- Jeff Bezos – trzeci najbogatszy człowiek na świecie – sprzedał w tym miesiącu w Amazonie 8,5 miliarda dolarów
- Mark Zuckerberg – czwarty najbogatszy człowiek na świecie – sprzedał w Meta około 638 milionów dolarów
- Jamie Dimon, Leon Black i rodzina Waltonów również sprzedali akcje, co wzbudziło obawy
Amerykańscy miliarderzy masowo wyprzedają akcje, budząc strach przed zbliżającą się katastrofą finansową.
Jeff Bezos – trzeci najbogatszy człowiek za Bernardem Arnaultem i Elonem Muskiem z Louis Vuitton – wyładował w tym miesiącu akcje Amazona o wartości 8,5 miliarda dolarów.
Mark Zuckerberg – czwarty najbogatszy człowiek – sprzedał około 1,4 miliona akcji Meta o wartości około 638 milionów dolarów.
Jamie Dimon, prezes i dyrektor generalny JPMorgan, zapłacił w zeszłym tygodniu 150 milionów dolarów, co stanowiło jego pierwszą wypłatę gotówki od czasu objęcia sterów banku prawie dwie dekady temu.
W ciągu kilku dni Leon Black z Apollo Global Management dokonał pierwszej w historii sprzedaży, tracąc po 34 latach 172,8 miliona dolarów w swojej spółce akcyjnej. Rodzina Waltonów, należąca do Walmartu, sprzedała 1,5 miliarda dolarów tygodniowo, zwiększając od grudnia łączne przychody ze sprzedaży do 2,3 miliarda dolarów.
Wszystkie serie transakcji miały miejsce w odstępie kilku tygodni i już wywołały dyskusję wśród obserwatorów.
W tym tygodniu eksperci wysunęli teorię, że sprzedaż może wynikać ze zbliżających się wyborów, a indeks S&P 500 – przyzwoity miernik większej gospodarki – utrzymuje się na najwyższych poziomach w historii.
„Jeśli przeczytasz liście herbaty i spojrzysz na to, co może się stać z naszą polityką w ciągu najbliższego roku, sytuacja wygląda obecnie bardzo dobrze – rynki rosną” – powiedział konsultant firmy finansowej Alan Johnson. szczęście Pod koniec ostatniego miesiąca.
Pracownik firmy Johnson Associates z siedzibą na Manhattanie zasugerował następnie, że sprzedaż może wynikać z potencjalnie niestabilnego spadku, który zbiegnie się w czasie ze zbliżającymi się wyborami powszechnymi.
„Biorąc pod uwagę naszą politykę i wszystko inne, co dzieje się geopolitycznie, prawdopodobnie nie będzie tak dobrze za rok czy za dwa lata” – przyznał.
Następnie ekspert zwrócił uwagę na niesamowite ostatnie wyniki indeksu Standard & Poor's 500 Index oraz fakt, że w ubiegłym roku wzrósł on o ponad 27 procent.
Johnson stwierdził, że dzięki temu rozwiązaniu w ciągu jednego roku portfele osób odpowiedzialnych za ostatnią sprzedaż zasiliły portfele miliardami dolarów, dodając, że ci menedżerowie mają obecnie „więcej pieniędzy”, niż oczekiwano.
Z tego powodu Johnson stwierdził, że dywersyfikacja ich udziałów – przynajmniej z punktu widzenia inwestora – jest dobrym pomysłem.
Zabezpieczając swoje zakłady, akcjonariusze mogliby również skorzystać z istniejących ulg podatkowych, gdyby zostały one wycofane pod nowym kierownictwem, powiedział doradca finansowy.
Wiele z tych przerw wprowadzono za rządów Trumpa, co oznacza, że ponowne zwycięstwo Bidena może oznaczać, że w końcu zostaną uśpieni, powiedział Johnson.
Niepokoje pogłębiają wypowiedzi głównych graczy na rynku finansowym z ostatnich tygodni, z których część sugerowała, że nagły spadek wartości akcji może być skutkiem czegoś większego, co kryje się za kulisami.
