającej wygranie meczu” – powiedział Gobert.
„Irytująco skromny pionier internetu. Miłośnik Twittera. Kujon od piwa. Badacz bekonów. Praktyk kawy”.
More Stories
Patriots wybrali Jacoby’ego Brissetta na swojego początkowego rozgrywającego zamiast Drake’a Maya
Siedem wielkich transakcji, które chcielibyśmy zobaczyć przed otwarciem sezonu NFL
Zac Taylor z Bengals – Wcześnie rozmawialiśmy o sytuacji Ja’Marr Chase