Premier Justin Trudeau w środę wezwał obie strony do kontynuowania rozmów.
„Miliony Kanadyjczyków, pracowników, rolników i przedsiębiorstw w całym kraju liczą, że obie strony wykonają pracę i znajdą rozwiązanie” – stwierdził w krótkich uwagach, bez odpowiedzi na pytania.
Dziesiątki organizacji branżowych i handlowych ostrzegły w zeszłym tygodniu w liście otwartym, że zakłócenia będą miały „natychmiastowe skutki” na całym obszarze i szkodzą reputacji Kanady jako partnera handlowego.
„Jeśli weźmiemy pod uwagę miliony kanadyjskich miejsc pracy, które zostaną dotknięte, skala zakłóceń będzie ogromna” – stwierdziła firma.
We wspólnym oświadczeniu wydanym we wtorek przez Izbę Handlową Stanów Zjednoczonych i Kanady obie izby przestrzegły przed potencjalnymi „niszczycielskimi” skutkami strajku.
Powiedzieli, że decyzja „będzie druzgocąca dla kanadyjskich firm i rodzin i będzie miała znaczący wpływ na amerykańską gospodarkę”.
Grupa stowarzyszeń branży rolnej wezwała Ottawę do interwencji, ale rząd jak dotąd odmówił.
Federalny Minister Pracy Steve McKinnon ma w tym tygodniu spotkać się z obiema stronami, ale sprzeciwił się wezwaniom do podjęcia wiążącego arbitrażu.
Umowy biznesowe obu spółek wygasły pod koniec ubiegłego roku.
Zarówno CPKC, jak i CN poinformowały związek, że w czwartek zaczną zamykać drzwi dla członków. Konferencja Teamsters Canada Rail również osobno wydała w niedzielę 72-godzinne zawiadomienie o strajku do CPKC.
Sieci kolejowe w Stanach Zjednoczonych i Meksyku będą nadal działać, ale zakłócenia na północ od granicy mogą mieć wpływ na różne części Ameryki Północnej.
Sekretarz transportu USA Pete Buttigieg powiedział w poniedziałek na Twitterze, że monitoruje negocjacje kolejowe i ich potencjalny wpływ na przepływ towarów przez granicę.
Według Kanadyjskiego Stowarzyszenia Kolei co roku koleją przewożone są towary o wartości 380 miliardów dolarów kanadyjskich (214 miliardów funtów), a koleje przewożą połowę krajowych towarów na eksport.
W tym tygodniu zarówno CPKC, jak i CN zaczęły już wstrzymywać niektóre dostawy w ramach przygotowań do przestoju. Wprowadzono obecnie zakaz stosowania substancji chemicznych, takich jak amoniak, stosowanych jako nawóz i chlor, stosowanych do uzdatniania wody, aby uniknąć ich utknięcia na kolei w przypadku przerwania prac.
Firma spedycyjna Maersk w poniedziałek przestała przyjmować przesyłki kierowane do Kanady, które miały być przewożone koleją, a których nie można zamiast tego przewozić ciężkimi ciężarówkami.
Canadian Pork Board ostrzegł, że zależność branży od kolei w zakresie paszy dla zwierząt zagraża jej dobrostanowi.
„Kanadyjskie firmy zajmujące się przetwórstwem mięsa czerwonego potrzebują stabilnych i niezawodnych łańcuchów dostaw do prowadzenia swojej działalności” – stwierdził w oświadczeniu Chris White, dyrektor generalny Canadian Meat Council.
„Przerwa w świadczeniu usług spowodowałaby wielomilionowe straty, nieodwracalne szkody dla reputacji, wyzwania środowiskowe związane z usuwaniem odpadów i ogromne straty”.
Zamknięcie może również zakłócić transport publiczny w głównych kanadyjskich miastach, takich jak Toronto czy Montreal, ponieważ niektórzy pracownicy będą zmuszeni zaprzestać pracy.
Profesor Barry Prentice, dyrektor Instytutu Transportu Uniwersytetu w Manitobie, powiedział, że rząd najprawdopodobniej przyjmie przepisy dotyczące powrotu do pracy w nadchodzących dniach, jeśli obu stronom nie uda się osiągnąć porozumienia, jak miało to miejsce w poprzednich podobnych sporach.
„To nie jest najlepszy sposób prowadzenia programu” – powiedział BBC.
„Ale to wydaje się być podręcznikiem i znowu wracamy do tej spirali” – powiedział.
Z dodatkowym raportem Michele Fleury
„Odkrywca. Nieprzepraszający przedsiębiorca. Fanatyk alkoholu. Certyfikowany pisarz. Wannabe tv ewangelista. Fanatyk Twittera. Student. Badacz sieci. Miłośnik podróży.”
More Stories
JPMorgan oczekuje, że Fed obniży w tym roku referencyjną stopę procentową o 100 punktów bazowych
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Giełdy Nasdaq i S&P 500 prowadzą w dół w związku z rozczarowującymi wynikami Nvidii