- autor, Nadine Youssef
- Rola, Wiadomości BBC, Toronto
-
Komendant straży pożarnej w kanadyjskim mieście Jasper podjął trudną decyzję o wycofaniu się, nawet gdy patrzył, jak płonie jego dom, aby chronić bezpieczeństwo swojej załogi.
„Musieliśmy podjąć decyzję o opuszczeniu tego obszaru i odpuszczeniu sytuacji” – Matthew Conte Powiedział telewizji CBCwspominając moment w zeszłym tygodniu, kiedy strażacy musieli się wycofać, próbując ugasić pożar, który przetoczył się przez społeczność.
Urzędnicy podali, że około 30% budynków w mieście w Kanadyjskich Górach Skalistych zostało zniszczonych, a wiele z nich to domy.
Zimna i mokra pogoda zapewniła w weekend pewną ulgę, a zastępy straży pożarnej pracują nad zabezpieczeniem reszty miasta przed spodziewanymi suszami.
Pożary – największe, jakie widział park od stulecia – dotarły w środę wieczorem do miasta Jasper w Albercie, liczącego około 5000 mieszkańców.
Tej nocy płomienie, które w pewnym momencie sięgały 100 metrów (330 stóp), rozprzestrzeniły się w kierunku miasta. Dzięki silnemu wiatrowi płomienie w ciągu 30 minut przeskoczyły na odległość 5 kilometrów (3 mil).
Zdjęcia opublikowane w weekend przedstawiające zniszczenia w popularnej miejscowości turystycznej w Parku Narodowym Jasper pokazały domy i firmy doszczętnie spalone.
Conte, który kierował strażą pożarną na miejscu, gdy wybuchł pożar, powiedział, że osobiście był świadkiem wybuchu pożaru w jego domu.
„Widziałam etapy od wybuchu pożaru w moim domu do jego zakończenia”. Powiedział Global NewsDodał, że scena była „niesamowita”.
„Musiałem zostawić to za sobą i skupić się na bieżącym zadaniu” – powiedział.
Kilku pracowników parku i burmistrz miasta również stracili domy w pożarze.
Federalny minister środowiska Steven Guilbeault powiedział w poniedziałek, że urzędnicy planują obecnie stopniowe ponowne wejście na teren wyspy, po ugaszeniu wszystkich pożarów w okolicy, chociaż nie ma na to konkretnego harmonogramu.
Do tej pory pożar strawił ponad 79 000 akrów (32 000 hektarów) ziemi.
Katastrofę zapoczątkowały uderzenia pioruna, które na początku ubiegłego tygodnia uderzyły w miasto. Powszechnie ewakuowano mieszkańców miasta i parku; nie zgłoszono żadnych obrażeń ani zgonów.
Strażacy spodziewają się, że gaszenie pożarów zajmie co najmniej trzy miesiące – poinformowali w weekend urzędnicy.
Kolejny niekontrolowany pożar wybuchł także w pobliżu Myate Springs, około 30 kilometrów (18 mil) na północ od Parku Narodowego Jasper.
Grupa pożarów została nazwana Kompleksem Jasper Wildfire i od poniedziałku znajduje się wśród 129 aktywnych pożarów trawiących Albertę.
Dotknięte zostały także zwierzęta na obszarze, na którym znajduje się Park Narodowy Jasper.
„W obliczu pożaru niezwykłe instynkty dzikich zwierząt, takich jak niedźwiedzie i łosie, prowadzą je w bezpieczne miejsce” – stwierdził park w niedzielnym oświadczeniu.
Samica niedźwiedzia grizzly, śledzona za pomocą obroży GPS, zdołała ukryć się wraz z młodymi w wilgotnym miejscu nad rzeką Athabasca, podczas gdy w środę płonął pożar.
Niedźwiedź przeżył i wydaje się, że nadal cieszy się dobrym zdrowiem.
„Jadła mieszankę jagód i koniczyny na skraju pola golfowego Jasper Park Lodge” – podał park.
Chociaż pożary zabiły część zwierząt, urzędnicy zajmujący się dziką fauną i florą stwierdzili, że pożary są „procesem naturalnym i spodziewamy się, że zwierzęta znajdą nowe miejsca do życia”, chociaż pożar będzie miał trwałe skutki.
Park jest domem dla 53 gatunków ssaków, w tym łosi, niedźwiedzi, łosi, kozic górskich i reniferów.
Przyszły tydzień może być wyzwaniem dla zastępów straży pożarnej.
„Prognoza pogody wskazuje, że suche warunki ułatwią rozprzestrzenianie się pożarów, dlatego postęp jest obecnie niezwykle ważny” – stwierdził park w niedzielnym wieczorem oświadczeniu.
More Stories
Japonia: Tajfun Shanshan: Milionom ludzi nakazuje się ewakuować po tym, jak jeden z najsilniejszych tajfunów od dziesięcioleci nawiedzi Japonię
Uratowany Izraelczyk apeluje do Hamasu o zawarcie układu z więźniem
Amerykanka zginęła, a 5 innych osób uratowano po zatonięciu statku Wikingów u wybrzeży Norwegii