15 listopada, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Wycofanie się Rosji powoduje śmierć cywilów w miasteczku pod Kijowem

Wycofanie się Rosji powoduje śmierć cywilów w miasteczku pod Kijowem

BUSHA, Ukraina (Reuters) – Martwi cywile wciąż zaśmiecali ulice ukraińskiego miasta Bucha w sobotę, trzy dni po wycofaniu się rosyjskiej armii z nieudanego ataku na Kijów na południowy wschód.

Zapach materiałów wybuchowych wciąż unosił się w chłodnym, wilgotnym powietrzu, mieszając się ze smrodem śmierci.

Sześćdziesięciosześcioletni Wasilij, którego imienia nie podano, z twarzą wykrzywioną smutkiem patrzył na rozwalone szczątki kilkunastu cywilów rozrzuconych wzdłuż drogi przed jego domem.

Zarejestruj się teraz, aby uzyskać bezpłatny nieograniczony dostęp do Reuters.com

Mieszkańcy powiedzieli, że zostali zabici przez siły rosyjskie w ciągu miesiąca po okupacji.

Na lewo od Wasilija na trawiastej półce obok roweru leżał mężczyzna z bladą twarzą i zapadniętymi oczami. Inny leżał na środku drogi, kilka metrów od jego drzwi. Wasilij powiedział, że jest ojcem chrzestnym swojego syna, przyjacielem na całe życie.

Zmarli Bucza, którzy nie zostali pochowani, nie nosili żadnego oficjalnego stroju. Byli to cywile z rowerami, w ich postrzępionych rękach wciąż trzymali torby z zakupami. Podobno niektórzy umierali od kilku dni, jeśli nie tygodni.

W większości były kompletne i nie było jasne, czy zginęły od odłamków, eksplozji czy kuli – ale jeden z nich stracił czubek głowy.

– Dranie! – powiedział płacząc ze złością Wasilij, w grubym płaszczu i wełnianym kapeluszu. „Przepraszam. Czołg za mną strzelał. Psy!”

„Siedzieliśmy w piwnicy od dwóch tygodni. Było jedzenie, ale nie było światła i ogrzewania, żeby się ogrzać”. Nasączaliśmy świece wodą, żeby ją ogrzać… Spaliśmy w filcowych butach.”

otwarty grób

Lokalni urzędnicy pozwolili reporterom Reutera wejść na teren, a policjant poprowadził ich ulicami strzeżonymi przez ukraińskie czołgi do drogi, na której leżały ciała.

Nie jest jasne, dlaczego jeszcze ich nie pochowano.

Burmistrz Anatolij Fedoruk powiedział, że zginęło ponad 300 mieszkańców miasta. Masowy grób w jednej z sal kościelnych pozostaje otwarty, a nad nim ręce i stopy są zaśmiecone czerwonym błotem.

Wrak spalonych rosyjskich czołgów i pojazdów opancerzonych był porozrzucany na kilku ulicach. Niewybuchowe pociski spadły na drogę, aw jednym miejscu z pasa startowego wypadł niewybuchowy pocisk moździerzowy.

Patrolowała kolumna ukraińskich czołgów, niosących niebieskie i żółte flagi narodowe. Jeden z mieszkańców, który przeżył gehennę, przytulił się do żołnierza i wydał okrzyk bojowy: „Chwała Ukrainie, chwała bohaterom!”

74-letnia Maria Żelezowa była sprzątaczką w fabryce samolotów, której zły stan zdrowia uniemożliwił jej wyjazd przed przybyciem Rosjan.

Szła ze swoją 50-letnią córką Iriną i pamiętała jej łzy ocierające się o śmierć.

„Kiedy po raz pierwszy wyszłam z pokoju, kula rozbiła szybę i okno i utknęła w szafie” – powiedziała. „Za drugim razem rozbite szkło prawie wbiło mi się w nogę.

„Za trzecim razem szedłem i nie wiedziałem, że stoi z bronią w ręku, a kule wystrzeliły prosto z mojego boku. A kiedy wróciłem do domu, nie mogłem mówić”.

Zdjęła krawat z białego materiału, który, jak twierdziła, kazano mieszkańcom nosić.

„Nie chcemy, żeby wracali” – powiedziała. „Miałem dzisiaj sen – że odeszli i nie wrócili.”

Kreml i rosyjskie Ministerstwo Obrony w Moskwie nie odpowiedziały od razu na prośby o komentarz.

Zarejestruj się teraz, aby uzyskać bezpłatny nieograniczony dostęp do Reuters.com

Pisanie przez Simona Gardnera; Montaż przez Kevina Levy

Nasze kryteria: Zasady zaufania Thomson Reuters.