BRUKSELA (Reuters) – Kraje Unii Europejskiej różniły się w piątek co do tego, czy i jak zlikwidować niekontrolowane ceny gazu, przy czym Niemcy są wśród tych, którzy sprzeciwiają się środkowi, który według 15 innych krajów jest potrzebny do rozwiązania kryzysu energetycznego w Europie.
Ministrowie 27 państw członkowskich Unii Europejskiej, którzy spotkali się w piątek w Brukseli, zatwierdzili cła od nieoczekiwanych zysków firm energetycznych, aby powstrzymać rosnące ceny energii zaostrzone przez wojnę Rosji z Ukrainą.
Umowa obejmuje podatek od nadwyżki zysków spółek paliw kopalnych w tym lub przyszłym roku, kolejny podatek od nadwyżki przychodów generowanych przez tanich producentów energii z powodu rosnących kosztów energii elektrycznej oraz obowiązkową 5% redukcję zużycia energii elektrycznej w okresach szczytu.
Zarejestruj się teraz, aby uzyskać bezpłatny nieograniczony dostęp do Reuters.com
Ale Czechy stwierdziły, że to nie wystarczy i wiele krajów UE oczekuje propozycji od wykonawczej Komisji Europejskiej w sprawie ustalenia pułapu cen gazu.
Przemawiając po spotkaniu, komisarz UE ds. energii Kadri Simsun powiedział, że nie ma zgody co do tego, jak ten limit będzie wyglądał.
„Postaramy się wynegocjować korytarz cenowy, a nie ustalony pułap, który pozwoli nam obniżyć koszty dla naszych konsumentów” – powiedziała na konferencji prasowej.
„Gaz hurtowy jest uzasadnioną opcją, ale wymaga radykalnej interwencji rynkowej” – powiedziała, dodając, że wiele „niepodlegających negocjacjom warunków” musiałoby zostać połączonych z takim limitem, aby mógł działać.
Włoski minister energetyki powiedział, że grupa krajów omówi między sobą w przyszłym tygodniu pomysły na ograniczenie lub „inteligentne indeksowanie”, aby pomóc Komisji w przygotowaniu wniosku prawnego, który wszystkie kraje mogłyby poprzeć.
„Obecnie priorytetem jest obniżenie ceny gazu. Ale jest drugi priorytet: uniknięcie sytuacji, w której tego rodzaju środki prowadzą do niedoboru gazu” – powiedział Roberto Cingolani.
15 krajów, w tym Francja, Włochy i Polska, poprosiło w tym tygodniu Brukselę o zaproponowanie limitu cenowego na wszystkie hurtowe transakcje gazowe, aby powstrzymać inflację.
Niemiecki minister gospodarki Robert Habeck powiedział, że wierzy, że ministrowie UE mogą znaleźć „lepsze rozwiązanie” limitów cenowych przed następnym spotkaniem 11 października.
„Stały limit ceny gazu może się udać tylko wtedy, gdy odpowiemy na pytanie, co się stanie, jeśli zabraknie gazu do Europy… Jedyną odpowiedzią, jaką słyszałem, jest to, że wtedy kwota zostanie podzielona. możliwa sprawa polityczna”.
„Przestań walczyć”
Komisja ostrzegła w tym tygodniu kraje, że szeroki limit będzie wymagał „znacznych środków finansowych” na sfinansowanie awaryjnych zakupów gazu, jeśli ceny rynkowe przekroczą pułap UE.
Dania, Austria i Holandia opowiedziały się po stronie Niemiec w opozycji do pomysłu, który ich zdaniem może sprawić, że kraje będą miały problemy z zakupem gazu, jeśli nie będą w stanie konkurować z nabywcami na konkurencyjnych cenowo rynkach światowych.
Bruksela zasygnalizowała, że UE może przystąpić do ustalania bardziej rygorystycznego pułapu cenowego, na przykład ograniczając dostawy rosyjskiego gazu, ale sprzeciwiały się temu kraje takie jak Belgia i Węgry. Innym pomysłem, podobnym do tego, co Hiszpania robiła już w kraju, było skupienie się na gazie używanym do wytwarzania energii.
Wprowadzając ogólnounijne środki, Bruksela ma nadzieję ominąć asymetryczne krajowe podejście rządów do kryzysu energetycznego, w ramach którego bogatsze kraje UE wydają więcej niż biedniejsze na dystrybucję pieniędzy borykającym się z problemami firmom i konsumentom borykającym się z rachunkami.
Niemcy, największa gospodarka Europy, wprowadziły w czwartek pakiet o wartości 200 miliardów euro, aby poradzić sobie z rosnącymi kosztami energii, w tym z hamulcem cen gazu.
Claude Turmes, minister energetyki Luksemburga, wezwał Unię Europejską do wkroczenia i powstrzymania „szalonego” wyścigu wydatków między krajami.
„To kolejna granica, która pozwoli uzyskać większą solidarność i powstrzymać wewnętrzne konflikty” – powiedział Turmes. (1 dolar = 1,0182 euro)
Zarejestruj się teraz, aby uzyskać bezpłatny nieograniczony dostęp do Reuters.com
(Dodatkowe raporty Kate Abnett, Gabrielli Bazinckiej, Philipa Blinkensopa, Barta Meijera, Marien Strauss, Elvisa Armelliniego i Johna Chalmersa; Montaż: Alex Richardson
Nasze kryteria: Zasady zaufania Thomson Reuters.
More Stories
JPMorgan oczekuje, że Fed obniży w tym roku referencyjną stopę procentową o 100 punktów bazowych
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Giełdy Nasdaq i S&P 500 prowadzą w dół w związku z rozczarowującymi wynikami Nvidii