American Hartford Gold, firma sprzedająca inwestorom złoto i inne metale, zasugerowała w filmie promocyjnym opublikowanym na stronie internetowej spółki pod koniec ubiegłego miesiąca, że duże likwidacje mogą być oznaką nadchodzącego pogorszenia koniunktury gospodarczej.
To menedżer wyższego szczebla Mitchie Block wyemitował ostrzeżenie, sugerując, że dyrektorzy generalni – posługując się swoim odmiennym spojrzeniem na gospodarkę – „odejdą, zanim pęknie bańka technologiczna”.
„Miliarderzy, dyrektorzy generalni, uwielbiają [Jeff] Bezosa, [Mark] „Zuckerberg, Jamie Dimon i rodzina Waltonów sprzedają ogromne ilości własnych akcji, a analitycy uważają, że ich kadra kierownicza może przygotowywać się na pogorszenie koniunktury gospodarczej” – powiedział w nagraniu z 29 lutego.
„Przegrzana giełda w dalszym ciągu osiąga nowe wyżyny” – kontynuował, dodając: „Podczas gdy inwestorzy podsycają to szaleństwo w obawie, że coś stracą, znawcy gospodarki pozbywają się akcji wartych miliardy dolarów”.
Ich motywy, choć niepotwierdzone, „mogą mieć poważne konsekwencje dla zwykłych Amerykanów” – powiedział.
Następnie opisał transakcje i tego, kto je przeprowadził, po czym przedstawił teorię bardzo podobną do teorii Johnsona i wielu innych doświadczonych ekspertów.
„Akcje te wyprzedają się, gdy indeks S&P 500 osiąga najwyższe poziomy w historii” – powiedział – indeks ten przypisał zaledwie „siedmiu” spółkom, z których wiele jest zabawnych podczas omawianych liczb.
Następnie zwrócił uwagę na zachowanie tych spółek w obliczu boomu indeksu S&P.
„Akcje Meta zwyżkowały o 186 procent, akcje JPMorgan zwyżkowały o prawie 30 procent, a akcje Amazona wzrosły w rzeczywistości o prawie 90 procent. Notowania wszystkich trzech spółek są bliskie rekordowych poziomów” – powiedział.
„Analitycy uważają, że impulsem do masowej sprzedaży mogą być nadchodzące wybory i zmienność, jaką z pewnością one przyniosą.
„Sprzedaż oznacza, że akcje są w pełni wycenione i czas się wycofać, póki zyski są dobre” – dodał.
Podobnie jak Johnson wyraził opinię, że bogaci akcjonariusze mogą chcieć skorzystać z przerw w kapitale zakładowym wprowadzonych za czasów Trumpa, zanim zostaną usunięte przez nowy Kongres.
Ostrzegł również, że „sprzedaż dużych ilości akcji może również wysłać bardziej ryzykowny sygnał inwestorom detalicznym”.
„Zazwyczaj, jeśli dyrektorzy generalni kupują akcje, pokazuje to pewność co do przyszłego potencjału wzrostu tej firmy.
„Możliwe jest również, że spojrzenie tych miliarderów z lotu ptaka da im inne spojrzenie na gospodarkę i jej kierunek”.
Odnotowując, jak Dimon wszczął niedawno alarm w związku z astronomicznym wzrostem długu publicznego, utrzymującymi się skutkami inflacji i narastającymi konfliktami geopolitycznymi, zachęcał Amerykanów, aby kontaktowali się z firmą w celu zakupu złota w celu zabezpieczenia się przed ryzykiem finansowym związanym z giełdami.
W rezultacie nieco ponad tydzień później ceny złota osiągnęły rekordowe poziomy nieco ponad tydzień później i wyceniono je na około 2193,80 dolarów za uncję.
„Odkrywca. Nieprzepraszający przedsiębiorca. Fanatyk alkoholu. Certyfikowany pisarz. Wannabe tv ewangelista. Fanatyk Twittera. Student. Badacz sieci. Miłośnik podróży.”
More Stories
JPMorgan oczekuje, że Fed obniży w tym roku referencyjną stopę procentową o 100 punktów bazowych
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Giełdy Nasdaq i S&P 500 prowadzą w dół w związku z rozczarowującymi wynikami Nvidii