Finały Konferencji Wschodniej są teraz połączone po tym, jak Boston Celtics zdominowali Miami Heat w meczu 4, aby w poniedziałek wieczorem odnieść zwycięstwo 102-82. Nigdy nie było tak blisko, ponieważ drużyna Bostonu wykorzystała strzeleckie problemy Miami, aby zdobyć solidne 24-punktowe prowadzenie do przerwy i nigdy nie oglądała się stamtąd. Jason Tatum prowadził w Celtics z 31 punktami, ośmioma zbiórkami i pięcioma asystami, ale był to prawdziwie zespołowy wysiłek, ponieważ czterech z pięciu debiutantów z Bostonu strzeliło podwójne gole.
Victor Oladipo poniósł ciężar punktacji, kończąc mecz z 23 punktami. The Heat walczyli przez całą noc, aby zdobyć cokolwiek, co mogłoby ich zaatakować, w wyniku czego teraz wrócą do Miami, ponieważ seria jest remisowana w dwóch meczach. Mecz 5 odbędzie się w środę w Miami, ponieważ obie strony starają się zdobyć przewagę w dwukierunkowej bitwie.
Oto trzy notatki z wygranej Bostonu nad Miami w meczu 4.
1. Noc backlashów Tatum
Tatum zakończył trzecią grę z zaledwie 10 punktami w 40 minutach akcji. The Heat obronił go niesamowicie dobrze w tych zawodach, strzelając tylko 21,4 procent z pola i wygrywając 1 z 7 z pola za 3 punkty. Jego słaby wynik był jednym z głównych powodów, dla których Celtics przegrali ten mecz, pomimo odpadnięcia Jalena Browna z 40 punktami. Było więc jasne, że Tatum spróbuje rozpocząć grę na początku czwartej gry, aby uniknąć powtórzenia występów z poprzedniej gry.
Szybko do przodu do poniedziałkowego wieczoru, a Tatum przekroczył liczbę punktów z poprzedniego meczu na dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty. Nie tylko oddawał łatwe strzały – coś, z czym zmagał się w grze 3 – ale także powalił niesamowicie twardziela, mimo że obrona Miami była w nim owinięta. Kilka razy podjeżdżał do krawędzi i skręcał swoje ciało na tyle, by uniknąć potencjalnych blokad Bam Adebayo i mocno wykończyć półkę. Wciąż starał się, aby wszystko szło z daleka, ale celebrował to, co dało mu ciepło z krawędzi i ze środka pasma. Jest dokładnie takim rodzajem występu, jakiego Celtics potrzebowali od Tatuma po rozczarowującym występie w meczu 3, a jego agresywna gra od początku do końca pomogła przywrócić jego drużynę do gry, jeszcze zanim ponownie wyruszył w drogę.
2. Historycznie zła noc na ataku na upał
Miami rozpoczęło mecz 4, nie trafiając pierwszych 14 strzałów z rzędu, tracąc przy tym 17 punktów. Potrójne trafienie Oladipo na 3:22 przed końcem pierwszej kwarty zakończyło tę suszę, ale wtedy Boston miał już 14-punktową przewagę i od tego momentu mecz naprawdę się skończył. Miami zdobyło tylko jeden punkt w pierwszych ośmiu minutach gry: Najmniej punktów od drużyny kwalifikacyjnej W ostatnich 25 latach ligi. Co gorsza, 11 punktów Miami w pierwszym kwartale było najniższym w historii franczyzy. The Heat zakończył nocną strzelaninę z zaledwie 33,3% pola i 38,9% obszaru za trzy punkty, w wyniku czego mecz zakończył się kilkoma minutami w trzeciej kwarcie.
