Pan Al-Kadi został porwany przez Hamas podczas ataku na Izrael 7 października i jest ósmym zakładnikiem uratowanym przez siły izraelskie od początku wojny w Gazie.
W środę po wyjściu ze szpitala wrócił do swojej wioski Karkur na Negewie.
W otoczeniu dziennikarzy i członków swojej społeczności beduińskiej błagał sędziego o uwolnienie wszystkich zakładników.
„Nie ma znaczenia, czy są Arabami, czy Żydami, na każdego z nich czeka rodzina. Oni też chcą zaznać radości.
„Mam nadzieję i modlę się, aby to się położyło” – powiedział, ujawniając, że tę samą wiadomość otrzymał podczas wtorkowej rozmowy telefonicznej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.
„Powiedziałem wczoraj Bibi Netanjahu: «Pracuj, aby położyć temu kres»”.
Po przeprowadzeniu badań w szpitalu panu sędziemu pozwolono wrócić do domu.
Atta Abu Medigam, były burmistrz miasta Rahat w południowym Izraelu, powiedział izraelskiej gazecie Haaretz, że ojciec 11 dzieci opowiadał już swoim krewnym „o trudnych dniach i bardzo ciężkiej niewoli”.
„Opowiadał o zakładniku, który był z nim przetrzymywany przez dwa miesiące i zmarł obok niego” – powiedział Medigam.
Medigam dodał, że sędzia również zaczął się martwić, że straci wzrok.
„Sprawdzał swoje oczy, żeby sprawdzić, czy nadal funkcjonują i działają prawidłowo – kładł palce na oczach, żeby sprawdzić swój refleks”.
Medigam dodał, że sędzia poinformował także swoich bliskich, że w czasie zatrzymania obok niego zmarł jeden z zatrzymanych.
Armia izraelska oświadczyła, że siły znalazły sędziego w podziemnym tunelu, „kiedy był sam”.
Armia oświadczyła w oświadczeniu, że nie można opublikować dalszych szczegółów akcji ratunkowej „ze względów związanych z bezpieczeństwem naszych zakładników, bezpieczeństwem naszych sił i bezpieczeństwem narodowym”.
Wyszły jednak pewne szczegóły dotyczące czasu, jaki pan Judge spędził w niewoli.
Jego kuzyn Fadi Abu Suhaiban powiedział, że sędzia nie był traktowany preferencyjnie, ponieważ był muzułmaninem.
Powiedział Haaretzowi: „Nie poczynili wobec niego żadnych ustępstw, ponieważ jest muzułmaninem. Mówi, że pozwolili mu się modlić i to jedyna rzecz, na jaką pozwolili mu zrobić”.
Kuzyn sędziego powiedział, że nie ma możliwości komunikowania się ze światem zewnętrznym i żyje w ciągłym strachu, że bomby spadną mu na głowę.
„Słyszał bombardowania IDF”. [Israel Defense Forces] Abu Sahban dodał: „Ciągle powtarzał, że jego ciało się trzęsie”.
„Każdego dnia czuł się, jakby to był jego ostatni dzień, nie tylko z powodu porywaczy, ale także z powodu bombardowań wojskowych. Powiedział, że każdy dzień stanowi zagrożenie dla jego życia”.
Pan Al-Qadi, dziadek jednego dziecka, przez wiele lat pracował jako ochroniarz w kibucu Magen, w pobliżu granicy Izrael-Gaza, gdzie został porwany.
More Stories
Japonia: Tajfun Shanshan: Milionom ludzi nakazuje się ewakuować po tym, jak jeden z najsilniejszych tajfunów od dziesięcioleci nawiedzi Japonię
Amerykanka zginęła, a 5 innych osób uratowano po zatonięciu statku Wikingów u wybrzeży Norwegii
Starmer przebywa w Berlinie, aby omówić nowe porozumienie między Wielką Brytanią a Niemcami