Arabia Saudyjska i Rosja oświadczyły we wtorek w skoordynowanych oświadczeniach, że przedłużą cięcia w dostawach ropy do końca 2023 roku.
Posunięcia te pomogły w podniesieniu cen ropy, które rosły w ostatnich tygodniach. Kontrakty terminowe na ropę Brent, międzynarodowy punkt odniesienia, po raz pierwszy w tym roku przekroczyły 90 dolarów za baryłkę. Cena ropy West Texas Intermediate, amerykański standard, osiągnęła 87,75 dolarów.
Cięcia – o 1 milion baryłek dziennie w przypadku Arabii Saudyjskiej i 300 000 baryłek dziennie w eksporcie Rosji – mają na celu wsparcie cen ropy. Saudyjczycy po raz pierwszy ogłosili dobrowolne cięcia na początku lata i były one przedłużane z miesiąca na miesiąc.
Wtorkowa decyzja o przedłużeniu go o trzy miesiące zaskoczyła część analityków i wydaje się odzwierciedlać większą determinację w kontrolowaniu dostaw – co prawdopodobnie skutkować będzie wyższymi cenami.
Łącznie cięcia, mające pokazać jedność głównych eksporterów, mogłyby wynieść ponad 1% światowych dostaw, choć wkład Rosji w obniżki może być trudny do prześledzenia.
Saudyjczycy również pozostawili otwarte drzwi do możliwości podwyżek, twierdząc, że będą comiesięczne przeglądy w celu rozważenia „pogłębienia cięć lub zwiększenia produkcji” – w oświadczeniu podanym przez Saudyjską Agencję Prasową.
Analitycy twierdzą, że Saudyjczycy wolą silny rynek jako główne źródło dochodów i wydają się skłonni zaryzykować wyobcowanie klientów, zwłaszcza tych z gospodarek rozwijających się, a także sojuszników, takich jak Stany Zjednoczone, aby osiągnąć swoje cele.
Saudyjczycy „uważają za swoje zadanie utrzymanie rynku razem” – powiedział Richard Bruns, szef geopolityki w firmie badawczej Energy Aspects.
Książę Abdulaziz bin Salman, saudyjski minister ds. ropy, stał się publiczną twarzą tej bardziej agresywnej polityki.
Na początku tego roku rynki w dużej mierze zignorowały jastrzębie komentarze ministra ropy naftowej, przyrodniego brata księcia koronnego Mohammeda bin Salmana, głównego decydentów królestwa. W ostatnich tygodniach ceny ropy wzrosły, gdyż handlowcy przeszli od obaw dotyczących gospodarki światowej do obaw związanych z niskim poziomem ropy w zbiornikach i utrzymującym się silnym popytem.
Od połowy czerwca ceny ropy naftowej wzrosły o ponad 20 procent. Wzrost ten nastąpił w obliczu utrzymującej się słabości gospodarczej Chin, najważniejszego odbiorcy eksporterów ropy, takich jak Saudyjczycy.
Między innymi Rosja i amerykańskie spółki łupkowe z radością przyjmą wyższe ceny, ale istnieje ryzyko, że skomplikują wysiłki banków centralnych mające na celu powstrzymanie inflacji.
Sprzedaż ropy Brent po 90 dolarów za baryłkę lub więcej może zwiększyć tarcia między Riyadem a administracją Bidena. Biały Dom koncentruje się jednak na wysiłkach na rzecz mediacji w stosunkach dyplomatycznych między Saudyjczykami a Izraelem.
Cięcia oznaczają, że Saudyjczycy pozostawiają w ziemi duże ilości ropy. Według zapowiedzi Saudyjskiej Agencji Prasowej z gigantycznych pól naftowych w Królestwie będzie wydobywać się około 9 milionów baryłek ropy dziennie, czyli o około dwa miliony baryłek mniej niż w roku ubiegłym.
Saudyjczycy inwestują także miliardy dolarów, przynajmniej w teorii, w zwiększenie ilości ropy, jaką mogą pompować. Utrzymanie cięć na stałe byłoby działaniem samobójczym, ale jasne jest, że Saudyjczycy uważają obecnie, że jest im lepiej przy niższej produkcji i wyższych cenach niż na odwrót.
Możliwość, że więcej ropy naftowej ostatecznie trafi na rynek z Arabii Saudyjskiej i innych krajów, prawdopodobnie nadal będzie uwzględniana w obliczeniach traderów i analityków. Część analityków stwierdziła, że godna uwagi jest wskazówka Saudyjczyków dotycząca możliwości podwyżki po jednym z nadchodzących miesięcznych przeglądów.
„Wyraźny sygnał dodaje nieco większej wagi opcji” podwyżki, stwierdzili analitycy z firmy badawczej Rapidan Energy Group po ogłoszeniu informacji przez Arabię Saudyjską.
More Stories
JPMorgan oczekuje, że Fed obniży w tym roku referencyjną stopę procentową o 100 punktów bazowych
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Giełdy Nasdaq i S&P 500 prowadzą w dół w związku z rozczarowującymi wynikami Nvidii