24 kwietnia, 2024

Magyar24

Polska Najnowsze wiadomości, zdjęcia, filmy i raporty specjalne z. Polska Blogi, komentarze i wiadomości archiwalne na …

Andrew Dominic mówi, że Brad Pitt jest powodem, dla którego wyszedł z „ucieczki z więzienia” i nie chciał pisać „historii na dobranoc”

Andrew Dominic mówi, że Brad Pitt jest powodem, dla którego wyszedł z „ucieczki z więzienia” i nie chciał pisać „historii na dobranoc”

„Spędzam dużo czasu w więzieniu dyrektora, potem mojego chłopaka Brada Pitta Schodzi na dół, rozmawia z komisją ds. zwolnień warunkowych i przekonuje ich, żeby mnie wypuścili. Potem znowu wychodzę i nadużywam, jestem nie do naprawienia” – powiedział menedżer Andrzej Dominik podczas mówienia do publiczności Festiwal Filmowy Morza Czerwonego o tym, dlaczego nie ma szansy na kierowanie tak często, jak by chciał.

Godzinna profesjonalna rozmowa w Jeddah koncentrowała się głównie na tworzeniu i odbiorze najnowszego dzieła Dominique, Blonde, na podstawie tytułowej książki fantasy Joyce Carol Oates o życiu Marilyn Monroe, z Ana de Armas w roli głównej. „Spodziewałem się, że będzie to wielki hit i nikt nie obejrzy tego filmu. Jestem do tego przyzwyczajony, do filmów, które mają pozytywną reakcję krytyków, a ludzie ich nie oglądają. Blondynka była przynajmniej przeciwieństwem w Ameryce. Nienawidzili tego filmu i byli na niego wściekli. Ale wiele osób widziało ten film, byłem tym trochę zaskoczony.

Pomimo sprzeciwu Dominic nie był zdenerwowany. „Krytyka boli tylko wtedy, gdy się z nią zgadzasz, a ja tak naprawdę nie zgadzałem się z żadną z nich” – powiedział i przypisał negatywną krytyczną reakcję w Stanach Zjednoczonych pragnieniu Amerykanów „uczczenia tej osoby zgodnie z moralnością czas.” . „

„Żyjemy w czasach, w których ważne jest, aby przedstawiać kobiety jako silne, a one chcą na nowo odkryć Marilyn Monroe jako kobietę upełnomocnioną. To właśnie chcą widzieć, a jeśli im tego nie pokazujesz, przeszkadza im to. Amerykanie nie podoba ci się, kiedy tak bardzo bawisz się ich mitologią, że są w wielu. Czasami wskakują do rozwiązania, nie patrząc na żadną z traum”.

O twierdzeniach Blonde, że wykorzystał istnienie i dziedzictwo Monroe, Dominic powiedział, że to „trochę dziwne”: „Ona nie żyje, film nie ma dla niej żadnej różnicy w ten czy inny sposób. Chodzi im o to, że film wykorzystał ich pamięć o niej, jej wizerunek, który jest sprawiedliwy. Wystarczająco – jest. Na tym polega cała idea filmu. Na tym polega cały problem z Marilyn Monroe, która budzi chęć ratowania. Każdy czuje, że ją zna i wie, co jest dla niej najlepsze”.

READ  W wieku 46 lat zmarł David Wren, dyrektor kreatywny Moschino

Film, nakręcony przez reżysera ponad dekadę temu, stał się możliwy dopiero wtedy, gdy Netflix wskoczył na pokład, coś, co Dominic przypisuje również swojej przyjaźni z Pittem. „Zabójstwo Jesse’ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda” Dominica z 2007 roku było jednym z pierwszych wyprodukowanych dzieł Pitta i ich pierwszą współpracą. Następnie ponownie pracowali razem przy nowych filmach z 2012 roku „Killing Them Softly” i „Blonde”.

„[Netflix] Zgodziłem się nakręcić „Blondynkę”, ponieważ bardzo polubiłem Brada Pitta. Potem znaleźliśmy Anę i widać było, że to był dobry pomysł”. Reżyser dodał, że kubańska aktorka była jedyną „rozsądną” wersją Monroe. „Było tak wiele filmów o Marilyn Monroe, a problem polega na tym, że ja nie myśl, że jest Marilyn. Patrzę na Michelle Williams i Mirę Sorvino, powiedział, nawiązując do filmu „Mój weekend z Marilyn” z 2011 roku i nakręconego dla telewizji filmu „Norma Jean i Marilyn”.

Dominic obszernie mówił o tym, jak to, co uważa za społeczne przesunięcie w kierunku konserwatyzmu, wpłynęło na odbiór jego filmu. Myślę, że ogólnie społeczeństwo stało się bardziej konserwatywne, po obu stronach. Ludzie uzbroili swoje wartości przeciwko sobie. Było więcej dyskursu, ludzie chcieli ze sobą rozmawiać, a teraz nie”. Na zakończenie powiedział: „Kino staje się coraz bardziej konserwatywne, opowiadasz bajki na dobranoc. Czy wiesz, kiedy czytasz dziecku bajkę na dobranoc, a ono zna każde słowo w tej historii? To jest coś w rodzaju tego, czym okazały się amerykańskie filmy, gdzie znają każde słowo historii i to przynosi komfort. Nie chcę pisać bajek na dobranoc”.