22 listopada, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Białoruski sprinter nie posłuchał rozkazu i dotarł do Polski

Białoruski Sprinter Krystyna Simanuskaja W środę schronił się w Polsce po tym, jak odmówił powrotu do swojej dyktatorskiej ojczyzny w historii przypominającej braki sportowe z czasów zimnej wojny z igrzysk olimpijskich w Tokio.

Sprawa 24-letniego sportowca może jeszcze bardziej odizolować prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę, który od zeszłego roku jest objęty sankcjami Zachodu.

Simanuskaya była oburzona w niedzielę, że trenerzy, rozgniewani jego krytyką, kazali mu spakować się i udać na lotnisko. Odmówiła wejścia na pokład samolotu do domu i poprosiła japońską policję o ochronę.

Zobacz też: Białoruski sprinter poleci do Polski po odmowie powrotu do domu

Polska, która od dawna krytykowała Łukaszenkę i udzielała schronienia wielu działaczom białoruskim, przyznała jej i jej mężowi wizy humanitarne.

Reklama

„Potrzebuje odpoczynku. Cieszy się, że jest w Polsce, chociaż jest zmęczona. Zostanie w Polsce w bezpiecznym miejscu” – powiedział Reuterowi polski wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bridax.

Kilku Białorusinów czekało na warszawskim lotnisku, niosąc znaki oporu: goździki i flagi czerwono-białe.

„Wspieramy naszego kolegę z drużyny, który powiedział prawdę o tym, co dzieje się w białoruskiej grze” – powiedział Eugene Dutkin (31).

Mieszkający w Warszawie białoruski polityk opozycyjny Paweł Łatuszka zamieścił na Twitterze zdjęcie z Simanuską. „Mamy nadzieję, że ból reżimu wkrótce się skończy, a Christina może wrócić, aby zdobywać nowe szczyty sportowe na Nowej Białorusi!” powiedział.

Zobacz post w mediach społecznościowych: https://twitter.com/PavelLatushka/status/1422995069439782916

Sprinter, krytykowany za zaniedbania przez trenerów swojej drużyny, spędził dwie noce w ambasadzie RP w Japonii, lecąc do Polski przez Wiedeń i Austrię.

Reklama

Grała w okulary przeciwsłoneczne z napisem „biegnę czysto”.

Białoruski Narodowy Komitet Olimpijski (NOC) poinformował, że trenerzy wycofali się ze sportu za radą lekarzy o stanie emocjonalnym i psychicznym Simanowskiej. Nie skomentował dalej w środę, podobnie jak rząd.

Za Łukaszenki, który osobiście przewodniczył Białoruskiemu Komitetowi Olimpijskiemu, dopóki w tym roku nie został zastąpiony przez swojego syna, sport odgrywa ważną rolę w białoruskiej polityce.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski wszczął śledztwo w sprawie Simanuskiej i powiedział, że zapyta dwóch rzekomo zaangażowanych białoruskich urzędników.