Przez 30 lat sąsiedzi David Schneider i John Namkung rozmawiali przez płot wokół cichej, zacienionej wioski Lone Pine na południowym krańcu Sewastopola. Świętowali urodziny dzieci, przetwarzając je i kiwając głową ostrożnie, wyrzucając dym z pożaru.
8 kwietnia Ich związek jest trochę inny. Tego dnia Namkung zabrał starego znajomego na przejście graniczne Medica po polskiej stronie granicy z Ukrainą i oprowadził go po Korsova Refugee Welcome Center, przebudowanym kompleksie biznesowym, który służy jako tymczasowe schronienie dla tysięcy ludzi. Ucieczka przed rosyjską inwazją.
To był pierwszy dzień Schneidera w Polsce i ostatni dzień Namkung. Wśród nich dwóch emerytów – Schneider, 71 lat, psycholog; 74-letni Namkung był dyrektorem edukacji specjalnej w szkołach miejskich Santa Rosa – spędził prawie miesiąc na obrzeżach wojny, zabierając rodziny ofiar w bezpieczne miejsce.
„To było naprawdę jak zapalanie jednej świecy nad drugą” – powiedział Schneider w czwartek, siedząc ze swoją żoną Daną w swoim salonie na Bing Tree Way, wciąż nosząc plastikowy zegarek, który identyfikuje go jako zarejestrowanego wolontariusza.
Kiedy rozmawiali o swoich ostatnich doświadczeniach i tym, co chcieli zrobić jeszcze, aby pomóc ukraińskim uchodźcom, oba płomienie wydawały się płonąć jeszcze mocniej.
„Czuję, że moje ciało jest w stanach, ale moje serce jest w Polsce i na Ukrainie” – powiedział Namkung z Hawajów, gdzie z żoną Diane obchodził 50. rocznicę ślubu – spóźnioną o rok z powodu choroby wieńcowej. Epidemia i tydzień pracy Johna w Polsce.
To nie pierwsza humanitarna podróż Namgung za granicę. W 2016 roku udał się do Grecji, aby pomóc syryjskim uchodźcom, a w 2019 roku pojechał uczyć języka angielskiego przesiedlonych Jazydów.
W Polsce widział takie same cierpienia, jakie zwykli ludzie zmuszeni są uciekać przed prześladowaniami, a wśród rodziców jest ten sam instynkt, by zrobić wszystko, co w ich mocy, aby chronić swoje dzieci. Jednak tym razem była różnica. W przeciwieństwie do obozów greckich 90% ukraińskich uchodźców stanowiły kobiety lub dzieci.
நம்குங் Skonfiguruj GoFundMe Zbierz pieniądze na tzw. organizację non-profit Rodzaj drewna I zachowaj Codzienny blog o jego doświadczeniach W Polsce. Schneiders przebywali w Tahoe przez jakiś czas, kiedy zaczęli czytać relację Davida Namkunga. Od razu wiedział, dokąd idzie.
„Myślę, że w ciągu 24 godzin wszystko nagrałeś” – powiedziała Dana Schneider patrząc na swojego męża. „Nigdy nie widziałem, jak podejmowałeś tak natychmiastową decyzję w temacie”.
David Schneider pracuje z typem drewna. (Organizacją jest Mormon, chociaż sąsiedzi Sewastopola nie są świętymi z ostatnich dni). A on, Tworzenie bloga I zainstaluj GoFundMe Do rodzaju drewna.
Ich cyfrowe dzienniki są oknem na niepokój, frustrację, gorycz i nieoczekiwany humor, z jakimi spotykają się na swoich trasach, przede wszystkim na prostym, niezwykle długim odcinku Namkung I-5 z przygranicznego miasta Korsowa do Krakowa iz powrotem. Przez dolinę San Joaquin.
John Namkung, 28 marca
Kiedy znajduję starą stację benzynową, zaczynam szukać bezpieczniejszych miejsc. Tablica nie pali się, wygląda na zamkniętą, ale widzę światło w biurze i wjeżdżam do środka. Co za dziwna i dziwaczna stacja benzynowa – nie działały wszystkie pompy oprócz jednej. Wykonane są z drewna jak czółenka! Stary pan i jego żona są w biurze, a kiedy płaczę z niemal radości i ulgi, zaczyna napełniać bak prawdziwą pompą.
David Schneider, 11 kwietnia
(Dimas) powiedział, że wojna zaczęła się w jego urodziny. Wyjechali z Kay samochodem, dotarcie do granicy zajęło im 28 godzin, zwykle 9 godzin. Potem szli przez 12 godzin na dworze, całą noc, w wietrznym deszczu i chłodzie, czekając na wyjazd do Polski.
John Namkung, 2 kwietnia
(Denise, lat 11) mówiła non stop podczas trzygodzinnej wycieczki do Krakowa. Mówił trochę po angielsku i za każdym razem mówił: „John, jesteś fajny”. „Moja mama lubi twój samochód” – powiedział kilka razy. Pod koniec jazdy powiedział: „Moja mama lubi twój samochód i jeśli zechcesz dać jej go w prezencie, będzie bardzo szczęśliwa”.
David Schneider, 11 kwietnia
Luba po prawej na zdjęciu mocno mnie przytula i mówi mi do ucha: Przyjechałeś po mnie ze stacji kolejowej z Kalifornii. Amerykański. Ty to robisz. Kocham cię. Dzięki.
Każdy dzień niósł ze sobą nowe wyzwania logistyczne – brakujące rezerwacje, czkawkę tłumaczeniową, zmieniające się potrzeby.
„Nauczyłem się wyskakiwać z samolotu i skakać ze spadochronem oraz jak studiować kierunki w apartamencie w drodze w dół” – powiedział Schneider w czwartek.
More Stories
Wpływ siły wyższej na małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce na przykładzie pandemii Covid-19: wnioski na przyszłość
W 2025 roku Polska zwiększy wydatki na obronność do rekordowego poziomu
„Zmiana zasad gry”: Lockheed przedstawia pierwszy polski F-35