16 listopada, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Minister polskiego rządu proponuje „ustawę antybakteryjną” dotyczącą etykietowania żywności zawierającej owady

Jedna z partii wchodzących w skład polskiego konserwatywnego rządu zaproponowała „ustawę antybakteryjną”, która wymagałaby umieszczania specjalnych ostrzeżeń na produktach żywnościowych zawierających owady.

Propozycja pojawia się w ramach niedawnej kampanii koalicji rządzącej i powiązanych z nią mediów. Jeśli opozycja zdobędzie władzę w tegorocznych wyborach, zapowiedzieli, że ograniczą tradycyjne jedzenie mięsa i zmuszą Polaków do jedzenia owadów. Partie opozycyjne nie ogłosiły takich planów.

„Suszone larwy mącznika mącznika, sproszkowane świerszcze – to owady takie jak Eurocrats i Rafas Trzaszkowski. [the opposition mayor of Warsaw] Apel o świeżą żywność” – powiedział wczoraj w Sejmie wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski.

„Po to jesteśmy, Zjednoczona Polska [Solidarna Polska], wzorując się na Węgrzech i Włoszech, przystąpiła do przygotowywania regulacji prawnych, które zapewnią polskim konsumentom jasną wiedzę na temat produktów żywnościowych z tzw. dodatkami robaczywymi – kontynuował. „To ustawa przeciw robakom”.

Jedna Polska to twardogłowy, eurosceptyczny młodszy partner głównej rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Jej prezesem jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Zgodnie z proponowanymi przepisami produkty musiałyby zawierać etykietę na opakowaniu z napisem: „Ostrzeżenie, ten produkt spożywczy zawiera białko owadów”.

„Jeśli Rafał Drzaszkowski chce zjeść Mazurka [a traditional Polish Easter cake] Ma prawo robić suszone owady” – dodał Kowalski. „My jako konserwatyści, jako Polacy, oczywiście lubimy normalną polską żywność, polskie mięso, polski nabiał”.

W styczniu br. Komisja Europejska zatwierdziła produkty z larw mącznika młynarka i świerszczy jako bezpieczne do spożycia. Nie były to pierwsze produkty z owadów zatwierdzone przez Brukselę, a Komisja podkreśliła wówczas, że „nikt nie będzie zmuszany do jedzenia owadów”.

Niemniej jednak wielu konserwatystów w Polsce i innych krajach Europy postrzegało to jako część dążenia do podważenia tradycyjnych kultur kulinarnych, zwłaszcza konsumpcji mięsa.

Wkrótce w Polsce pojawiły się kolejne kontrowersje Dziennik Gazeta Prawna Gazeta pisała o raporcie grupy C40 Cities, która zalecała ograniczenie spożycia mięsa w ramach działań na rzecz redukcji emisji.

Warszawa jest członkiem grupy C40, a jej prezydent Drzaskowski brał udział i przemawiał na imprezach organizacji. Dlatego politycy i media związani z obozem rządzącym połączyli narracje UE i C40, twierdząc, że polska opozycja chce ograniczyć lub zakazać tradycyjnego mięsa, a zamiast tego wymyśliła owady.

W odpowiedzi Truszkowski kilkukrotnie dał do zrozumienia, że ​​nie ma zamiaru wprowadzać żadnych ograniczeń w spożyciu mięsa w Warszawie. „Proszę, ciesz się stekami do syta” – napisał na Twitterze. Inni liderzy opozycji również odrzucili ten pomysł.

Z sondażu przeprowadzonego przez Ipsos i opublikowanego w tym tygodniu przez media OKO.press i TOK FM wynika, że ​​kampania koalicji rządzącej w tej sprawie odniosła skutek.

Wśród zwolenników PiS 45 proc. uważa, że ​​w przypadku zdobycia władzy przez opozycję mogą zostać wprowadzone ograniczenia spożycia mięsa przez Polaków. Z kolei wierzy w to tylko 5 proc. zwolenników głównej opozycyjnej Koalicji Obywatelskiej (KO), w której Trzaskowski jest czołową postacią.