BRUZGI, Białoruś – Białoruskie władze w czwartek usunęły obozy wzdłuż głównej granicy wjeżdżającej do Polski, gdzie tysiące migrantów żyło w zimnych i coraz bardziej nieszczęśliwych warunkach, co teraz usunęło główny punkt zapalny, który wywołał napięcia w całej Europie.
Link do gruntu nazywanego przez imigrantów „lasem” – strona kilka dni temu Gwałtowne konflikty Pomiędzy azylantami, próbującymi przecisnąć się przez drut kolczasty, a eksplodującym armatkami wodnymi polskimi siłami bezpieczeństwa – szybko zamieniło się w pustkowia śmieci, porzuconych namiotów i dymiących ognisk.
Likwidacja obozów ułatwiła natychmiastowe cierpienie imigrantów żyjących na wolnym powietrzu w złych warunkach, ponieważ władze białoruskie przeniosły ich do większego magazynu. UE wywarła presję z pogranicza, które obserwuje z coraz większą ostrożnością, obawiając się, że zostanie naruszona przez nową diasporę, nawet gdy przywódcy zachodni – i Polska – podejrzewają, że niestabilna pozycja dobiega końca. .
Sytuację opuścił również prezydent Białorusi. Aleksander G. ŁukaszenkaZe skomplikowanym dylematem: co robi z tym wszystkim, co przyciągnął do Białorusi, ale kto nie pozwolił mu wkroczyć do Europy i szybko stać się wielkim ciężarem dla własnego kraju?
Jana Ahmed, 26-letni Kurd z Iraku, który wydał około 5000 dolarów na przekroczenie granicy do Polski, jard od wejścia do Unii Europejskiej, obiecał zostać na Białorusi „aż umrę”, jeśli jakoś nie wjedzie do Europy . .
Prezydent Niemiec Angela Merkel, Pan Rozmawiał z Łukaszenką i przejął inicjatywę w szukaniu dyplomatycznego wyjścia z kryzysu, ale nie dał żadnych wskazówek, że powtórzy ofertę powitalną, którą złożył imigrantom w 2015 roku. Miliony ludzi porzucono w Niemczech.
W czwartek parada migrantów uciekających z granicy, gdy broń kałasznikowa była niesiona przez białoruskich strażników ubranych w czarne balkony, podczas gdy armia kierowała ich obozy wzdłuż granicy. Setki zostały usunięte z placu i przewiezione do magazynu w środę.
W nocy była to ogromna prowizoryczna osada z tysiącami ludzi chętnych do wejścia do Unii Europejskiej, która zamieniła się w niespokojną, zrujnowaną ziemię. Na ziemi porozrzucane są pozostałości prób wkradnięcia się lub włamania do Polski przez imigrantów w ostatnich tygodniach – kalosze, nożyczki, piła, wrona i narzędzia do przetrwania w zamarzniętych dżunglach wzdłuż granicy.
Mimo ucieczki z okolic granicy w poszukiwaniu schronienia przed przenikliwym mrozem, wielu imigrantów wciąż miało nadzieję na powrót do Europy, bez czego osiedlili się na Białorusi, zamiast być zmuszeni do powrotu do domu. Irak.
Reprezentujący obszar przygraniczny wokół Crotna, p. Doradca Łukaszenki Jurij Karajew odmówił odpowiedzi na pytania o to, co ich teraz czeka, ponieważ migranci zrezygnowali z zalesionych terenów przygranicznych, które okupowali od tygodni. Ale nie chcieli jechać do Europy.
Polska, wspierana przez innych członków UE, nie wykazuje żadnych oznak rezygnacji z twardego stanowiska wobec imigrantów starających się wjechać do kraju. Premier Polski powiedział w niemieckiej gazecie: „Ochraniając nasze granice, chronimy całą Europę”.
W szarej ciemności listopadowego nieba falangi polskich żołnierzy formowały się w czwartek wokół granicy z Brusky, wciąż otoczone armatkami wodnymi – Używane we wtorek Aby zapobiec motywacji imigrantów z Białorusi do Polski. Rząd w Warszawie wielokrotnie przedstawiał imigrantów jako najeźdźców, ale teraz nagle zniknęli, przynajmniej z pola widzenia.
