23 listopada, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Kierowcy zgłaszają ogromne straty po tym, jak nowe przepisy nakładają na firmy oferujące wspólne przejazdy obowiązek posiadania polskiego prawa jazdy

Wiodące firmy oferujące wspólne przejazdy w Polsce odnotowały znaczny spadek liczby kierowców po wprowadzeniu w tym tygodniu nowych przepisów nakładających na kierowców obowiązek posiadania polskiego prawa jazdy i przebywania w Polsce przez co najmniej 185 dni.

Jeden z dostawców, FreeNow, twierdzi, że stracił 15% swoich sterowników. Inny, Bolt, podaje, że w stolicy, Warszawie, jest już o 26% mniej kierowców.

Uber uważa jednak, że w prawie istnieje luka, przez którą weryfikacja dokumentów obecnych kierowców może zająć nawet trzy miesiące, a w tym czasie będą oni mogli kontynuować pracę. Spotkało się to z krytyką ze strony konkurentów i sceptycyzmem ze strony ekspertów.

Nowe przepisy dotyczące kierowców wspólnych przejazdów zostały zatwierdzone w zeszłym roku za poprzedniego rządu Polski i weszły w życie w tym tygodniu, w poniedziałek 17 czerwca. Kierowcy tacy muszą posiadać polskie prawo jazdy, a cudzoziemcy mogą ubiegać się o prawo jazdy tylko wtedy, gdy przebywają w Polsce przez 185 dni.

W ciągu kilku dni od wejścia w życie tych środków firmy oferujące wspólne przejazdy stwierdziły, że zaobserwowały duży spadek liczby dostępnych kierowców.

„Dziś o 26% mniej kierowców korzysta w Warszawie z aplikacji Bolt” – powiedział portalowi wiadomości finansowych Money.pl Paweł Kuncicki, dyrektor krajowy firmy na Polskę. Większość tych, którzy wyjechali, to Ukraińcy, którzy stanowią największą grupę imigrantów w Polsce – dodał.

Inna firma oferująca wspólne przejazdy, FreeNow, stwierdziła, że ​​ze względu na obowiązujące prawo musiała zawiesić 15% swoich kierowców. Jednak dyrektor zarządzający w Polsce, Krzysztof Urban, powiedział, że część z nich czeka na polską licencję i dlatego może wrócić w przyszłości.

Tymczasem powiedziała rzeczniczka FreeNow Martina Kurkowska Rzeczpospolita Codziennie „niestety okazuje się, że nie wszyscy gracze na rynku przestrzegają obowiązujących przepisów”.

Wydaje się, że odnosi się to do Ubera, największej w Polsce usługi wspólnych przejazdów, która wykorzystuje lukę w prawie.

Mówi, że zabrania rejestracji nowym kierowcom, którzy nie mają polskiego prawa jazdy, ale pozwala zagranicznym kierowcom już pracującym w firmie kontynuować pracę, nawet bez odpowiednich dokumentów, twierdząc, że firma ma na to czas do 17. roku życia. września, aby sprawdzić swoich pracowników.

„Zasięgnęliśmy porady prawnej, aby w pełni zrozumieć nasze obowiązki w tym obszarze. Te działania potwierdziły, że rozumiemy te warunki” – powiedziała spółce Money.pl.

Twierdzenia Ubera zakwestionował jednak Adrian Furkalsky, szef ZDG TOR, specjalizującej się w transporcie firmy doradczej. „Nie wiem, skąd wziął się pomysł na wrzesień, bo poniedziałek, 17 czerwca… jest bardzo jasno zapisany w prawie” – powiedział Money.pl.

Rzeczniczka Komendy Głównej Policji Wioletta Szubska powiedziała portalowi, że „od poniedziałku wszyscy kierowcy muszą już posiadać polskie prawo jazdy”. Ci, którzy tego nie zrobią, mogą zostać ukarani grzywną w wysokości 2000 złotych (462 euro) – dodał.

Uber był już wcześniej ostro krytyczny wobec nowych środków. Jej dyrektor na Europę Środkowo-Wschodnią Marcin Moksirok powiedział w kwietniu nadawcy TVN, że „zdusi rynek poprzez znaczne ograniczenie dostępności przejazdów i znaczne podniesienie ich cen”.

„Szacujemy, że grozi nam exodus od 15 do 30% kierowców” – powiedział Michał Konowrocki, dyrektor zarządzający pasażerami Ubera na Europę Środkowo-Wschodnią. Dziennik Gazeta Prawna.

Pierwszego dnia wejścia w życie nowego prawa „zaobserwowaliśmy wydłużenie czasu oczekiwania o 35%, przy czym 20% podróży zostało odwołanych z powodu długiego czasu oczekiwania. „Pasażerowie długo czekali na przejazd w Katowicach i Łodzi” – poinformował portal informacyjny Ubera Onet.

Jednak Urban z FreeNow powiedział: „Ocena efektów zajmie trochę czasu [of the new law]Dotyczą one sezonowości popytu i stopnia dostosowania się innych platform do nowych przepisów.

Tymczasem Android, wiodący polski portal technologiczny, przeprowadził badanie kosztów i czasu oczekiwania na Ubera i Bolta w trzech polskich miastach – Warszawie, Krakowie i Łodzi – przed wejściem w życie nowych przepisów i po ich wejściu w życie.

W przypadku Ubera okazało się, że czas oczekiwania i ceny w rzeczywistości nieznacznie się zmniejszyły, podczas gdy w przypadku Bolta w większości wzrosły.


Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, utrzymywaną z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie moglibyśmy robić tego, co robimy.

Źródło głównego zdjęcia: Bolt (materiały prasowe)