Autor: Peter Vincent dla Daily Mail Australia
02:55 24 września 2023, aktualizacja 05:13 24 września 2023
Para, której lot został zrujnowany przez „pierdzącego i chrapającego” psa asystującego emocjonalnie, dzięki wielkiemu zwycięstwu wywalczyła od linii lotniczej odszkodowanie.
Nowozelandzkie małżeństwo Jill i Warren Press otrzymało od Singapore Airlines 1410 dolarów po wielomiesięcznym sporze z przewoźnikiem.
Pies pomocniczy należał do innego pasażera i siedział obok pary w klasie ekonomicznej premium podczas 13-godzinnego lotu z Paryża do Singapuru w czerwcu.
Małżeństwo, które jest właścicielem psa, twierdziło, że to nie obecność zwierzęcia w samolocie była przyczyną problemu, ale należało ich ostrzec z wyprzedzeniem.
„Spodziewam się dziecka. Spodziewam się małych dzieci. Ale nie spodziewam się psa” – powiedziała pani Bryce.
Pani Bryce stwierdziła, że pies regularnie pierdnął i „dobrze” kapało na nogę jej męża, który miał na sobie szorty.
„Usłyszałem ten hałas – ciężkie chrapanie”. „Myślałam, że to telefon mojego męża, ale spojrzeliśmy w dół i zdaliśmy sobie sprawę, że to oddychający pies” – powiedziała Stuff pani Preece.
Po prośbie o zmianę miejsc powiedziano parze, że jedyne dostępne miejsca znajdują się z tyłu klasy ekonomicznej, więc zdecydowali się pozostać na miejscu.
Następnie zostali wystawieni na nieznośny zapach na pokładzie, gdy zwierzę zajmowało miejsce na nogi pana Bryce’a i pierdnęło.
Ponieważ psa nie można było umieścić na podjeździe, pani Preece stwierdziła, że pies leżał pod nogami jej męża.
Zwierzę właściciela poczuło niepokój i dlatego podróżowało w kabinie.
Para początkowo otrzymała przeprosiny i dwa bony podarunkowe o wartości 73 dolarów.
Po złożeniu wniosku o odszkodowanie do linii lotniczej zaoferowano im bony podróżne o wartości 185 dolarów na pasażera.
Pani Press stwierdziła, że to nie wystarczy, biorąc pod uwagę, że nie pokrywa różnicy w kosztach pomiędzy miejscami premium i ekonomicznymi.
Para planuje przekazać pieniądze organizacji charytatywnej na rzecz zwierząt.
„Nie chodziło o pieniądze, ale o pociągnięcie ludzi do odpowiedzialności” – powiedziała pani Preece.
Linie Singapore Airlines wydały już oświadczenie w związku ze skargami pary.
„SIA stara się przed wejściem na pokład powiadamiać klientów, którzy mogą siedzieć obok psa przewodnika” – oznajmiła linia lotnicza.
„W przypadku, gdy klienci siedzący obok psa asystującego poproszą o przeniesienie, pomożemy im w zwróceniu miejsc w tej samej kabinie, jeśli pozwoli na to miejsce”.
„W tym przypadku nie mogliśmy przewieźć państwa Bryce w tej samej kabinie, ponieważ kabina ekonomiczna premium była pełna”.
Rzecznik Singapore Airlines powiedział Daily Mail Australia, że kontaktował się z państwem Press i „przeprasza”. [them] dla nich Podczas lotu z Paryża do Singapuru.
„Od tego czasu zaakceptowali zwrot różnicy w cenie między pierwotnymi miejscami w klasie Premium Economy a kolejnymi miejscami w klasie ekonomicznej, a także bony podróżne”.
„SIA pozostaje zaangażowana w zapewnianie jak najlepszych wrażeń z podróży wszystkim naszym klientom”.
„Odkrywca. Nieprzepraszający przedsiębiorca. Fanatyk alkoholu. Certyfikowany pisarz. Wannabe tv ewangelista. Fanatyk Twittera. Student. Badacz sieci. Miłośnik podróży.”