Cóż, można powiedzieć, że to był ciężki dzień w biurze The Heat. Zmagania strzeleckie ugruntowały znaczenie Tylera Herro w tym zespole, który opuścił mecz 4 z powodu kontuzji uda. Umiejętność Herro do oddania własnego strzału, przy jednoczesnym tworzeniu okazji do zdobycia gola dla swoich kolegów z drużyny, jest integralną częścią sukcesu Miami, a jego nieobecność w poniedziałkowy wieczór była ogłuszająca. Oladipo robił co w jego mocy, aby wypełnić tę lukę z ławki, prowadząc wszystkich strzelców Heat z 23 punktami, ale kiedy Pam Adebayo, Kyle Lowry i Butler połączyli się z zaledwie 18 punktami, Miami nie wygrało wielu meczów. Te 18 punktów zdobytych przez zawodników Heat było najmniejszą liczbą punktów zdobytą przez gospodarzy w meczu play-off od sezonu 1970/71. Tymczasem Tatum zdobył więcej punktów (31) niż wszystkich pięciu juniorów z Miami razem (18).
Chociaż Heat walczył naprawdę ciężko w meczu 4, należy zauważyć, że Butler, Laurie, Gabe Vincent, Max Strauss i PJ Tucker pojawili się w raporcie o kontuzji, a także Hiro zmierzający do tego meczu. Butler zmagał się z zapaleniem kolana i z tego powodu nie grał w drugiej połowie trzeciego meczu, więc nie jest jasne, jak bardzo wpłynęło to na jego występ w poniedziałkowy wieczór. Podczas gdy każda drużyna pozostająca w play-off boryka się z różnymi kontuzjami, było jasne, że w poniedziałek wieczorem niektórzy gracze Miami odczuli skutki nieprzerwanego harmonogramu. Będziemy musieli zobaczyć, jak Heat zareaguje w grze 5 na ich własnym terenie, ponieważ jeśli pojawią się w grze tak, jak w grze 4, powinni spodziewać się ponownie tego samego wyniku.
3. W tę i z powrotem ta seria idzie
Historia tej serii kręci się wokół każdego zespołu, który potrafi prowadzić i utrzymywać bieg. W pierwszym meczu Miami wyprzedziło Boston o 24 punkty w trzecim kwartale, co ostatecznie stało się twórcą różnicy w tym konkursie. W drugim meczu Celtics powrócili do łask, pokonując Heat o 25 punktów w drugiej połowie i utrzymując swoją pozycję w tym zwycięstwie. Miami odpowiedziało w meczu 3, osiągając 39 punktów w pierwszej kwarcie, co pomogło im przejść do tego, co zakończyło się bardzo kontrowersyjną grą.
Wraz z eksplozją Boston 4, motyw zwycięskiej drużyny robi postępy, a seria powraca do Miami na mecz 5, będziemy musieli zobaczyć, czy ten trend się utrzyma. Nie tak spodziewałem się, że ta passa będzie kontynuowana, biorąc pod uwagę, jak świetne są obie drużyny w obronie. Tak więc pomysł, aby którykolwiek z zespołów wyszedł z tymi ogromnymi przewagami, które w większości przyczyniły się do zmiany w grze, był naprawdę zaskakujący. Wydaje się, że żaden z zespołów nie był w stanie osiągnąć spójności z gry na mecz, więc ten trend prawdopodobnie utrzyma się przez resztę serii. Więc jeśli jesteś The Heat, pomimo słabej wydajności w Game 4, powinieneś czuć się dobrze ze swoimi szansami na wyzdrowienie, biorąc pod uwagę kipiący charakter serii.
„Irytująco skromny pionier internetu. Miłośnik Twittera. Kujon od piwa. Badacz bekonów. Praktyk kawy”.
More Stories
Patriots wybrali Jacoby’ego Brissetta na swojego początkowego rozgrywającego zamiast Drake’a Maya
Siedem wielkich transakcji, które chcielibyśmy zobaczyć przed otwarciem sezonu NFL
Zac Taylor z Bengals – Wcześnie rozmawialiśmy o sytuacji Ja’Marr Chase