Francja dołączyła do Polski, wzywając do zwiększenia ograniczeń w imporcie ukraińskich produktów rolnych, grożąc wykolejeniem negocjacji w sprawie przedłużenia o rok dostępu Kijowa do wolnego handlu z UE, powiedziało POLITICO trzech europejskich dyplomatów.
Prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Polski Donald Tusk spotkali się w piątek w Berlinie podczas Trójstronnego Szczytu w Weimarze. Zadzwoń po wsparcie Ukraina przeciwstawia się dwuletniej wojnie agresywnej Rosji.
Niemniej jednak obaj przywódcy osiągnęli porozumienie w sprawie sojuszu Paryża i Warszawy przed kluczowymi rozmowami we wtorek wieczorem, które mają na celu zamknięcie w ostatniej chwili rozłamu między krajami UE a Parlamentem Europejskim w sprawie handlu, twierdzą dyplomaci. Ukraina.
Według szacunków komisji przytoczonych przez dwóch dyplomatów, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości, aby omówić dyskusje za zamkniętymi drzwiami, zmiana ta kosztowałaby Ukrainę 1,2 miliarda euro przychodów z handlu.
„To duże cięcia dla kraju, który potrzebuje wszelkiej pomocy, jaką może uzyskać” – powiedział jeden z dyplomatów.
„Państwa członkowskie, które w przeważającej mierze okazują swoje wsparcie dla Ukrainy, również wyrządzają temu krajowi najwięcej szkód”.
Jeśli spór nie zostanie wkrótce rozwiązany, istnieje ryzyko, że przyćmi on czwartkowy szczyt przywódców UE w Brukseli i ujawni bezsens deklaracji przywódców o solidarności z Ukrainą, którzy uginają się pod presją rolników, którzy twierdzą, że nie mogą konkurować z Ukrainą. Tani import, bo ograniczony unijną biurokracją.
ustawodawcy europejscy Niedawno głosowała za nałożeniem kilku ograniczeń Propozycja Komisji Europejskiej dotycząca przedłużenia o rok bezcłowego importu na Ukrainę. Poprawki te zostały przesłane Trzy gałęzie Unii Europejskiej – Rada, Parlament i Komisja – wracają do stołu negocjacyjnego, aby dojść do porozumienia. Unijni dyplomaci mieli spotkać się w poniedziałek wieczorem, aby sfinalizować stanowisko Rady przed rundą rozmów międzyinstytucjonalnych we wtorek wieczorem.
Po tym, jak kraje UE poparły w lutym pierwotny wniosek Komisji, referendum nieoczekiwanie przeszkodziło w spodziewanym, płynnym przejściu. Należą do nich ograniczenia dotyczące ukraińskiego cukru, drobiu i jaj. Przeciwko przedłużeniu głosowała wówczas tylko Polska, Węgry i Słowacja, Bułgaria wstrzymała się od głosu.
Po głosowaniu plenarnym w parlamencie większość krajów UE wydawał się gotowy Zmusza Parlament do pozostania przy swoim stanowisku w negocjacjach pomiędzy spółkami i podtrzymania ich decyzji o zaakceptowaniu przedłużenia bez poprawek.
Manewr Macrona
Wszystko to zostało zniweczone przez nagły zwrot Macrona w zeszłym tygodniu.
Po spotkaniu w Berlinie Francja dołączyła do bloku mniejszościowego pod przewodnictwem Polski, który nawołuje do wprowadzenia większych ograniczeń w imporcie ukraińskiego importu, poinformowało trzech dyplomatów UE bliskich rozmowom.
Proponowane regulacje dodałyby różne zboża i miody do wykazu produktów objętych limitami importowymi oraz wydłużyłyby okres referencyjny do obliczania tych limitów o jeden rok, tak aby obejmowały lata 2021-2023.
Rzecznik Stałego Przedstawicielstwa Francji przy UE powiedział: „Pracujemy z Polską nad znalezieniem rozwiązania, które pozwoli na przedłużenie środków tymczasowych, biorąc pod uwagę obawy Polski.
Polski Tusk desperacko pragnie stłumić masowe protesty rolników w jego kraju, które grożą wstrząsem jego kruchą koalicją rządzącą. Żądania protestujących skupiały się na ograniczeniu ukraińskiego importu. Macron stanął w obliczu podobnych niepokojów na wsi, co doprowadziło go do powrotu do Brukseli, aby złagodzić presję na krajowych producentów.
Posunięcia, na które Warszawa – a teraz Paryż – nalegają na szczeblu UE, odzwierciedlają poprawki przyjęte przez Parlament Europejski i zgłoszone przez centroprawicowego polskiego eurodeputowanego Andrzeja Halickiego z Europejskiej Partii Ludowej, bliskiego sojusznika Tuska.
Ograniczenia te poszerzą listę produktów objętych importem zbóż i miodu i uwzględnią rok 2021 jako okres referencyjny do wyliczenia tych limitów.
O ile pierwsze posunięcie miałoby ograniczony wpływ gospodarczy na Ukrainę, o tyle wydłużenie okresu referencyjnego do 2021 r., czyli roku poprzedzającego inwazję Rosji na pełną skalę, byłoby bardziej szkodliwe. Dzieje się tak dlatego, że eksport żywności z Ukrainy do UE był w tym roku bardzo niski.
„Muzyk. Miłośnik kawy. Oddany badacz jedzenia. Webman. Namiętny guru internetu”.
More Stories
Wpływ siły wyższej na małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce na przykładzie pandemii Covid-19: wnioski na przyszłość
W 2025 roku Polska zwiększy wydatki na obronność do rekordowego poziomu
„Zmiana zasad gry”: Lockheed przedstawia pierwszy polski F-35