István Elek nie chciał walczyć z Polakami
73 lata temu wybuchło Powstanie Warszawskie, które dla Polaków było na pewno bardzo tragiczne. Walka pięciu dywizji ze spiskiem konspiracyjnym przez przeszło dwa miesiące – była dotychczas nieznana historii wojen – pisał o tym zrywie z podziwem Stanisław Cat Mackiewicz. Podczas tego zrywu w sposób szczególny doświadczyć można było przyjaźni polsko-węgierskiej.
Polacy i Węgrzy stali wówczas formalnie po przeciwnych stronach barykady. Hitler na Węgrów zbytnio jednak nie mógł liczyć, bowiem znanych jest wiele przypadków, gdy bracia Węgrzy odmawiali walki z Polakami czy nawet przechodzili na ich stronę.
W tamtym tragicznym okresie wspaniałe karty w dziejach kilkusetletniej przyjaźni polsko-węgierskiej zapisał Stefan Elek (István Elek) – żołnierz 4. pułku huzarów im. A. Hadika. Jego oddział po wybuchu powstania otrzymał rozkaz zajęcia Babic na zachodnim krańcu Warszawy. Żołnierze węgierscy odmówili jednak walki z Polakami, chcąc przejść na stronę Armii Krajowej. Dowództwo AK powierzyło im zadanie ochraniania ludności cywilnej przed Niemcami. Szacuje się, że dzięki Węgrom z 4. pułku huzarów udało się uratować nawet do 2 tysięcy warszawiaków.
W styczniu 2016 roku Prezydent RP Andrzej Duda odznaczył Stefana Eleka Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Po wojnie Elek zamieszkał w Polsce .Początkowo był prześladowany przez Armię Czerwoną. Po ucieczce z transportu osiadł w Gdańsku, gdzie ożenił się z Polką.
Łukasz Religa