Wzrost cen wskazuje na ponad dekadę kolejnych rocznych wzrostów, co jest najdłuższą ciągłą passą w historii.
Jednak przy średniej 30-letniej oprocentowaniu kredytów hipotecznych przekraczającej w kwietniu 5%, rosnące koszty finansowania domów zepchnęły niektórych potencjalnych nabywców domów z rynku.
Sprzedaż istniejących domów, która obejmuje domy jednorodzinne, kamienice, wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie, spadła o 2,4% w porównaniu z poprzednim miesiącem i 5,9% w porównaniu z rokiem poprzednim. Była to najsłabsza aktywność sprzedażowa od czerwca 2020 roku.
„Rosnące ceny domów i gwałtownie wyższe oprocentowanie kredytów hipotecznych obniżyło aktywność kupujących” – powiedział Lawrence Yun, główny ekonomista NAR. „Wydaje się, że w nadchodzących miesiącach pojawią się kolejne spadki i prawdopodobnie powrócimy do sprzedaży domów przed pandemią po wyraźnym wzroście w ciągu ostatnich dwóch lat”.
Przystępność cenowa pozostaje wyzwaniem
Yoon powiedział, że podczas gdy oferty domów dostępnych do sprzedaży spadły w kwietniu, według śledzenia NAR z funduszami ubezpieczeniowymi, popyt wśród kupujących pozostaje silny. W kwietniu typowy dom sprzedał się bardzo szybko w 17 dni, a 88% domów sprzedano w ciągu miesiąca lub krócej.
„Liczba rodzin zainteresowanych zostaniem właścicielami domów pozostaje wysoka, chociaż zmalała pewność, że nadszedł czas na zakup” – powiedziała Danielle Hill, główny ekonomista Realtor.com. „Jest to szczególnie widoczne wśród młodszych kupujących domy, którzy prawdopodobnie są kupującymi po raz pierwszy i starają się zaoszczędzić na zaliczce, ponieważ czynsze wciąż osiągają rekordowe poziomy”.
Przystępność cenowa pozostaje wyzwaniem dla kupujących po raz pierwszy domy, którzy w kwietniu stanowili zaledwie 28% rynku. Rok temu stanowili 31% rynku.
Jednak rekordowo wysokie ceny i wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych nie tylko wywierają presję na nabywców domów, ale wciąż niska podaż mieszkań dostępnych do zakupu nadal obciąża sprzedaż.
Zapasy, ale wciąż niskie
Zapasy domów na sprzedaż wzrosły w kwietniu o 10% w porównaniu do marca, ale spadły o 10,4% w porównaniu z rokiem poprzednim, według NAR.
„Podaż mieszkań zaczyna się poprawiać, choć w bardzo wolnym tempie” – powiedział Yoon.
Zaznaczył, że obecny rynek mieszkaniowy to przypadek rzadki. O ile wyższe ceny mieszkań i mniejsza liczba dni na rynku wskazują na silny rynek mieszkaniowy, powiedział, że spadająca sprzedaż jest oznaką słabości.
„Może przechodzimy z intensywnego rynku, na którym wiele domów otrzymuje wiele ofert, na mniej intensywny rynek” – powiedział. „Transakcje nadal mają miejsce i następują szybko, jeśli zapasy są dostępne”.
Niestety, istnieje ogromna fala potencjalnych zapasów, które nie zostały otwarte – powiedział.
Niektórzy właściciele domów, którzy mogli rozważać sprzedaż swoich domów, mogą zdecydować się na ich częściowe pozostanie, ponieważ refinansowali je po bardzo niskim oprocentowaniu w ciągu ostatnich dwóch lat. „Nie chcą poddać się bardzo niskim oprocentowaniu kredytów hipotecznych” – powiedział Yoon.
Chociaż oczekuje się, że wyższe stawki w końcu powstrzymają wzrost cen, właściciele domów nadal posiadają większość kart.
„Sprzedawcy będą chcieli utrzymać szybko adaptacyjny rynek z gotowością do zresetowania” – powiedział Hill.
More Stories
JPMorgan oczekuje, że Fed obniży w tym roku referencyjną stopę procentową o 100 punktów bazowych
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Giełdy Nasdaq i S&P 500 prowadzą w dół w związku z rozczarowującymi wynikami Nvidii