Polscy urzędnicy poinformowali w czwartek, że odnotowali 501 prób przekroczenia granicy na Białoruś w ciągu ostatnich 24 godzin i że codzienne twierdzenie Warszawy zostało powtórzone, a białoruscy funkcjonariusze bezpieczeństwa oskarżyli czołowe grupy imigrantów o próby przekroczenia granicy. Podróże emigrantów do Polski, z których prawie wszystkie zakończyły się niepowodzeniem, dają sprzeczne relacje o tym, czy Białoruś pomogła.
Polska, w przeciwieństwie do Białorusi, zakazała wszystkim dziennikarzom i pracownikom pomocy humanitarnej zbliżania się do granicy, często nie oceniając prawdziwości zarzutów bojowników.
Czerwono-biała polska flaga powiewała w pobliżu opuszczonego schroniska dla imigrantów zbudowanego z sosen na polnej drodze kilkaset metrów od przejścia Brusky na granicy białoruskiej. Na zewnątrz schronu paliło się jeszcze ognisko, w którym świeżo ścięte kłody ułożone były w stos, jakby przygotowywały się do długiego oblężenia.
Pan. Wycofanie się migrantów z tego, co Unia Europejska określa jako prekursora „wojny hybrydowej” rozpętanej przez Łukaszenkę, złagodzi napięcia na granicy, choć nie wiadomo, jak długo.
Grupa 7 wiodących sił przemysłowych Raport czwartkowy, oskarżył, o „organizację nielegalnego wysiedlenia poza jej granice”.
Na razie większość imigrantów przebywa w magazynie – oddalonym o niecałą milę od granicy z Brusky – twierdzą, że nie mają zamiaru wracać do domu.
W czwartek iracki lot powrotny ze stolicy Białorusi Mińska wystartował z setkami migrantów, którzy zrezygnowali z wjazdu do Unii Europejskiej. Boeing 747, obsługiwany przez narodowy przewoźnik Iraq Airways, wylądował w czwartek wieczorem w Erbilu w północnym Kurdystanie, a następnie skierował się do Bagdadu.
Wielu Irakijczyków wciąż jest zamkniętych w magazynie, ale twierdzą, że nie planują powrotu do Iraku w przyszłości.
„Będę tu przez miesiące lub lata, a jeśli spróbują mnie deportować do Iraku, wrócę do dżungli” – powiedział Suleiman Sabah, iracki Kurd, który przyszedł do magazynu i chwycił plastikowe torby. Białoruski personel pomocniczy.
Inna Irakijka, Talia Ahmed, powiedziała we wtorek, że od wtorku próbowała opuścić obóz graniczny, kiedy jej dwaj synowie zostali trafieni przez zamarznięte armatki wodne z polskich armatek wodnych i drżeli przez noc.
Opowiedział się za Sojuszem na rzecz Demokracji USA, ale powiedział, że utrzymanie pewnej niezależności jest ważne dla Niemiec.
Zgodził się opuścić obóz graniczny w czwartek, uważając, że najlepszym sposobem na zdobycie biletu będzie opuszczenie obozu po usłyszeniu niepotwierdzonych pogłosek, że Niemcy wkrótce wyprowadzą ludzi z magazynu. Sabah powiedział.
Białoruskie służby bezpieczeństwa nie użyły siły, aby zmusić ludzi do opuszczenia granicy, ale wyjaśnili, że „będziecie zmuszeni, jeśli nie pójdziecie sami”.
35-letni Masood Mahdi spędził 11 dni w „dżungli” ze swoją ciężarną żoną i młodą córką, mimo że był wolny od zimna. „Żyjemy gorzej niż psy” – powiedział, idąc do magazynu.
„Ostatnia noc była niemożliwa” – dodał. „Padało i było zimno i musieliśmy wyjechać”.
Mimo to, panie Mahdi powiedział, że Irak nie chce wracać do Kurdystanu. Chciał wyjechać do Niemiec. „Jeśli zostanę deportowany do Iraku, popełnię samobójstwo” – powiedział.
Marc Sandora I Anatole McGears Raport nadesłany z Warszawy, Jane Araf Z Bagdadu i Shankar Khalil Z Erbilu w Iraku.
„Muzyk. Miłośnik kawy. Oddany badacz jedzenia. Webman. Namiętny guru internetu”.
More Stories
Wpływ siły wyższej na małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce na przykładzie pandemii Covid-19: wnioski na przyszłość
W 2025 roku Polska zwiększy wydatki na obronność do rekordowego poziomu
„Zmiana zasad gry”: Lockheed przedstawia pierwszy polski F-35