Otwórz bezpłatnie Editor's Digest
Rula Khalaf, redaktorka Financial Times, wybiera w tym cotygodniowym biuletynie swoje ulubione artykuły.
Dyrektor naczelny Boeinga, Dave Calhoun, ma ustąpić ze stanowiska pod koniec tego roku w związku z serią zmian personalnych na wysokim szczeblu w amerykańskim producencie samolotów, który znajduje się w trudnej sytuacji.
Boeing poinformował w poniedziałek, że prezes Larry Kellner również opuści zarząd. Zastąpi go Steve Mollenkopf, były dyrektor generalny Qualcomma, który poprowadzi poszukiwania następcy Calhouna.
Zmiany kończą tygodnie zamieszania w grupie, która z trudem zapanowała nad konsekwencjami styczniowego incydentu, kiedy w trakcie lotu eksplodowały drzwi samolotu Alaska Airlines.
Dochodzenie w sprawie wypadku Boeinga 737 MAX 9 prowadzi Departament Sprawiedliwości USA i Federalna Administracja Lotnictwa USA.
Boeing ogłosił również, że Stan Deal, szef działu samolotów komercyjnych, który był przyczyną niedawnego kryzysu grupy, natychmiast odejdzie na emeryturę. Zastąpi go dyrektor ds. operacyjnych firmy, Stephanie Pope.
Calhoun (66 l.) opisał styczniowy wypadek jako „decydujący moment” dla Boeinga. Firma „musi w dalszym ciągu reagować na ten incydent z pokorą i pełną przejrzystością” – stwierdził w wewnętrznej notatce skierowanej do pracowników.
Dodał, że „od jakiegoś czasu, w rozmowach z naszym zarządem, rozważał odpowiedni moment na zmianę dyrektora generalnego w Boeingu”.
„Poczuję, że podróż została właściwie zakończona dopiero wtedy, gdy zakończymy pracę, którą mamy do wykonania” – powiedział.
Akcje Boeinga wzrosły w poniedziałek o ponad 3 procent w notowaniach przed otwarciem sesji. Po styczniowym incydencie z panelem drzwi cena akcji spadła o 24 procent do 188,85 dolarów.
Główni klienci linii lotniczych Boeinga ostro skrytykowali problemy produkcyjne producenta i spadki jakości po wypadku, ale powstrzymali się od wezwania Calhouna do ustąpienia.
Wiele linii lotniczych było zmuszonych dostosować swoje rozkłady lotów ze względu na opóźnienia w dostawach samolotów Boeing. Firma była zmuszona spowolnić produkcję 737 MAX ze względu na problemy z usunięciem wad produkcyjnych.
W zeszłym miesiącu dyrektor generalny Ryanair Michael O'Leary, który ma portfel zamówień na 400 samolotów Boeing, powiedział, że „ostatnią rzeczą”, jakiej chciał, było ustąpienie Calhouna lub dyrektora finansowego Briana Westa. „Jeśli odejdą, w Boeingu nie będzie kierownictwa” – powiedział.
Jednak w poniedziałek O'Leary z zadowoleniem przyjął zmiany wprowadzone na szczycie biznesowym Boeinga, wyrażając nadzieję, że pomogą one „wyeliminować opóźnienia w dostawach Boeinga”.
Analitycy pochwalili te posunięcia. Robert Stallard, analityk w Vertical Research Partners, powiedział, że zmiany były „prawdopodobnie mądrym posunięciem zarządu Boeinga…[given that]Można powiedzieć, że wielu klientów, dostawców i innych interesariuszy straciło zaufanie do firmy.
Calhoun, który zasiada w zarządzie Boeinga od 2009 roku, zastąpił Dennisa Muilenburga na stanowisku dyrektora generalnego cztery lata temu po dwóch katastrofach 737 MAX 8 w latach 2018 i 2019, w których zginęło 346 osób.
Samoloty miały wadliwy system sterowania lotem, którego zadaniem było w razie potrzeby wciskanie nosa samolotu w dół, aby zapobiec jego przeciągnięciu. Był jednak podłączony tylko do jednego czujnika i dlatego był podatny na fałszywe odczyty, które mogły prowadzić do poważnych korekt w dół.
Firma zapłaciła ponad 2,5 miliarda dolarów za odroczenie postępowania karnego prowadzonego przez Departament Sprawiedliwości za wprowadzanie organów regulacyjnych w lotnictwo. Prokuratorzy zgodzili się zwrócić do sądu o oddalenie sprawy w ciągu trzech lat, jeśli Boeing będzie przestrzegał programu zgodności, ale panel drzwiowy eksplodował na krótko przed wygaśnięciem umowy.
Dodatkowe raporty Philipa Georgiadisa. Ten artykuł został zaktualizowany, aby wyjaśnić usterkę w 737 MAX 8
More Stories
JPMorgan oczekuje, że Fed obniży w tym roku referencyjną stopę procentową o 100 punktów bazowych
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Giełdy Nasdaq i S&P 500 prowadzą w dół w związku z rozczarowującymi wynikami Nvidii