Wiadomości ze świata
Ekskluzywny
Wojna ukraińska
PRZEMYŚL, Polska — Dwa lata po wojnie Rosji z Ukrainą niezależni zagraniczni ochotnicy, którzy niegdyś zalali to przygraniczne miasto, aby pomóc ukraińskim uchodźcom, zniknęli.
Jedynym Amerykaninem, który pozostał, jest 38-letni Jay Rivera, były menadżer klienta z Pensylwanii.
Rivera – jak większość zagranicznych wolontariuszy – przybył do Przemyśla 24 lutego 2022 roku, kilka tygodni po inwazji Rosji.
W tym czasie tysiące wolontariuszy rozdawało żywność, budowało schroniska i udzielało pomocy wysiedleńcom w wyniku wojny i przedostającym się do Unii Europejskiej.
Z Amerykanami spotykano się ustnie na głównych stacjach kolejowych, a na ulicach powszechnie słyszano angielski.
Teraz jest tylko Rivera.
Na początku wojny początkowo przebywał kilka tygodni, wrócił do Ameryki, uporządkował papiery i psa, rzucił pracę i wrócił do Polski, zdając sobie sprawę – jak stwierdził – że jego „życie jest zupełnie pozbawione sensu”. Trzeba zacząć nowe życie w schronisku.
„Uświadomiłem sobie, że nic, co zrobiłem przez ostatnie dziesięć lat, nie było tak samo zasłużone jak to, co zrobiłem przez ostatnie dwa tygodnie” – wspominał w zeszłym tygodniu w „The Post”.
Dziś Rivera biega Schronienie wiaryMówi, że to „największy ośrodek dla uchodźców na granicy z Polską i jedyne schronisko, które przyjmuje osoby ze wszystkimi niepełnosprawnościami i akceptuje zwierzęta”.
W schronisku przebywają obecnie duże rodziny romskich Ukraińców, które mają nadzieję kontynuować pobyt w Niemczech, gdzie pomoc rządowa jest hojniejsza.
Do liczącego około 60 000 mieszkańców Przemyśla można szybko dojechać autobusem z przejścia granicznego Medyka, przez które na początku wojny przejeżdżały dziesiątki tysięcy Ukraińców.
Władze zaoferowały uchodźcom zakwaterowanie w lokalnym supermarkecie Tesco, ale później ograniczyły jego pojemność, zanim całkowicie zamknęły usługę.
Schronisko Nadziei Rivery jest jednym z dwóch pozostałych w mieście, nazwanych Domem Ukraińskim.
Chociaż liczba uchodźców „nawet nie jest bliska” tej sprzed dwóch lat, Rivera szacuje, że „5%” uchodźców w 2022 r. będzie obecnie przemieszczać się pieszo.
„Jednak największym problemem jest to, że nie ma już pomocy ani wsparcia” – dodał.
Hope Shelter jest finansowane przez kilka organizacji pozarządowych, ale trudno o niezależne datki.
„Kiedy zaczął się kryzys uchodźczy, było tak wielu ludzi, tak dużo pomocy, tak wielu wolontariuszy” – powiedział Rivera. Możesz umieścić na Facebooku informację o treści: „Potrzebuję 100 dolarów, żeby kogoś gdzieś wysłać. Nie ma problemu, [funds raised] W ciągu pięciu minut.
„Jednak od tygodnia zbieram fundusze na wysłanie tej rodziny do Niemiec i nie otrzymałam ani jednej darowizny” – kontynuował Rivera.
„Pomoc wysycha lub jest chroniona przez duże firmy, a wtedy mniejsze firmy muszą ubiegać się o dotacje i przeskakiwać przez wiele przeszkód”.
„Największy ośrodek dla uchodźców na granicy z Polską prowadzony jest w zasadzie przez niezależnych wolontariuszy” – dodał. „Nie przez dużą organizację. Dostajemy datki od przypadkowych osób… świetne wieści i składamy wnioski o dotacje.
W Hope Shelter jest miejsce dla 100 osób, chociaż przez większość czasu przebywa w nim około 40 uchodźców.
Według Rivery: „Zwykle mówimy ludziom, że mogą zostać przez pięć dni, ale jeśli współpracują z nami w zakresie transportu, mogą zostać tak długo, jak potrzebują, do czasu zorganizowania transportu”.
Bez względu na przyszłość Ukrainy i jej uchodźców Rivera twierdzi, że jednego jest pewna: nie planuje powrotu do Stanów Zjednoczonych.
Zaakceptuj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}
More Stories
Wpływ siły wyższej na małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce na przykładzie pandemii Covid-19: wnioski na przyszłość
W 2025 roku Polska zwiększy wydatki na obronność do rekordowego poziomu
„Zmiana zasad gry”: Lockheed przedstawia pierwszy polski F-35