14 listopada, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

„Po prostu się wśliznął”: Barbra Streisand wspomina, jak witała JFK niekonwencjonalnym komplementem

Barbara Streisand do dziś pamięta, jak nazwała prezydenta Johna Kennedy’ego.

Prezydent podobno widział Streisand w „The Dinah Shore Chevy Show”, był pod wrażeniem młodego talentu i zaprosił ją do zaśpiewania na kolacji korespondentów w Białym Domu w 1963 r. Streisand miał wtedy zaledwie 20 lat i złamał kilka kardynalnych zasad .

„Powinieneś już wiedzieć, że na wiele rzeczy potrafię być wyjątkowo obojętny, ale to było ekscytujące, nawet dla mnie” – napisała Streisand w swoich nowych wspomnieniach „Nazywam się Barbara”, z których otrzymałem fragment. ludzie.

Streisand zaprojektowała własną suknię na wieczór i wykonała trzy piosenki, w tym „Happy Days Are Here Again”, zanim ustawiła się w kolejce na spotkanie z Kennedym. Jednak ona i reszta wykonawców zostali specjalnie poproszeni, aby nie prosić o autograf.

„Kiedy JFK się ze mną skontaktował, powiedział, że mam piękny głos i zapytał: «Jak długo śpiewasz?»” – napisała Streisand w swoich wspomnieniach. Powiedziałem: Prawie odkąd zostałem prezydentem. Roześmiał się, a ja zrobiłem dokładnie to, czego nam zakazano.

Piosenkarka oczarowała już Kennedy’ego swoim poczuciem humoru i zdając sobie sprawę, że to prawdopodobnie będzie jej jedyna szansa, wręczyła mu kartkę z własnego stołu. Streisand odrzuciła całą etykietę Białego Domu i poprosiła Kennedy’ego o jej podpisanie, stwierdzając, że jej matka byłaby bardzo szczęśliwa.

Prezydent łaskawie się zgodził, ale Streisand krzyknął: „Jesteś lalką”.

„Myślę, że niektórzy byli trochę zaskoczeni, gdy usłyszeli, jak mówię to prezydentowi” – ​​napisała w swoich pamiętnikach. „Szczerze mówiąc, po prostu się wymknęło”.

Otwórz obraz modalnie

Streisand straciła podpis Kennedy’ego, kiedy wróciła do domu 24 maja 1963 r.

Archiwa Narodowe/Wiadomości/Getty Images

Streisanda Wcześniej żartował na temat tego momentu na Instagramie, ale dopiero teraz ujawniła, że ​​po powrocie do domu zgubiła autograf Kennedy’ego. Niestety, nie miała już kolejnej szansy, ponieważ sześć miesięcy później Kennedy został zamordowany w Dallas w Teksasie.

Streisand nadal podtrzymuje jej pochwały, stwierdzając w swojej książce, że Kennedy naprawdę przypominała lalkę, którą wszyscy byli zafascynowani. Tymczasem sama piosenkarka powiedziała: Otrzymał nagrodę Kennedy Center Honors W 2008 roku za zasługi dla sztuki.

Streisand zdobył pięć nagród Emmy i Złoty Glob, 10 nagród Grammy, trzy nagrody Peabody i dwa Oscary. Z pewnością dość sponsorowana kariera. Od tego czasu piosenkarka podzieliła się w swoich wspomnieniach niezliczoną ilością interesujących historii, takich jak historia zalotów Marlona Brando.

„Nazywam się Barbra” trafi na półki i do księgarń cyfrowych 7 listopada.