WARSZAWA, Polska (AP) – Kiedy ksiądz przybywa do szpitala w Sorzo, aby odprawić rytuały pogrzebowe, pielęgniarka Marius Struck widzi strach w oczach umierających pacjentów. „Po ceremonii wiedzą, co się dzieje” – powiedział.
Ale nie ma psychologów, którzy mogliby pocieszyć pacjentów. Struck i inna pielęgniarka próbowali udzielić jakichś słów, ale mieli trudności w zakresie opieki nad 60 pacjentami na oddziale Govt-19.
„Ludzie przychodzą do nas i chcą, abyśmy, pielęgniarki, dokonali cudu” – powiedział Struck.
Zmęczony pracą w tak bezzałogowej organizacji, należał do grupy pracowników służby zdrowia, którzy przez prawie dwa tygodnie przyjeżdżali do Warszawy z całej Polski na 24-godzinny strajk pod Kancelarią Premiera.
Półtora roku po wybuchu, w kulminacyjnym momencie czwartego wybuchu rządów 19 w Polsce, pielęgniarki, lekarze, kierowcy karetek i inni pracownicy służby zdrowia zaczęli podkreślać premiera Matosa Morawickiego i innych urzędników. Twierdzi, że głębokie reformy systemu opieki zdrowotnej upadną.
„Epidemia pokazała nam, jak zły jest system opieki zdrowotnej” – powiedział Gilbert Colby, pielęgniarka i rzeczniczka ruchu. „To ostatnia szansa na zrobienie czegoś, zanim będzie za późno. Nie możemy uniknąć kryzysu za pięć czy dziesięć lat.
Chociaż pracownicy służby zdrowia w 27 krajach Unii Europejskiej zostali przebadani pod kątem tej choroby, Polska stanęła w obliczu tego testu z mniejszą liczbą lekarzy i pielęgniarek niż większość. Według statystyk OECD, Polska ma najmniejszą liczbę pracujących lekarzy w populacji – tylko 2,4 do 1000 osób, w porównaniu do 4,5 w Niemczech. W Polsce jest tylko od 5 do 1000 pielęgniarek, mniej niż średnia UE wynosząca 8 i mniej niż 14 w krajach bogatych, takich jak Niemcy.
Sektor opieki zdrowotnej w Polsce był od dziesięcioleci związany z zasobami, a tej sytuacji nie naprawił szereg rządów lewicy, centrum czy teraz.
Po przystąpieniu kraju do Unii Europejskiej w 2004 r. problemy zaostrzyły tysiące lekarzy, pielęgniarek i innych, którzy wyjechali z Polski do lepiej płatnej pracy w Europie Zachodniej.
Wśród lekarzy, którzy pozostają w Polsce, wielu odeszło z sektora publicznego na rzecz lepiej płatnej pracy w sektorze prywatnym, co utrudnia opiekę nad biednymi, powiedział 25-letni Colby. Pracować w prywatnej firmie medycznej, ale ma nadzieję, że pewnego dnia wróci do organizacji publicznej.
W Polsce średnio 5500 osób rocznie kończy kurs pielęgniarski, ale tylko około 2500 idzie do pracy w sektorze publicznym, powiedział Golpe.
Niektórzy protestujący mówią, że są po prostu zmęczeni. Niektórzy, mając niskie wynagrodzenie, wykonują więcej niż jedną pracę medyczną, aby się utrzymać.
Alyza Krakowicha, 56-letnia pielęgniarka z południowej Częstochowy, powiedziała, że jej szpital ma bardzo niewielu pracowników i czasami zaczyna dzień o 6 rano w szczytowym momencie infekcji, ponieważ nocna pielęgniarka źle się czuje. Była sama z 30 pacjentami na 24-godzinnej zmianie. Zamiast wziąć dwa dni wolnego, zostanie poproszona o powrót następnego wieczoru.
– Odmawiasz? Zapytała, wyjaśniając, że zgodziła się na męczące zmiany z poczucia obowiązku.
Protesty rozpoczęły się 11 września, kiedy przez Warszawę przemaszerowały dziesiątki tysięcy ludzi z całej Polski. Niektórzy przebywali w namiotach i odbywali codzienne konferencje prasowe i wykłady.
Protestujący byli zszokowani, gdy 94-letni mężczyzna został zatrzymany w ostatni weekend i otrzymał cukierki. Podczas konferencji prasowej rozległ się strzał i lekarze podbiegli do mężczyzny, ale nie mogli mu pomóc.
Od tego czasu protestują po cichu, z wyjątkiem konferencji prasowych.
Pod presją protestów, podczas kilkutygodniowych negocjacji między związkami służby zdrowia a rządem, Moraviki ogłosił we wtorek, że w tym roku na pensje i edukację w służbie zdrowia zostanie przeznaczony 1 miliard dolarów (254 miliony dolarów).
Ponadto minister zdrowia Adam Nietzschelsky w środę zgodził się płacić wyższe pensje ratownikom medycznym.
Jednak komitet organizujący protesty stwierdził, że reszta resortu zdrowia nie była usatysfakcjonowana, co oznacza, że planowane są dalsze rozmowy między rządem a protestującymi.
Camila Masłowska, lekarz medycyny, została we wtorek zatrzymana pod namiotami z przyjaciółmi, aby okazać solidarność.
„Poza polskim znam biegle dwa dodatkowe języki, więc myślę, że mogę szukać pracy za granicą” – powiedział (ale) nie chciałem wyjeżdżać. Chcę coś zmienić na lepsze. „
___
Śledź wszystkie historie AP dotyczące infekcji koronawirusem na https://apnews.com/hub/coronirus-pandems.
More Stories
Wpływ siły wyższej na małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce na przykładzie pandemii Covid-19: wnioski na przyszłość
W 2025 roku Polska zwiększy wydatki na obronność do rekordowego poziomu
„Zmiana zasad gry”: Lockheed przedstawia pierwszy polski F-35